Katolicy dyskryminowani w państwie Putina. Nie mogą doprosić się o zwrot swej własności

Smoleńsk, Wołogda, Irkuck – to tylko niektóre spośród rosyjskich miast, których władze odmawiają zwrotu prawowitym właścicielom katolickich świątyń.



 
Kościół w Irkucku, wzniesiony przez naszych rodaków, gdy stracił swe pierwotne przeznaczenie po decyzji władz komunistycznych, używany był w charakterze sali koncertowej. Dzisiaj pretekstem mającym tłumaczyć odmowę jego oddania, jest dla władz fakt, że w budynku znajdują się cenne organy. W związku z tym rządzący "nie widzą możliwości" przywrócenia miejscu charakteru miejsca kultu religijnego.

Irkucka świątynia ma długą historię. Powstała pod koniec XIX stulecia w miejscu, gdzie wcześniej znajdował się drewniany kościół, strawiony pożarem. Nowy budynek ufundowali powstańcy styczniowi, zesłani na Syberię przez carskiego zaborcę. Krótko przed II wojną światową komuniści zagarnęli świątynię i przerobili ją na salę kinową. Od lat 70. minionego wieku funkcjonowała tam sala organowa.

Władze rosyjskie odmawiają także zwrotu katolikom zagrabionych kościołów m.in. w Smoleńsku i Wołogdzie.

 
Źródło: tvp.info/IAR

RoM

Za: http://www.pch24.pl