Marcin Herman - Zły sposób na rosyjskie uszy

Minister spraw zagranicznych Ukrainy Pawło Klimkin, komentując sprawę zatrzymania podejrzanych o podpalenie węgierskiego centrum w Użhorodzie na Zakarpaciu, powiedział, że „zewsząd wystają rosyjskie uszy”.

Rzeczywiście, polska ABW aresztowała polskich obywateli z prorosyjskiej organizacji w związku z pierwszym podpaleniem, a w związku z drugim atakiem na węgierski ośrodek ukraińska policja zatrzymała mężczyzn, którym za pieniądze miał to zlecić mieszkaniec kontrolowanego przez Rosjan Naddniestrza. Celem miało być rozpętanie ukraińsko-węgierskich niepokojów. A wszystko, cóż za przypadek, stało się tuż przed tym, jak Gazprom zakręcił Ukrainie kurek z gazem. Gazprom co prawda się przeliczył – gaz zaczęła sprzedawać Ukrainie Polska. Ale pozostaje inny problem na przyszłość: zgadzając się z Klimkinem, nie sposób oprzeć się wrażeniu, że władze Ukrainy zachowują się bardzo lekkomyślnie. W obliczu swoich niskich notowań grają bowiem kartą postupowskiego nacjonalizmu, choć Ukraina to coś dużo więcej niż ta tradycja. Dają w ten sposób paliwo antyukraińskiej propagandzie i ośmielają do prowokacji takich jak te na Zakarpaciu.


za: http://niezalezna.pl