Polecane

Ks. prof. Paweł Bortkiewicz TChr - Papież wolności

Tegoroczna Szkoła Bractwa św. Jana Pawła II w Toruniu inspirowana była myślami Papieża z drugiego rozdziału jego książki „Pamięć i tożsamość”. Ta książka, ostatnia napisana przez Jana Pawła II intryguje, wszak jest to swoisty testament intelektualny Ojca świętego.

Ów drugi rozdział nosi tytuł „Wolność i odpowiedzialność”.  Bardzo wymianie brzmi ten tytuł w becnym, 2018 roku. Ale treść tego rozdziału nie dotyczy ani wymiaru rocznicowego, ani historycznego.

Jan Paweł II  zwraca naszą uwagę nie tyle na pojęcie wolności, co na temat bycia wolnym. I pokazuje, że poprzez bycie wolnym, człowiek może zarówno stać się dobrym, jak i złym. Problemem jest bowiem to  czym zwiążemy wolność. Jakiemu kryterium etycznemu ją podporządkujemy. Św. Jan Paweł II jakby komentował w tym momencie słowa Norwida, który w „Promethidionie” pisał „nie niewola, ni wolność są w stanie uszczęśliwić cię”.  Potrzebne jest poddanie wolności jakiemuś kryterium. Kiedyś, w starych dobrych czasach tym kryterium było dobro godziwe. Ale dziś wolimy jako kryterium wolności przyjmować  użyteczność lub przyjemność. W środę, gdy zaczynaliśmy Szkołę, pojawiła się informacja o feministycznym i proaborcyjnym napisie na budynku kościelnym przy archikatedrze warszawskiej. Cała machina aborcyjna, cała siła napędowa czarnych marszu, to właśnie podporządkowanie wolności utylitaryzmowi. W takim rachunku wolność silnej kobiety wygrywa z bezradnością nienarodzonego, tylko dlatego, że jego upośledzenie wyznacza niską jakość życia.

Spoglądaliśmy też na podporządkowanie wolności przyjemności, hedonizmowi. A że czyniliśmy to właśnie teraz, w 2018 roku, to wręcz trzeba było spojrzeć na rewolucję roku 1968. Choćby po to, by przekonać się kim dzisiaj są ówcześni niesforni studenci, odrzucający Boga, Kościół, państwo, rodzinę, autorytet. Musi prowokować do myślenia, gdy uświadamiamy sobie, że student, który poniekąd wywołał burdy we Francji, w kwietniu 1968 na uniwersytecie  w Nanterre, aktywny pedofil, zwolennik tej opcji przeżywania seksualności to Daniel Cohn Bendit, obecny eurodeputowany, jeśli się nie mylę członek grupy Spinellego w Parlamencie Europejskim. To jeden z tych, którzy pouczają nasz rząd i nasz naród inna prominentna postać r Ooo u 1068 to Joschka Fischer, były minister Niemiec, współzałożyciel grupy Spinellego. Ludzie roku 1968 to ludzie, którzy na przykład we Francji byli deputowanymi czy ministrami odpowiedzialnymi za edukację, pełnili prominentne role w mediach. Ot, choćby redagując niechlubny „Charlie Hebdo”. Tygodnik „Karolciu” nie był w pierwszym rzędzie antyislamski. On był atakiem na Charles de Gaulla i świat wartości konserwatywnych, a skoro konserwatywnych, to przede wszystkim bluźnił na Kościół.

Czy w takiej perspektywie może dziwić to radykalnie różne rozumienie wolności w Polsce o na Zachodzie Europy? Ostatnie wystąpienie premiera Mateusza Morawieckiego w Brukseli to nie tyko spór polityczny człowieka wolnego ze zniewolonymi umysłami. To także spór kulturowy, egzystencjalny