Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Polecane

Jędrzejewski: Tajemnica ,,Wyborczej'', czyli o stosunku lewicy do Izraela

Ktoś zapytał w dyskusji na Facebooku, na czym polega "tajemnica" stosunku Gazety Wyborczej (i innych platform należących do Agory, jak np. portalu gazeta.pl) do Żydów. Czyli jak wytłumaczyć różnicę pomiędzy traktowaniem przez GW tematu antysemityzmu i Zagłady, a traktowaniem Izraela?

Z jednej strony prożydowskość przejawiająca się w szczególnej wrażliwości wobec XX-wiecznych, tragicznych dziejów Żydów europejskich, z drugiej - brak zrozumienia dla sytuacji Izraela,a nawet antyizraelskość.
 
To chyba proste:
GW odnosi się z szacunkiem i wnikliwością do tematu żydowskich ofiar Zagłady, bo to są ofiary nazizmu (nazizm jest utożsamiany z prawicą), a miliony zamordowanych - zwykłych, najczęściej biednych Żydów - to symbol prześladowań rasowych (rasizm był religią nazizmu), imperializmu III Rzeszy i prawicowego ucisku.
 
Jednocześnie GW ma poważne problemy ze strawieniem istnienia Izraela
i w tym konflikcie jest sercem po stronie Arabów, bo utożsamia Izrael z imperializmem i prawicą, a miliony Arabów palestyńskich, najczęściej ludzi biednych - to dla GW
symbol prześladowań motywowanych religijnie (aspekt "biblijny"  w syjonizmie), imperializmu Izraela i prawicowego ucisk.

 
Takie stanowisko można wyczytać z tekstów GW zamieszczanych przez lata. Także z opublikowanego ostatnio na portalu gazeta.pl artykułu o "zbrodniach Izraela": "Służyłem w izraelskiej armii. Wchodziliśmy do domów niewinnych ludzi. Dzieci robiły w majtki"
 
I to się zgadza z powszechnym stosunkiem europejskiej lewicy do Żydów i Izraela."Tajemnica GW" jest bowiem zjawiskiem szerszym: to "tajemnica europejskiej lewicy".

Istnieją powody oczywiste, że lewica jest antyizraelska:
 
1. spuścizna tradycyjnego poparcia krajów komunistycznych pod wodzą ZSRR dla Arabów w konflikcie z Izraelem,
 
2.fakt, że Izrael jest w sojuszu z USA, a Stany Zjednoczone dla lewicy europejskiej to nie mniej "wielki szatan" niż dla ajatollahów irańskich. Szczególnie obecnie, czyli za Trumpa,

3.w Izraelu rządzi prawica.
 
Ale istnieją przyczyny znacznie głębsze.
 
Europa podlega głębokim i powszechnym przeobrażeniom zrodzonym z myśli LEWICOWEJ: rezygnuje ze  swojej tradycji. W swoim lewicowym nurcie, Europa odrzuca nacjonalizm, a przy okazji patriotyzm. Odrzuca separatyzm, a przy okazji własną kulturową tożsamość. Obydwa, jako przejawy prymitywizmu. Zastąpiła ją nową wiarą - w wielokulturowość. Niczym nie brzydzi się tak bardzo, jak "starą Europą".  Europa zaczadzona lewicowymi ideami postrzega więc siebie samą wyłącznie poprzez cechy odrażające:rasizm, ksenofobię, europocentryzm. I nienawidzi ich.
Nic nie napawa ją takim wstrętem, jak idea powiązania narodu z terytorium.
Chyba tylko samo pojęcie narodu. Jej ideałem jest kosmopolityzm.
Nienawidzi granic. Zresztą one już w Europie nie istnieją.
 
I w tym momencie pojawia się Izrael Jedyne „europejskie”, czyli demokratyczne, świeckie, uprzemysłowione, imponująco rozwinięte pod względem nauki i techniki państwo w morzu niedemokratycznych, zacofanych, sfanatyzowanych krajów muzułmańskich. Izrael - państwo, które będąc takie jak Europa
-  jednocześnie
- najsilniej NIE PRZYPOMINA tej przeobrażającej się Europy, jest jej zaprzeczeniem.
Głosi ideę powiązania narodu z terytorium. Musi dbać, jak nikt inny, o swoje granice.
 
Myśl lewicowa wmawia Europie nienawiść do siebie samej.
Izrael odwrotnie: musi kochać siebie, aby przetrwać. Więc kocha!
 
Izrael jest postrzegany przez ogromną liczbę - przede wszystkim lewicowych - Europejczyków, jako dokładne uosobienie tego,czym Europa za wszelką cenę już NIE CHCE być.
 
Przykładowo:
 
1
. Gdy Europa się jednoczyła i obalała ostatnie granice - Izrael stawiał MUR Bezpieczeństwa
. Ten mur Zygmunt Bauman - guru i ikona lewicy (i Gazety Wyborczej) - porównywał do muru otaczającego warszawskie getto, zrównując tym samym Izrael z nazistowskimi Niemcami.
 
2
. Gdy Europa ogłasza całkowite podporządkowanie się bóstwu Uniwersalizmu, Izrael - aby ocaleć - musi wierzyć w separatyzm i nacjonalizm, bo otoczony jest przez wrogów, którzy jawnie chcą jego zniszczenia.
 
3
. Gdy Europa zaprasza migrantów chaotycznie i bez zastanawiania się, kim są, Izrael nie akceptuje takiej formy imigracji i postępuje zgodnie z Prawem Powrotu.

 
Ta nienawiść do Izraela przekłada się na retorykę antyizraelską, czyli antyżydowską. W ostatnich latach demonstranci w Rzymie, Paryżu, Berlinie lub Londynie domagają się zaprzestania przez Izrael "ludobójstwa", wyrażają potępienie dla "izraelskiej polityki apartheidu", nawołują do zakończenia "izraelskiego barbarzyństwa", powstrzymania „izraelskiego rasizmu” i protestują przeciw "holocaustowi Palestyńczyków".
Te absurdalne zarzuty są w absolutnej większości hasłami lewicy.
 
Lewicowa Europa za największy grzech poczytuje "europocentryzm", a Izrael musi mieć wiarę w siebie, bo inaczej po prostu przestałby istnieć. Europa zawiodła w próbach integracji przybyszów z obcych kultur i machnęła na te integrację ręką. Natomiast Izrael nie może uznać równości, a tym bardziej nadrzędności obcych kultur, bo od prawie siedemdziesięciu lat pracuje nad ukształtowaniem kultury izraelskiej z wielokulturowych grup zupełnie różnych Żydów napływających do Izraela.

To wszystko, w oczach nowej, lewicowej Europy, stanowi grzechy nie podlegające przebaczeniu. To decyduje, że Izrael postrzegany jest – przez opiniotwórcze media i dominującą w nich lewicę – jako państwo de facto faszystowskie, rasistowskie, neokolonialne i ludobójcze.
Ta retoryka, tak często nawiązująca do porównań z nazizmem, oddaje rzeczywiste emocje europejskiej lewicy.
 
Izrael - niegdyś kraj socjalistycznych kibuców - jest dla europejskiej lewicy tym, czym tak zwani "rewizjoniści w ruchu robotniczym" byli niegdyś dla ideologów Kremla. Izrael jest dla europejskiej lewicy czymś gorszym niż wróg.

Jest jej największym rozczarowaniem.
To dla niej ktoś, kto miał być przecież taki jak ona, a okazał się zdrajcą.
 
Paweł Jędrzejewski
 
Forum Żydów Polskich


za:www.fronda.pl

Copyright © 2017. All Rights Reserved.