Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Polecane

Ks. prof. Paweł Bortkiewicz TChr - W zadumie po rekonstrukcji

Trwa jakiś przedziwny stan duszy po zmianach w rządzie. Piszę „przedziwny stan duszy”, gdyż boję się użyć pochopnie jednoznacznych określeń.

W rozmowie przy stole z przyjacielem słyszę, że separatystyczne dążenia Katalonii to efekt rosyjskiej wojny informacyjne, to efekt działania rosyjskiej wojny cyfrowej. Może to tylko hipoteza, ale nawet jeśli tylko hipoteza, to wysoce prawdopodobna. A w takim kontekście pojawiają się wysiłki pana ministra Macierewicza, który jak nikt przed nim był świadom zagrożenia jakie płynie ze strony Rosji. I tę świadomość przekuwał w system obronności Polski. Nie sposób nie zauważyć, że to, co czynił było nie tylko sferą pragmatyki, ale wyrastało też ze świata idei. Patriotyzm, to słowo dawno już nie wybrzmiewało z taką powagą, jak w wypowiedziach Ministra Obrony Narodowej. Dlaczego zatem odszedł?

To pytanie można stawiać wobec pozostałych ministrów. Na przykład wobec profesora Jana Szyszko. Trudno znaleźć przykład osoby zarządzającej resortem o większych kompetencjach merytorycznych i kwalifikacjach. Trudno zarazem znaleźć przykład polityka, tak dogłębnie zjednoczonego ze swoim środowiskiem zawodowym. Pan Minister skupiał wokół siebie pasjonatów a jednocześnie ludzi kompetentnych, autorytetów. Przeciw sobie miał ideologów, oszołomów i europejskich fachowców, którym trzeba było okazać kornika drukarza, by widzieli o co toczą spór. Czy jednak zlokalizowali położenie Puszczy Białowieskiej w Polsce (dla nich kraju bez dostępu do morza) tego nie jestem pewien. Dlaczego został zdymisjonowany?

Jedyną wyważoną odpowiedź znajduję w tych stwierdzeniach, które konfrontują z jednej strony idee i kompetencje, a z drugiej – świat PR. Świat wizerunku. W tym świecie ci ludzie zostali napiętnowani, gromadzili tak zwane negatywne emocje. I szkodzili w ten sposób nie tylko wizerunkowi, ale dynamice dobrej zmiany. Odsunięcie tych ludzi wytrąca zatem konsekwentnie najważniejsze argumenty z rąk opozycji. Ona nie miała argumentów rzeczowych, nie ma teraz racji emocjonalnych

Przyznam się, że mam mieszane uczucia wobec takiej argumentacji. Niewątpliwie, cechuje ją jakaś racjonalność a nade wszystko pragmatyzm polityczny. Pośrednio ta argumentacja potwierdza opinię, która brzmi jak zarzut zarazem, że z rządu usunięto skrzydło narodowo-katolickie, a więc to najwyraziściej ideowe. Mogę uznać pragmatykę tych działań. Ale mogę też odczuwać i faktycznie odczuwam niepokój – bo niepokoi mnie to, że presja wizerunkowa jest ważniejsza od człowieka i jego wartości. Niepokoi mnie to, że oszczekiwanie wizerunkowe, które zostaje bezkarne, więcej – okazuje się skuteczne. To daje jakiś złowieszczy impuls.

Ostatecznie, konkludując, myślę o trzech sprawach. O tym, że tym, którzy zostali odwołani pozostaje przynajmniej nasz szacunek i wdzięczność. Niniejszym, pragnę ją wyrazić. Po drugie, myślę, że jeśli w konflikcie z Unią osiągniemy sukces, co daj Boże, nie będzie go można przypisać tylko pragmatykom – oni idą drogą utorowaną przez ideowców. Po trzecie, dobrze by było, żeby w narracji o budowaniu wielkiej wspólnoty narodowej, było miejsce dla ocalenia wspólnoty zjednoczonej prawicy.

Copyright © 2017. All Rights Reserved.