Joanna Lichocka - Czas smuty postkomuny

Mijają dwa lata od zwycięstwa PiS-u. Pewien znany dziennikarz, z rodowodem zawodowym z PRL-u, bez cienia zażenowania chałturzący w reklamach sprzętu AGD, pozwala sobie na konstatację – oto „w jaką Polskę wdepnęliśmy”. Dramat! Esbecy, a wszyscy przecież pracowali dla Polski jako bibliotekarze, tracą tysiące złotych.
Fundacje, firmy, wydawnictwa zaprzyjaźnione z poprzednią władzą tracą milionowe dotacje, reklamy spółek skarbu państwa, zlecenia. A mieli je zawsze!

Straszna dobra zmiana ściga za korupcję, ujawnia przekręty, blokuje dojenie państwa – i się nie układa! A z poprzednimi ekipami dawało się ułożyć!

Odbudowuje stocznie zamykane przez poprzedników i instytucje państwa: na prowincji przywraca posterunki policji, placówki poczty. Bo ludzie mają mieć takie same możliwości i warunki życia zarówno w dużych, jak i małych ośrodkach.
Modernizuje armię, reformuje edukację, zwiększa jak żadna dotąd ekipa środki na służbę zdrowia. Nie każe pracować do śmierci – obniża wiek emerytalny.

Wspiera rodziny: program 500+ mimo zaklęć opozycji działa, a pieniądze na niego są i będą.
Bezrobocie jest najniższe od 26 lat. Polska została zaliczona do grona państw rozwiniętych.
Dramat, po prostu dramat!

za: http://niezalezna.pl/206977-czas-smuty-postkomuny