Antypolonizm - mity i fakty

Pani Alina Cała, która jest historykiem z Żydowskiego Instytutu Historycznego, instytucji opłacanej za pieniądze podatników wypowiada się, że:”Polacy jako Naród nie zdali egzaminu i w pewnym sensie Polacy są odpowiedzialni za śmierć wszystkich 3 milionów Żydów, obywateli II Rzeczpospolitej.”

Wypowiedz prof. J. R. Nowaka  o Alinie Całej

Aktualności dnia prowadzi Ojciec Piotr Andrukiewicz: Wczoraj w Gazecie Rzeczpospolita ukazał się skandaliczny artykuł i wypowiedź Pani, która była poddana wywiadowi, a jest to sławna już Pani Alina Cała, która jest historykiem z Żydowskiego Instytutu Historycznego, instytucji opłacanej za pieniądze podatników. Otóż Pani ta wypowiada się, że:”Polacy jako Naród nie zdali egzaminu i w pewnym sensie Polacy są odpowiedzialni za śmierć wszystkich 3 milionów Żydów, obywateli II Rzeczpospolitej.”
Czy Polacy są współodpowiedzialni za Holokaust?
Na naszej antenie witamy bardzo serdecznie Pana Profesora doktora habilitowanego Jerzego Roberta Nowaka, gorąco witamy Panie Profesorze.

J.R.N:
Witam Gorąco, Niech Będzie Pochwalony Jezus Chrystus i Maryja Zawsze Dziewica. Drogi Ojcze, Drodzy słuchacze Radia Maryja.
To, co widzieliśmy wczoraj na łamach Rzeczpospolitej, wywiad z panią Aliną Całą, jest czymś obrzydliwym, potwornym i wołającym o prokuratora. Ja myślę, że chociażby ze względu na tekst Całej, trzeba przywrócić przepis o karaniu za fałsze antypolskie, za złorzeczenie Naszej Ojczyźnie, naszej historii, za obrzydliwe obluzgiwanie jej. Ja przestrzegam w moich audycjach przed tym, że jeśli nie będziemy dostatecznie zaangażowani, nie pójdziemy tłumnie na te wybory do Europarlamentu, to wejdzie do Europarlamentu cała czereda antypolaków, wrogów Kościoła i będą wtedy dopiero snuć przeróżne dzikie donosy na Polskę, takie jak właśnie Pani Cała.
Ojcze Piotrze, Ojciec słusznie nazwał ją „sławna”. Rzeczywiście jest sławna, przesławna - z fanatyzmu. To jest najgorszy antypolski fanatyk żyjący w kraju. Najgorsza fanatyczka i wróg Kościoła. Ja przypomnę, że ta Pani nawet na łamach Gazety Wyborczej była strofowana przez Pana Lindenberga w 1991 roku, gdy głosiła zupełnie nie oparte na jakichkolwiek faktach, bzdurne twierdzenia, że niektórzy księża wspierają faszyzm, wspierają tendencje faszystowskie. Lindenberg, mówi: „nie ma takich przypadków, skąd ona to wymyśliła?”. Ta sama Cała wymyśliła, kilka lat temu, rzekome 100 pogromów w Polsce w latach 1935-1938. Jest książka związanej z Żydowskim Instytutem Historycznym Pani Zyndull o zajściach antyżydowskich i ona podawała zupełnie inne dane, nie żadne pogromy, zajścia na tle ekonomicznym. Ale Pani Cała publikowała twierdzenia oskarżające Polaków, które były potem tłumaczone za granica. To Cała wsławiła się niesławnym rzeczywiście tekstem w żydowskim czasopiśmie „Midrasz”, w którym nazwala rasistkom słynną Zofie Kossak, najbardziej zasłużoną w pomocy dla Żydów, której skromnym pomocnikiem był wtedy Bartoszewski. To ona wtedy zainicjowała słynna Żegotę, mającą służyć pomocą Żydom. Ryzykowała tylekroć życie. Po śmierci została odznaczona medalem Yad Vashem. I Pani Cała posunęła się do nazwania tej wspaniałej patriotki, znakomitej pisarki katolickiej rasistką. Protestowałem wtedy w Naszym Dzienniku. Ale to, co teraz zrobiła Pani Cała w Rzeczpospolitej to bije wszystkie rekordy! To jest nagromadzenie skrajnych fałszów wyraźnie idące w sukurs, w sukurs antypolskim oszczercom z Tygodnika Der Spiegel. Już tytuł jest wymowny tego wywiadu: „Polacy jako naród nie zdali egzaminu”. Nie zdali egzaminu oczywiście chodzi tu o okres II Wojny Światowej. I zaczyna rozważać, że wszystko to wynikało z antysemityzmu polskiego tworzonego przez Kościół Katolicki, miedzy innymi, że ten Kościół zaczął sprzyjać endecji i wysoko nakładowe pisma konfesyjne zaczęły głosić propagandę antysemicką, choćby "Mały Dziennik" Kolbego. Znów fałsz, Ojciec Kolbe odciął się od jakichkolwiek antyżydowskich działań i nie mówiąc o tym, że według encyklopedii BBC, znalazł się w obozie za pomoc żydom. To właśnie Ojciec Kolbe, o czym nie wspomina ta oszczerczymi, to, że Ojciec Kolbe na przełomie 1939 i 1940 roku przyjął w Niepokalanowie 1500 Żydów, których wypędzono z poznańskiego.
Co pisze Pani Cała?! Pisze, że: „Przed wojną antyjudaizm katolicki stał się rasistowski, pochwalający politykę Hitlera.”
Gdzie to było? Przypomnę, że „Mały Dziennik” Ojca Kolbego należał do nielicznych pism w Polsce, bo już w 1936 roku zaczął ostrzegać Polskę przed Hitlerem i jego gauleiterami, takimi jak choćby Foster w Gdańsku. A jak Pani mówi o rzekomym antyjudaizmie katolickim, rasistowskim, wychwalającym politykę Hitlera, to niech zajrzy łaskawie - chociaż pewno jest niedoczytana pod każdym względem - do Listu Pasterskiego Prymasa Hlonda „o katolickie zasady moralne”z 29 lutego 1936. Co mówił w tym Liście Prymas Hlond o stosunkach polsko - żydowskich: „Przestrzegam przed importowaną z zagranicy (- a wiec z Niemiec dodajmy) postawą etniczną zasadniczo i bezwzględnie antyżydowską. Jest ona niezgodna z etyką katolicką. Wolno swój Naród kochać, nie wolno nikogo nienawidzić. W stosunkach kupieckich dobrze jest swoich uwzględnić przed innymi, ale nie wolno demolować sklepu żydowskiego, niszczyć Żydom towarów, wybijać szyb, obrzucać petardami ich domów. Miejcie się na baczności przed tymi, którzy do gwałtów antyżydowskich judzą. Służą oni złej sprawie. Czy wiecie, kto im tak karze? Czy wiecie, komu na tych rozruchach zależy? Dobra sprawa nic na tych nierozważnych czynach nie zyskuje.”
Oto, co mówiła głowa Kościoła Katolickiego! Dlaczego Pani Cała milczy o tym? Ale kłamie dalej w swojej nienawiści do Kościoła, do katolicyzmu. Pisze o związku z Jedwabnem: „Nie jest przypadkiem, że masakra miała miejsce na terenie diecezji łomżyńskiej, w której duchowieństwo przed wojną było nastawione bardzo antysemicko. Na tym terenie między rokiem 1935 a 1937 dochodziło do wielu pogromów. Ta zbieżność nie jest przypadkowa.”
Nie było żadnych pogromów! A Pani Cała milczy, że wielu księży z diecezji łomżyńskiej zasłużyło się w ratowaniu Żydów. Są wymienieni też w książce „Wokół Jedwabnego” wydanej przez IPN.
Dalsze kłamstwa tej oszczerczymi: „ Znienawidzeni przez endeków Żydzi”
Czyli endecy byli tak szczególnie winni! Dajmy tu znów taki komentarz. Otóż nawet Bartoszewski, za którym nie przepadam, o czym Państwo wiedzą - polecam książkę „O Bartoszewskim bez mitów”, w dzisiejszej Rzeczpospolitej wyraźnie polemizuje z Panią Całą, choć nie po nazwisku. Już w tytule: „Wielu endeków pomagało Żydom”
Pytają Bartoszewskiego: „Rz: Czy, jak twierdzą niektórzy, „przesyceni endecką i katolicką propagandą” Polacy pomagali Niemcom w dokonaniu Holokaustu?
Bartoszewski: Absurd! Niemal wszyscy dzielni ludzie, którzy wykazali tak wiele poświęcenia i ofiarności w ratowaniu Żydów, byli ochrzczeni. Byli członkami Kościoła katolickiego. Wielu z nich było ludźmi nie tylko wierzącymi, ale i praktykującymi.(...) Wielu ludzi z tego środowiska – podobnie jak ze środowiska ziemiańskiego, które było bardzo proendeckie i bliskie Kościołowi – pomagało swoim żydowskim sąsiadom. I to, że przed wojną najbardziej radykalna część obozu narodowego głosiła antysemicką demagogię, nie miało wielkiego znaczenia.(...) Endecy doszli do wniosku, że nawet jeżeli przed wojną nie lubili się z Żydami, to teraz należy te resentymenty odłożyć na bok.(...) Polacy nie utworzyli państwa Vichy, nie zaciągali się do legionów SS, tak jak Norwegowie, Duńczycy, Holendrzy czy Belgowie. Nie można takich rzeczy porównywać!(…)”
W wywiadzie z Rzeczpospolitej z Aliną Całą „Polacy jako Naród nie zdali egzaminu”, dziennikarz Piotr Zychowicz mówi: Jest teoria, że przyczyną tej pomocy był (Żydom w Polsce tak licznej) tak potępiany przez panią polski katolicyzm.
Proszę teraz zwrócić uwagę, co odpowiada Pani Cała na to twierdzenie: „A tam. Wszyscy wiemy, jak bardzo powierzchowny był i jest ten polski katolicyzm. Hasła typu „miłuj bliźniego swego jak siebie samego” były ogólnikami, pustymi frazesami. Do ludzi dużo bardziej przemawiała głoszona z ambony propaganda nienawiści.”
No to ja odwołam się do świadka wydarzeń, znakomitego świadka wydarzeń, polskiego wybitnego matematyka pochodzenia żydowskiego Stefana Chaskielewicza: „Okrywałem się w Warszawie STYCZEŃ 1943 - STYCZEŃ 1945”
Co mówi Chaskielewicz na stronie 171 swych wspomnień wydanych w 1988 w Krakowie: „Ukrywając się zrozumiałem, jak głęboko humanitarna jest rola religii, jak bardzo nauki Kościoła Katolickiego wpływają na kształtowanie się tego co najpiękniejsze i najszlachetniejsze jest u ludzi wierzących. Tak jak w momentach krytycznych większość ludzi nawet niewierzących głęboko, zwraca się o pomoc do Boga, tak samo myśl o Bogu dyktuje im potrzebę pomagania bliźnich będących w niebezpieczeństwie.„
Żydowska naukowiec, socjolog ze Stanów Zjednoczonych Profesor Nechama Tec piszac o osobach, które w czasie okupacji w Polsce ratowały Żydów twierdziła, że: „ na ogół byli to ludzie z kręgów chrześcijańskich znani z konsekwencji w dobrych uczynkach”
No, ale teraz przejdźmy do najpodlejszych stwierdzeń Pani Całej, ochydnych, zasługujących na surowy wyrok Sądu!
We wspomnianym wywiadzie dziennikarz się jej pyta: Rz: To za śmierć ilu Żydów są według pani odpowiedzialni Polacy?
A.C.:” W pewnym sensie za śmierć wszystkich – 3 milionów. Bo ludzie ci zostali skoncentrowani w gettach, wywiezieni do obozów i wymordowani przy bierności polskich sąsiadów.”   
Słuchajcie drodzy słuchacze! POLACY SĄ ODOWIEDZIALNI ZA ŚMIERĆ 3 MILIONÓW ŻYDÓW!
I co mówi dalej Pani Cała: „A jak uciekali, byli wyłapywani przez chłopów. Jest takie stare powiedzenie: wśród przyjaciół psi zająca zjedli. Oczywiście można to obudować rozmaitymi osłabiającymi argumentami, których pan użył, ale skutki są takie same.(...) Polacy jako naród nie zdali egzaminu. Polscy sąsiedzi zachowywali się biernie w swojej masie, czym w bardzo dużym stopniu ułatwili Niemcom zadanie.”
A ja teraz przypomnę, co pisali na ten temat świadkowie wydarzeń, uczciwi Żydzi w odróżnieniu od nieuczciwej oszczerczymi pani Całej.
Żydowska autorka Klara Mirska pisała w wydanej w Paryżu w 1980 roku książce „W cieniu wiecznego strachu” na stronie 457: „ Wybrałam wiele zeznań o Polakach, którzy ratowali Żydów i nie raz myślę,, że Polacy są dziwni, potrafią być zapalczywi i niesprawiedliwi, ale nie wiem czy w jakimkolwiek innym narodzie znalazłoby się tylu romantyków, tylu ludzi szlachetnych, tylu ludzi bez skazy, tylu Aniołów, którzy by z takim poświęceniem, z takim lekceważeniem własnego życia ratowali obcych”
Nieżyjący już Prezes Stowarzyszenia Żydów Kombatantów i Poszkodowanych w II Wojnie Światowej Arnold Mostowicz twierdził w publikowanym 25 lutego 1998 w „Życiu” tekście: „Żaden naród nie złożył na ołtarzu pomocy Żydom takiej hekatomby ofiar jak Polacy, chociaż w wielu krajach okupowanych pomoc ta nie niosła za sobą takiego ryzyka!”
Krakowski filozof żydowskiego pochodzenia Jan Hartman napisał: „że właśnie w Polsce Żydzi spotkali się z bohaterską pomocą na największą w Europie skale”
Żydówka Emilia Hartman pisząc o Polakach, którzy narażali swe życie dla ratowania Żydów w czasie wojny stwierdziła: „ Nie wiem czy my Żydzi wobec tragedii innego narodu zdolni byli byśmy do takiego poświęcenia”
Wybitny żydowski literaturoznawca z Tel Avivu Gabriel Mocket: Jestem przekonany, że odpowiedzialność za zagładę Polskich Żydów ponoszą Niemcy, ściśle mówiąc hitlerowcy. Większa cześć Narodu Polskiego bardzo Żydom pomogła.
Żydowski Karmelita Ojciec Daniel Osfald Rufeisen, jeden z najodważniejszych żydowskich partyzantów doby wojny tak powiedział dla „Polityki”: „Żyłem w Polsce przed wojna, przeżyłem wojnę na wschodnich terenach polskich i nie widziałem tam Polaków mordujących, natomiast widziałem Białorusinów, Łotyszów, Estończyków, Ukraińców, którzy mordowali, ale polskich jednostek mordujących nie widziałem. Ale tego wszystkiego ci idioci z Tel Avivu nie widzą”
Idioci są nie tylko w Izraelu jak wiadomo jak widzimy.
Słynny polski uczony żydowskiego pochodzenia Ludwig Hirschfeld
pisał w mało znanym liście do Jerzego Borejszy z 27 października 1947. Ubolewał tam, że: „Nacjonaliści żydowscy nienawidzą Polaków więcej niż Niemców i że świadomie idą w kierunku proniemieckim, tak jak zresztą przewidziałem to w mojej książce (Polecam jego książkę; „Historia jednego życia”), Jeśli nie podkreślam tych spraw publicznie to tylko, dlatego, żeby Żydom nie szkodzić i nie pogłębiać przepaści, która kopie nacjonalizm żydowski pomiędzy Żydami a Polakami.”
I jeszcze wracam do innej sprawy u pani Całej – oszczerczymi. Otóż we wspomnianym artykule Zychowicz pyta: „Rz: A czy przyczyną tego, co się stało w Jedwabnem, nie była kolaboracja sporej części Żydów z władzą sowiecką w latach 1939 – 1941?
A.C: To też element antysemickiej agitacji – utożsamianie każdego Żyda z komunizmem. Sowietów tymczasem witali nie tylko Żydzi, ale i cała ludność. (...) W efekcie witanie wkraczających wojsk sowieckich organizowali niektórzy polscy burmistrzowie! (GDZIE TO BYŁO! NIECH POWIE PANI CAŁA!)  (...)Nie wolno więc mówić o tym, że „Żydzi witali Sowietów”. Żydzi mogli co najwyżej być wśród witających.(…) “
No to ja przypomnę w tej sytuacji co na ten temat pisali tak wybitne osoby jak profesor Norman Davies - nie Polak, a słynny Walijczyk, historyk światowej sławy– tak pisał w 9 kwietnia 1987: „Wśród kolaborantów, którzy przybyli, aby pomagać sowieckim siłom bezpieczeństwa w wywózce wielkiej ilości niewinnym mężczyzn, kobiet i dzieci na odległe zesłanie i przypuszczalnie śmierć, była nie proporcjonalnie wielka liczba Żydów.”
Dowódca AK Generał Stefan Rowecki- Grot 25 września 1941: „Ujawniło się, że obóz żydowski we wszystkich miejscowościach, a w szczególności na Wołyniu, Polesiu i Podlasiu po wkroczeniu bolszewików rzucił się z całą furią na urzędy polskie, urządzał masowe samosądy na funkcjonariuszach Państwa Polskiego, na działaczach polskichu, masowo wyłapując ich jako antysemitów i oddając na łup przybranych w czerwone kokardy mętów społecznych. „
A teraz świadectwo żydowskiego autora Gerszona Adiva świadka wydarzeń w Wilnie, który powiedział, że: ”Jak pojawiły się rosyjskie czołgi z młodymi ludźmi, jak tylko maszyny stanęły, ludzie stłoczyli się tłumnie wokół nich. Ktoś wykrzyknął: „Niech żyje rząd sowiecki” i wszyscy wiwatowali. Trudno było znaleźć jednego goja w tym tłumie.”
A teraz świadectwo wybitnego intelektualisty pochodzenia żydowskiego Aleksandra Wata. Tak pisał on o sytuacji Żydów w owych latach w Związku Sowieckim: „Żydzi wtedy byli jakąś klasa, nie panującą, ale będącą dobrze ustosunkowaną w Rosji. We Lwowie żydzi to dozorcy więzienni, donosiciele; sporo było donosicieli Żydów, niesłychanie dużo, no Żydzi współpracowali bardziej z władzami sowieckimi. Pojawiło się mnóstwo komunistów przedwojennych. „
Jak grzyby po deszczu wyrośli. A komuniści przedwojenni polscy w olbrzymim odsetku to żydzi. I to piszą uczciwi autorzy żydowscy. Podkreślam uczciwi. Niech się pani Cala zacznie uczyć uczciwości od tych autorów uczciwych żydowskich.
A oto co pisał słynny Jan Karski, kurier, który przecież był traktowany z tak wielkimi pochwałami w Izraelu, miał honorowe obywatelstwo Izraela. W raporcie z 1940 roku uskarżał się Jan Karski na temat zachowania dużej części Żydów na kresach: „Gorzej jest na przykład gdy denuncjują oni Polaków, polskich narodowych studentów, polskich działaczy politycznych, gdy kierują praca milicji bolszewickiej zza biurek,  lub są członkami tej milicji, gdy nie zgodnie z prawdą szkalują stosunki w dawnej Polsce. Niestety trzeba stwierdzić, że wypadki te są bardzo częste, dużo częstrze niż wypadki wskazujące na ich lojalność wobec Polaków, czy sentyment wobec Polski.”
Jeszcze jedno świadectwo historyka związanego z Żydowskim Instytutem Historycznym, niestety nieżyjącej już pani Teresy Treckerowej.
Świadectwo z jej dużej pracy publikowanej w najnowszych dziejach żydów w Polsce, książce bardzo znaczącej! To nie to co kłamstwa pani Całej wyssane z palca. Według Treckerowej: „dla wykrywania wrogów ludu NKWD stworzyła rozbudowaną sieć informatorów, w której dużą rolę odgrywali żydzi. Ich ofiarami padali żydzi i nie żydzi, co w środowiskach żydowskich wytwarzało atmosferę wzajemnych podejrzeń i leków, a wśród członków innych narodowości, zwłaszcza Polaków i Ukraińców, rodziło ogromną niechęć i wrogość do całej mniejszości żydowskiej. Wytwarzane pod okupacja radziecką układy i stosunki stwarzały żydom możliwości odegrania się za przedwojenny antysemityzm, co też cześć z nich w niemałym stopniu wykorzystywała. Przyczyniali się do dekonspirowania pozostałych w ukryciu oficerów Wojska Polskiego, przedwojennych urzędników, wyższych funkcjonariuszy państwowych powodując ich aresztowania a czasem utratę życia. Liczba zachowanych relacji świadczy jedynie, że nie były to wypadki odosobnione, często też nawet drastyczne.„
Ja dodam jeszcze, że wczoraj Pani Cala występowała wieczorem w programie Lisa w programie TVP 2 i zresztą bardzo ciekawy tam był moment. Obecni byli posłanka Kępa, która kandyduje do Parlamentu Europejskiego z Wrocławia, i poseł Mularczyk, też kandyduje w najbliższych wyborach z Warszawy. Pani Kępa bardzo ostro krytykowała antypolski artykuł Spiegla, nazywający Polaków pomocnikami Hitlera w Holokauście. I wtedy o ni zderzyli się z głównym kandydatem Platformy Obywatelskiej z Wrocławia - Protasiewiczem i głównym kandydatem z SLD Markiem Siwcem, tym osławionym z incydentu w Kaliszu. Ale tam wystąpiła też pani Cała i ona twierdziła, że wszystkie katolickie tygodniki w Polsce lat 30 - tych były bardzo antysemickie!
Znów jaskrawe kłamstwo, oszczerstwo wobec Kościoła.
Ja uważam, ze powinno powstać przy Episkopacie Polskim specjalne biuro, czy specjalna komisja, dla opracowania takiej czarnej księgi fałszerstw antypolskich i antykatolickich i takich osób jak Cała.
Jeszcze jedno stwierdzenie wyssanej z palca przez Cala: „Ksiądz z Jedwabnem apelował do sprawców w Jedwabnem, aby się podzielili z nim łupem, który zdobyli na Żydach”
No to są okropne, wręcz łajdackie sugestie. To wszystko zwłaszcza to uogólnienie, że Polacy jako Naród nie zdali egzaminu!
Na koniec chciałbym powiedzieć o jeszcze jednej rzeczy pokazującej jak wygląda państwo miłości tak zachwalonej przez Tuska!
Otóż 22 maja znany już słuchaczom rektor Uniwersytetu Wrocławskiego, Marek Bojarski, ten sam który doprowadził do storpedowania konferencji historycznej naukowej na temat obrazu Polski w innych krajach w grudniu 2008 roku, gdzie potem usunięto Dyrektora Tadeusza Marczaka, znakomitego znawcy historii, teraz doprowadził do storpedowania przygotowywanej na Uniwersytecie Wrocławskim od dłuższego czasu konferencji: „Prawda historyczna a prawda  polityczna w badaniach naukowych. Przykład ludobójstwa na kresach II RP”. Ta konferencja miała się odbyć 3 maja. Malo w niej uczestniczyć szereg znanych profesorów: Prof. Bogumił Grot, Prof. Jan Kęcik, Dr Lucyna Kulińska, świetna znawczyni stosunków polsko - ukraińskich w czasie wojny, trzech prokuratorów z IPN-u i konferencję zablokowano, bo pani Tymoszenko ma przyjechać do Polski na początku czerwca, to należy blokować prawdę i torpedować konferencje.
Zwracam uwagę Państwu na te wszystkie sprawy, bo to wszystko pokazuje jak bardzo trzeba walczyć o wolność słowa w dzisiejszej Polsce, a także jak trzeba walczyć o dobre imię Polski nie tylko z anty polakami zagranicznymi, ale także z krajowymi targowiczanami także! Bo pani Cała na piętno targowiczanina aż nadto zasługuje!
Dziękuje bardzo za uwagę i pozdrawiam wszystkich słuchaczy bardzo gorąco. Szczęść Boże!

AKTUALNOŚCI DNIA W RADIU MARYJA, 26.05.09 (ww)