Katyń 1940-2010

To było morderstwo na oczach świata

Ta sprawa jest istotna nie tylko dla Polski, lecz także dla całego NATO.
Chyba już nikt rozumny nie może mieć wątpliwości, że prezydent Rzeczypospolitej, jego żona i cała towarzysząca mu delegacja do Smoleńska 10 kwietnia 2010 roku została po prostu zamordowana. Zabito ich w wyniku terrorystycznego zamachu, najprawdopodobniej zorganizowanego

przez rosyjskie państwo. Liczba wykonanych badań i potwierdzeń śladów materiałów wybuchowych przez różne polskie i międzynarodowe instytucje, ilość śladów po wybuchu, realnie ustalony przebieg lotu i zniszczenia samolotu wykluczają jakąkolwiek inną wersję wydarzeń.

Trzeba koniecznie obejrzeć film z raportu końcowego i pokazać go wszystkim, którzy mają wątpliwości. To mocny, niemożliwy do podważenia dowód.

Badania trwały bardzo długo, ale po tak ogromnej fali fałszerstw i dezinformacji nie mogło być inaczej. Brakowało kluczowych dowodów, które przetrzymują Rosjanie. Z Moskwy przyszły sfałszowane zapisy rejestratorów lotu, zniszczono istotne ślady pozostałe na wraku, a ciała ofiar sprofanowano.

Najgorsza była jednak propaganda trwająca od 10 kwietnia 2010 roku, a właściwie wojna informacyjna zaprojektowana w Moskwie. Do tych działań dołączyły setki polskich dziennikarzy i polityków. Niepokornych wyrzucano z pracy albo zastraszano. Milionom ludzi zrobiono wodę z mózgu i żyją oni w przekonaniu, że wręcz nie wolno zastanawiać się nad zamachem. Strach przed taką myślą został tak silnie wpojony, że wielu naszych rodaków przestało przyjmować jakiekolwiek argumenty. Odkręcenie tego nie będzie łatwe, jeżeli w ogóle jest możliwe. Ta sprawa jest istotna nie tylko dla Polski, lecz także dla całego NATO. Musi to być poważne ostrzeżenie. Można było zaatakować przywództwo jakiegoś państwa i ten fakt całkowicie ukryć. Nie pomogą czołgi i samoloty, kiedy udaje się tak dalece obezwładnić umysły ludzi.

Opowiedzenie o tym, co naprawdę stało się w Smoleńsku, jest więc nie tylko kwestią honoru, lecz także naszego bezpieczeństwa i bezpieczeństwa całego Paktu Północnoatlantyckiego.

Tomasz Sakiewicz

za:niezalezna.pl