Niebezpieczne talizmany

Dzisiaj mało kto zdaje sobie sprawę z powagi grzechu bałwochwalstwa. Zło grzechu przeciwko pierwszemu przykazaniu jest tutaj jakby ukryte. Niektórzy mogą się spytać: „Co w tym złego, że noszę modny wisiorek czy pierścień, np. Atlantów? Przecież nic złego nikomu nie robię”.

Często nie widzimy w tym nic złego, bo nie jest to dla nas tak oczywiste jak zło, którego zakazuje V, VI czy VII przykazanie.

Jednak należy pamiętać, że Pismo Święte mówi, że każdy, kto dopuszcza się grzechu bałwochwalstwa, jest „obrzydliwy w oczach Pana” (Pwt 17,12). Symbole nie są neutralne Mogą pojawić się pytania: skąd mam wiedzieć, czy ten przedmiot, symbol, który noszę, mam na bluzie czy na palcu, jest amuletem lub talizmanem? A jeśli ktoś wcale nie wierzy w moc przedmiotów, lecz nosi go po prostu jako ozdobę, tylko dlatego, że jest ładny i mu się podoba? Po pierwsze – wystarczy otworzyć którekolwiek z czasopism lub stron internetowych o tematyce ezoterycznej albo jakikolwiek katalog amuletów, talizmanów, łapaczy snów, gongów, drzewek szczęścia, kadzidełek itp.

Jeśli znajdziemy tam ów przedmiot – symbol, możemy go spokojnie zaliczyć do kategorii przedmiotów magicznych. Po drugie – nie można tych przedmiotów traktować jak zwykłe ozdoby. Trzeba pamiętać, że są to symbole religijne. Każdy z nich wyrasta z określonej religii i tradycji i nie jest przedmiotem neutralnym. Pentagram satanistyczny nie jest przedmiotem neutralnym, bez względu na to, czy ktoś go zakłada, bo jest praktykującym satanistą i chce pokazać swe przekonania, czy tylko dla mody.

Jeżeli nosimy jakiś amulet, symbole na ubraniach, nawet nie traktując tego poważnie, robimy reklamę, propagując je wśród osób, które spotykamy, w ten sposób osłabiamy w nich wolę wiary. W kulturze masowej (prasa, film, gry, zabawki, ubiór, tatuaże) coraz częściej można znaleźć elementy wskazujące na rzeczywistości demoniczne.

Wiele gazet, nawet dla dzieci, propaguje symbole okultystyczne, np. „Czarodziejki Witch”, „Monster High”, „Angry Birds”. Także filmy dla najmłodszych wpisują się w ten okultystyczny nurt, np.: „Ben Ten”, „Bakugany”, „Gormiti”, „Minionki”, „Harry Potter” czy „Zmierzch”. Okultystyczne treści zawierają także gry komputerowe, zabawki, ubiory, a nawet tatuaże, również te dla dzieci. Należy pamiętać, że dzieci chętnie utożsamiają się z popularnymi postaciami filmowymi czy z gier komputerowych.

Bawiąc się, nie zdają sobie sprawy, że książka, film czy gra ma przesłanie magiczne. Następnie w drodze identyfikacji z konkretnym bohaterem otaczają się i noszą na odzieży lub torbach symbolikę okultystyczną, nie wiedząc, jakie mogą z tego wyniknąć konsekwencje dla ich życia duchowego. Wciąganie w świat ciemności

Symbole znajdujące się na amuletach i talizmanach mogą być dla młodego człowieka, a także dla każdego chrześcijanina niebezpieczne oraz stanowić początek drogi odejścia od wiary. Tak o swoim odejściu od wiary opowiada Rafał: „Na początku była muzyka satanistyczna, którą się fascynowałem. Do tego dochodziły gry komputerowe, przez które przewijały się różne symbole satanistyczne, jak choćby płonące pentagramy. Czytałem też książki i różne artykuły w internecie związane z tematyką okultyzmu i satanizmu.

Jakby tego było mało, nosiłem wówczas na swych bluzach satanistyczne symbole, takie jak odwrócone krzyże, 666, przeróżne maskotki, breloczki zespołów satanistycznych, krzyż Ankh, a także dwa pentagramy – wisiorek i klamrę. Ściany mojego pokoju ozdobione były odpowiednimi mrocznymi plakatami”. Takie praktyki doprowadziły Rafała do opętania. Musiał wielokrotnie korzystać z posługi księży egzorcystów. W końcu został uwolniony. Dzisiaj przestrzega młodych ludzi: „Zanim w coś wejdą – zanim zaczną czegoś słuchać lub coś nosić, to warto dowiedzieć się o tym jak najwięcej. Sprawdzić, czy nie jest to czasem dla nich niebezpieczne. Należy być w pełni świadomym tego, co się robi i czego się słucha”.

Niech to świadectwo będzie zachętą do refleksji, większej ostrożności oraz roztropności w doborze symboli, którymi się otaczamy. Wymowa okultystycznej symboliki często jest dziś deprecjonowana bądź tłumaczona jedynie modą, natomiast księża egzorcyści ostrzegają, że granie w gry komputerowe, gdzie występuje symbolika okultystyczna, czy nawet nieświadome noszenie talizmanów i amuletów z magicznymi symbolami może prowadzić do dręczeń demonicznych. Mogą one wyrażać się np. poprzez niepokój i depresje, koszmary senne, trudności w modlitwie czy niechęć do pobożnych czynności.

Warto w tym miejscu przytoczyć badania, które zostały przeprowadzone przez Jadwigę Ziębę wśród polskich egzorcystów w latach 2010- -2011. W ankietach egzorcyści wskazywali, że 60 procent osób zniewolonych przez złego ducha, którym udzielali pomocy, nosiło amulety lub talizmany. Chrońmy dzieci! Rodzice powinni zwracać szczególną uwagę na komunikaty, jakie mogą nieść ubrania, które noszą dzieci i młodzież. Choć młode pokolenie nie rozumie często znaków i symboli, z jakimi się styka w filmach, grach komputerowych czy na ubraniach i zabawkach, to jednak oswaja się z nimi.

Istnieje także ryzyko, że dziecko oswojone z estetyką śmierci w przyszłości chętniej będzie wybierało przedmioty o podobnej estetyce. W ostateczności zaś może paść ofiarą którejś z subkultur lub sekt operujących estetyką zniszczenia, ciemności, przemocy lub śmierci. Symbolika, którą się otaczamy, stanowi także ważną część kultury danej społeczności czy narodu, jest to znak wyznawanych wartości.

Dla ludzi wyrastających na gruncie kultury chrześcijańskiej nie do pogodzenia jest wyznawanie wiary w Jezusa Chrystusa, który zwyciężył śmierć i przywrócił nam radość i nadzieję, ze świadomym afirmowaniem kultury śmierci. Szczególnie teraz, w okresie wakacyjnym, zwróćmy uwagę na różnego rodzaju pamiątki, które dzieci przywożą z kolonii i obozów. Nigdy za wiele czujności, by chronić dzieci, ale i dorosłych, przed kontaktem z niebezpiecznymi treściami.

Niestety, przedmioty zawierające znaki okultystyczne, książki o treści ezoterycznej (np. senniki) można kupić również w miejscach świętych, np. na straganach pod Jasną Górą. Naszym zadaniem, rodziców, nauczycieli i katechetów, powinno być uświadamianie dzieci i młodzieży oraz dawanie im odpowiednich wzorców. Jeśli zauważymy zmianę zachowania lub nieodpowiednie symbole w ich otoczeniu, postarajmy się z nimi o tych problemach porozmawiać w taki sposób, aby dziecko samo zrozumiało swój błędny wybór gry, filmu czy ubioru.

To trudne zadanie, które stoi przed każdym rodzicem i wychowawcą. Nie możemy jednak udawać, że nie dostrzegamy problemu destruktywnej i okultystycznej symboliki, która otacza nas i nasze dzieci. Czasami zdarza się, że rodzice strofują dziecko za ubiór, wygląd, podczas gdy sami noszą na przykład pogańskie emblematy lub wierzą w horoskopy.

Jeśli uważam się za chrześcijanina, powinienem być świadomy tego, że poprzez przywiązanie się do magicznych przedmiotów zapalam zielone światło dla sił duchowego zła. Przywołuję demony, którym tak naprawdę zależy tylko na tym, aby osłabić naszą ufność i wiarę w Boga na rzecz zgubnych zabobonów i przynieść szkodę duszy, a często zdrowiu i życiu. l

Małgorzata Więczkowska

Autorka jest pedagogiem, jej główne obszary zainteresowań to zagrożenia duchowe i wychowanie do mass mediów.

za: www.naszdziennik.pl