Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Polecane

Temida Stankiewicz-Podhorecka: Fortepian Chopina

Za nami Niedziela Palmowa rozpoczynająca Wielki Tydzień, a w nim Triduum Paschalne Męki i Zmartwychwstania Pańskiego. A więc najważniejszy czas dla nas, Polaków, katolików. Natomiast dzisiaj większość sił twórczych, artystycznych kieruje się w stronę całkowicie przeciwną.

No bo na przykład co wspólnego z okresem Wielkiego Postu, świąt Zmartwychwstania Pańskiego ma szalejący obecnie Marzec '68? Nic. Absolutnie nic - pisze Temida Stankiewicz-Podhorecka w Naszym Dzienniku.

A mimo to teatry (i w ogóle kultura) zapełnione są tematyką marcową ziejącą mową nienawiści i zmasowanym atakiem na Polaków. Antypolonizm wyparł tematykę, treści zasadzające się na refleksji związanej z naszą duchowością, nad zastanowieniem się, jaka jest aktualnie kondycja duchowa Polaków, czy nadal przejawiamy wrażliwość na dobro i piękno, mimo zalewu przestrzeni kulturowych całkowitym przeciwieństwem dobra i piękna. Okazją do rozważań prowadzonych w tym kierunku jest właśnie czas okołowielkanocny. Ale na scenach teatralnych, w kinie, literaturze tego nie doświadczymy. Oczywiście poza nielicznymi wyjątkami.

Do tych wyjątków należy zorganizowany przez Narodowy Instytut Fryderyka Chopina uroczysty koncert, który odbył się 17 marca w Teatrze Wielkim-Operze Narodowej. To koncert wyjątkowy z kilku względów. Krzysztof Książek, młody, utalentowany polski pianista (uczestnik Konkursu Chopinowskiego), zagrał na zrekonstruowanym przez Paula McNulty'ego fortepianie Fryderyka Chopina, wiernej kopii dziewiętnastowiecznego instrumentu marki Buchholtz, będącego własnością państwa Chopinów i znajdującego się w ich warszawskim mieszkaniu. To właśnie na takim instrumencie skomponował młody Fryderyk swoje wybitne dzieło Koncert fortepianowy f-moll. Kompozytor grał na nim jeszcze w 1830 r., tuż przed wyjazdem z Polski na zawsze. A wiele lat później, już po jego śmierci, a także po śmierci jego rodziców, kiedy fortepian był własnością Izabelli, siostry Chopina, we wrześniu 1863 r. rosyjscy żołdacy w odwecie na zamach na namiestnika carskiego, plądrując mieszkanie Izabelli, wyrzucili instrument przez okno na ulicę, o czym w swoim przejmującym poemacie Norwid napisał, że "ideał sięgnął bruku"
.
17 marca 1830 r. odbyła się warszawska premiera Koncertu fortepianowego f-moll w Teatrze Narodowym. Na fortepianie Buchholtza grał Fryderyk Chopin, a dyrygował Karol Kurpiński. 188 lat później, 17 marca 2018 r., w Operze Narodowej mieliśmy niebywałą okazję wysłuchać również Koncertu fortepianowego f-moll. Można więc było sobie mniej więcej wyobrazić, jakiego brzmienia swego koncertu słuchał wówczas Chopin osobiście wykonujący ten utwór. Krzysztof Książek zmierzył się z nie lada wyzwaniem. Instrumenty historyczne wydają o wiele cichszy dźwięk aniżeli współczesne. W czasach Chopina nie było telefonów komórkowych, mikrofonów, urządzeń elektronicznych, tzw. kolumn nagłaśniających muzykę, więc myślę, że generalnie publiczność nie cierpiała na niedosłuch. Przynajmniej w takim procencie jak dzisiaj. Poza tym często grywano koncerty w salonach, a więc w mniejszych pomieszczeniach aniżeli dzisiejsza opera czy filharmonia.

Obecnie żyjemy w świecie agresywnie hałaśliwym. Publiczność jest przyzwyczajona do głośniejszego dźwięku. Współczesne instrumenty mają właśnie silniejsze brzmienie i są odporniejsze na tzw. niezamierzony dotyk klawisza. Natomiast fortepiany historyczne są o wiele delikatniejsze (w konstrukcji) i w związku z tym bardziej czułe. Krzysztof Książek wie o tym doskonale, przecież gra na historycznych instrumentach i jest świetnym pianistą, a mimo to podczas wykonania Koncertu fortepianowego f-moll instrument kilka razy subtelnie "zatrzeszczał" (czyżby lekko się rozstroił?).

Ale to są detale niewpływające na całość programu i na jego klimat. A klimat był wspaniały, utrzymany w tonie uroczystym. Właśnie takim, jak powinno się świętować stulecie odzyskania przez Polskę niepodległości.

W programie wieczoru znalazła się też wspaniała, piękna muzyka Karola Kurpińskiego, otwierająca wieczór symfonia batalistyczna "Bitwa pod Możajskiem. Wielka symfonia bitwę wyobrażająca" z 1812 r., znakomicie zagrana przez czeską orkiestrę Collegium 1704 pod "dynamiczną" dyrekcją Václava Luksa, a także Fuga i koda B-dur na temat "Jeszcze Polska nie zginęła", doskonale wykonana przez Krzysztofa Książka.

"Fortepian Chopina"
Temida Stankiewicz-Podhorecka
Nasz Dziennik nr 70
24-03-2018

http://www.e-teatr.pl/pl/artykuly/256825.html

Copyright © 2017. All Rights Reserved.