Feministki i akcja T4. Jak lewica nawiązuje do dziedzictwa niemieckich nazistów

Zdjęcia chorych i zdeformowanych dzieci jako argument za aborcją. I tak lewica postanowiła nawiązać do słynnej akcji T4 przeprowadzanej w krajach podbitych przez nazistowskie Niemcy. W ramach tej akcji zabijano ułomnych i niepełnosprawnych

, z tą tylko różnicą, że nie przed narodzeniem, ale już po – tak Krzysztof Kasprzak z Fundacji Życie i Rodzina komentuje niedzielną akcję feministek, które postanowiły odegrać się na polskich biskupach za poparcie dla zakazu tak zwanej aborcji eugenicznej.
 
Autor komentarza zauważa, iż radykalizacja metod obranych przez zwolenniczki prawa do zabijania wynika z niedawnych niepowodzeń: sejmowej klęski projektu pod przewrotną nazwą „Ratujmy Kobiety”, a także sondażowej mizerii, środowiskowych sporów, słabnącej frekwencji czarnych marszów. Stąd pomysł manifestacji przed siedzibami dziesięciu biskupich kurii.

„Co kryło się za wyborem takiego, a nie innego dnia tygodnia? Pewnie bliżej nieokreślone antyklerykalne fobie, w myśl których właśnie w niedziele kurie pracują pełną parą nad ciemiężeniem biednych feministek. I całkowite oderwanie od realiów kościelnych – niewiedza o tym, czym jest kuria oraz jak i kiedy działa” – pisze Krzysztof Kasprzak.

„W ramach akcji nazwanej przewrotnie „Słowo na niedzielę” w mediach społecznościowych zaczęto powielać zdjęcia chorych i zdeformowanych dzieci jako argument za aborcją. I tak lewica postanowiła nawiązać do słynnej akcji T4 przeprowadzanej w krajach podbitych przez nazistowskie Niemcy. W ramach tej akcji zabijano ułomnych i niepełnosprawnych, z tą tylko różnicą, że nie przed narodzeniem, ale już po. Obecne protesty feministek to także kolejny przykład pogardy wobec dzieci, które miały w życiu mniej szczęścia i cierpią z powodu różnych chorób” – komentuje obrońca życia.
 
„Organizatorom manifestacji prawie udało się wcelować z datą, biorąc pod uwagę, że w dniach 13-15 marca 1940 r. w ramach Akcji T4 Niemcy zamordowali 500 pacjentów szpitala psychiatrycznego im. J. Babińskiego w Kochanówce pod Łodzią. Jak widać, 80 lat po tych wydarzeniach nazistowskie idee wracają na sztandarach wznoszonych przez ruch aborcyjny” – czytamy w tekście.
 
Źródło: zycieirodzina.pl

RoM

za:https://www.pch24.pl