Katyń 1940-2010

Odświeżamy pamięć Tuskowi i przyjaciołom. Oto, co mówili o ekshumacjach

Dziś dziennik „Fakt” ujawnił, że w trumnie, w której miały spoczywać doczesne szczątki generała Bronisław Kwiatkowskiego znajdowały się fragmenty ciał ośmiu osób. - Myślą państwo, że chodzi o małe części ciała? To bardzo się państwo mylicie

- powiedziała dziennikarzom wdowa po generale, która wraz z córkami uczestniczyła w ekshumacji. Warto w tym miejscu odświeżyć pamięć Donaldowi Tuskowi oraz osobom z nim związanym i popierającym go. To właśnie mówili o ekshumacjach ofiar katastrofy smoleńskiej.

Donald Tusk (16 marca 2012 r.)
Nie powinienem komentować determinacji niektórych rodzin na rzecz ekshumacji zwłok, nawet jeśli nie rozumiem tej determinacji, bo nie rozumiem. Ale widocznie jest jakaś potrzeba, która tkwi w zranionych uczuciach rodzin ofiar.

Stefan Niesiołowski (22 marca 2012 r.)
Jeżeli ktoś chce dalej to podejmować, to wyłącznie w jednym celu – dorwać się do władzy, wykorzystać politycznie. Nie ma podstaw, żeby robić jakieś ekshumacje.

Janusz Palikot (lipiec 2010 r.)
Trzeba ekshumacji wszystkich zwłok, bo być może Rosjanie je porwali i dziś przetrzymują na granicach dawnego imperium. Tak, jesteśmy szaleni. Jesteśmy wariatami - to Nasze Życie.

Teresa Torańska (18 września 2012 r.)
To jest nasza specjalność. Lubimy wykopki.

Wojciech Czuchnowski („Gazeta Wyborcza” 20 grudnia 2010 r.)
Słucham zapowiedzi ekshumacji tych i innych zwłok, wygłaszanych przez pogrążone w bólu rodziny, którym ktoś musi chyba podsuwać tą straszną myśl o zamienionych ciałach i pomylonych szczątkach. Słucham i czuję bezsilność. Spierajmy się o przyczyny tej katastrofy. Szukajmy winnych. Ale zostawmy w spokoju ciała tych, których połączyła ta śmierć. Obojętnie, gdzie spoczywają: na Wawelu, na warszawskich Powązkach, na cmentarzach zasłużonych w polskich miastach. Śmierć ich zrównała. I niech tak zostanie.

Piotr Śmiłowicz („Newsweek” 20 grudnia 2010 r.)
Postulat ekshumacji pary prezydenckiej i innych ofiar katastrofy smoleńskiej pokazuje, że PiS nie będzie się wahać, by użyć ofiar do gry politycznej.

Jan Kołodziej, pracownik Zakładu Medycyny Sądowej Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie („Gazeta Wyborcza”, 17 listopada 2010 r.)
Nie rozumiem, dlaczego rodziny domagają się ekshumacji. Zwłaszcza jeżeli to podnoszą prawnicy, którzy mieli zajęcia w Zakładzie Medycyny Sądowej i zdają sobie sprawę, jaka była przyczyna katastrofy i jak się ją opisuje.

Krystyna Naszkowska („Gazeta Wyborcza”, 17 kwietnia 2011 r.)
Zadajmy sobie pytanie, czy wykopalibyśmy swoich bliskich z grobu, by upewnić się, że przypadkiem razem z naszym ojcem, bratem, mężem czy synem leży jeszcze ktoś inny, kto razem z nim zginął? Czy na pewno chodzi tu o szacunek dla ofiar? Czy może o nieustające podgrzewanie emocji wokół katastrofy smoleńskiej, które mają służyć celom politycznym? I z szacunkiem dla zmarłych i cierpienia bliskich nie ma to nic wspólnego. Wszak już raz powiedzieliśmy nad tymi grobami: Niech spoczywają w spokoju.

Ryszard Petru (12 listopada 2016 r.)
Ekshumacje ofiar katastrofy smoleńskiej to działanie wyłącznie polityczne. To jest cynicznie wykorzystywanie tragedii. To jest kopanie rowu wobec rodzin, które sobie tego nie życzą. To dla nich olbrzymia trauma. Politycy PiS idą w to, nikogo nie słuchają. Chcą tylko rozdrapać rany, wywołać podział na tych, których wierzą w zamach, i tych, którzy nie wierzą. Dziwię się, że dokonuje się ekshumacji, bo to pewne sacrum, które jest teraz besztane przez PiS.

Lech Wałęsa (17 listopada 2016 r.)
Są takie choroby, że ktoś lubi w tych umarlakach grzebać. Trzeba to zrozumieć, ale ja nie mam na to ochoty. Ludzie, którzy biorą się za rządzenie i reprezentowanie nas, muszą się poddać badaniom psychologicznym.

Grzegorz Schetyna (11 listopada 2016 r.)
To jest coś niegodnego i nieprzyzwoitego, i mówię to z pełną odpowiedzialnością. Jestem przekonany, że ci którzy podejmują tę decyzję odpowiedzą za to nie tylko moralnie, ale także prawnie.

Agnieszka Holland (21 listopada 2016 r.)
Boje się, że oni rzeczywiście zainfekują te nieszczęsne zwłoki w czasie ekshumacji.

Ewa Kopacz (9 listopada 2016 r.)
Dzisiaj te ekshumacje będą służyć przede wszystkim grze politycznej, którą będzie się przeciągać po to, żeby udowodnić tezę, którą postawił sześć lat temu jeden człowiek ze swoim zespołem, a dokładnie Macierewicz.

Bronisław Komorowski (14 listopada 2016 r.)
Nie mogę zrozumieć motywacji. Jeśli ktoś za chwile wysunie następne oskarżenie, że kosmici są źródłem katastrofy smoleńskiej, to jeszcze raz będziemy robili ekshumacje?!

za: niezalezna.pl