Katyń 1940-2010

Ważne słowa biskupa: „Polskie skrzydła wbiły się w czarną ziemię, polskie skrzydła wzbijają się w białe niebo”

Paschalny kontekst nadaje największy sens idei, która tu została przywołana - stuleciu naszej Niepodległości. Ten paschalny kontekst nadaje wreszcie największy sens temu, co wydarzyło się przed ośmiu laty w smoleńskim lesie. Bo wolność krzyżami się mierzy.

Polskie skrzydła wbiły się w czarną ziemię, polskie skrzydła wzbijają się w białe niebo - mówił dziś wieczorem do zebranych w bazylice archikatedralnej w Warszawie biskup pomocniczy archidiecezji warszawskiej Michał Janocha.

W archikatedrze św. Jana Chrzciciela odbyła się msza święta w intencji osób, które osiem lat temu zginęły w katastrofie pod Smoleńskiem.

W nabożeństwie uczestniczyli m.in.: prezydent Andrzej Duda, jego małżonka Agata Kornhauser-Duda, prezes PiS Jarosław Kaczyński, marszałek Sejmu Marek Kuchciński, marszałek Senatu Stanisław Karczewski, członkowie rządu z premierem Mateuszem Morawieckim na czele - wicepremier Beata Szydło, szef MSZ Jacek Czaputowicz, szef MON Mariusz Błaszczak, minister rodziny Elżbieta Rafalska, szefowa resortu edukacji narodowej Anna Zalewska oraz przedstawiciele rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej.

Biskup Michał Janocha wygłaszając do zebranych homilię przypomniał, że w Smoleńsku zginęli m.in. przedstawiciele największych politycznych ugrupowań, cywile oraz duchowni.

Reprezentacja nas, narodu. Tego dnia Polska utraciła prezydenta i znaczną część politycznych elit. Zginęli, bo chcieli oddać hołd polskim oficerom zamordowanym w Katyniu- powiedział duchowny.

Oddając hołd ofiarom katastrofy smoleńskiej pragnę wyrazić wdzięczność wszystkim tutaj obecnym i nieobecnym politykom, ludziom kultury, wszystkim odpowiedzialnym za kształt naszego kraju, którzy - niezależnie od swoich przekonań i sympatii odważnie bronią fundamentów, z których wyrastamy. Bronią tożsamości polskiego narodu, a tym samym tożsamości Europy Narodów - mówił.

Biskup odwołał się też do instalacji umieszczonej w archikatedrze św. Jana Chrzciciela, która przedstawia orła wzbijającego się do lotu, który zrywa pętające go kajdany.

Instalacja towarzysząca naszej mszy świętej za poległych w katastrofie pod Smoleńskiem została sporządzona na Wielki Piątek. Tego dnia i przez całą Wielką Sobotę na dole, poniżej orła wyobrażone było martwe ciało Chrystusa w grobie. A w górze ciało Chrystusa uwielbione i zmartwychwstałe, eucharystyczne. Ten paschalny kontekst nadaje tej instalacji wymiar teologiczny. To jest Pański Grób.

Ten paschalny kontekst nadaje największy sens idei, która tu została przywołana - stuleciu naszej Niepodległości. Ten paschalny kontekst nadaje wreszcie największy sens temu, co wydarzyło się przed ośmiu laty w smoleńskim lesie. Bo wolność krzyżami się mierzy. Polskie skrzydła wbiły się w czarną ziemię, polskie skrzydła wzbijają się w białe niebo. Co to znaczy ten paschalny kontekst? Podpowiadają nam święci, zwłaszcza postawieni w sytuacji skrajnej. Oni nas uczą widzenia ludzi, narodu i świata w innych proporcjach, w nowej perspektywie - dodał.

Biskup pytał też, jaka jest dzisiaj nasza ojczyzna.

Dziś między katedrą, a Pałacem Prezydenckim stoją bariery, chroniące Polaków przed Polakami. Czarne marsze domagają się prawa do zabijania nienarodzonych- stwierdził.

Czy ten orzeł, który wzlatuje do lotu nie jest tylko projekcją naszych narodowych tęsknot, kolejnym zbiorowym złudzeniem, czy nie jest jakąś tragiczną farsą? - pytał duchowny.

Po zakończeniu mszy zaplanowano marsz, który przejdzie przed Pałac Prezydencki. Tam przewidziane jest wystąpienie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.

10 kwietnia 2010 roku w Smoleńsku w katastrofie Tu-154M zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka Maria, oraz ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski. Polska delegacja zmierzała na uroczystości z okazji 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.
/.../

za: http://niezalezna.pl