Prawda w potrzasku

Losu żydowskich ofiar niemieckiego ludobójstwa nie można izolować od cierpienia ofiar innych ludobójstw. Dialog polsko-żydowski, który często w gruncie rzeczy był pozorowany, miał być politycznie poprawny. Ale kiedy ta poprawność doszła do ściany, okazało się

, że owoców owego dialogu nie ma – mówi „Naszemu Dziennikowi” ks. prof. Waldemar Chrostowski, wybitny biblista i badacz relacji polsko-żydowskich, przez wiele lat zaangażowany w budowanie wzajemnych relacji katolików i Żydów. Nasz rozmówca pokazuje korzenie narosłych uprzedzeń i nieporozumień, wychodząc od czasów biblijnych i specyfiki żydowskiego myślenia o całej rzeczywistości. – To myślenie przypomina hagadę, opowieść pełną emocji i uczuć, które są ważniejsze niż to, co się naprawdę wydarzyło. My pytamy, co jest dobre, oraz szukamy obiektywnego dobra i zasad.

Natomiast Żydzi pytają, co jest dobre dla Żydów – tłumaczy ksiądz profesor, zaznaczając, że nie ma podstaw, by niemieckie ludobójstwo na Żydach absolutyzować i odrywać całkowicie od dramatu innych ludobójstw (Ormianie, Rwanda). Najistotniejszym podglebiem żydowskiego myślenia o świecie jest rozłam Kościoła i Synagogi dokonany jeszcze w I wieku, który jest w istocie sporem o Osobę i misję Jezusa Chrystusa.

Judaizm rabiniczny mówi Jezusowi swoje zdecydowane „nie”. Obecny konflikt ma oczywiście podłoże nie tylko religijne, ale i polityczne. Wypacza on prawdziwy obraz tragedii holokaustu, szkodząc naszemu wizerunkowi. – Polaków z Żydami dramatycznie podzielił Hitler i jego ideologia. Ten „rozwód”, którego symbolem stał się Auschwitz, został zaplanowany i zrealizowany przez Niemców. Niemcy zadbali o to, żeby konsekwentnie oczyszczać żydowską pamięć o Niemczech i Niemcach.

Teraz staje przed nami zadanie odpowiedzi na pytanie, czy obecna sytuacja zostanie spetryfikowana, czy też uczynimy z niej dobry punkt wyjścia do czegoś nowego, a mianowicie „resetu” wzajemnych relacji – podsumowuje ks. prof. Chrostowski.

W pułapce żydowskiej hagady – rozmowa z ks. prof. Waldemarem Chrostowskim

Artykuł opublikowany na stronie: https://www.naszdziennik.pl/index.php/artykul/194491