Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Polecane

Ks. prof. Paweł Bortkiewicz TChr - Bój – jeszcze nie ostatni

– „To my uratowaliśmy LOT. To PiS dzisiaj go niszczy” – tak ocenił sytuację narodowego przewoźnika jedne z posłów Platformy Obywatelskiej. Niedawny lider tej partii kilka lat w 2013 r., twierdził, że „nie będziemy ratować LOT-u za wszelką cenę”.

„My uratowaliśmy LOT”. „Nie będziemy ratować LOT-u”.

Elementarne zasady logiki uczą, że równocześnie nie może być zdanie p i zdanie nie-p. Inaczej mówiąc, nie można mówić o tym samym stanie rzeczy „to jest dobre” i „to  nie jest dobre”. Nie trzeba wznosić się na wyżyny myślenia, by stwierdzić, że w takich wypadkach mamy albo do czynienia z zaburzeniem psychicznym, albo – z kłamstwem.

Pierwszym problemem jest to, że o ile mogę napisać, iż zdania obu polityków tej samej formacji są ze sobą sprzeczne i nie do pogodzenia, o tyle stwierdzenie, że polityk X lub polityk Y jest kłamcą – może spotkać się z reakcją. Coś na ten temat wiem…

Problem drugi, to fakt, że skoro mamy problem pierwszy, który sprowadza się do bezkarności kłamców, zdrajców, oszustów, głupców, a kary sprowadzane są na tych, którzy nazywają wprost rzeczy po imieniu, to patologia trwa i rozwija się. To dlatego wciąż żyjemy w społeczeństwie, w którym człowiek uczciwy może być prześladowany, a pospolity łajdak może zbijać potężne zarobki na opluwaniu własnego państwa, rządu, narodu…

Oczywiście, być może są ludzie, którym to nie przeszkadza. Więcej, wiem, że są tacy ludzie – w każdej rodzinie, w każdej grupie społecznej, i wyznaniowej. Niektórzy z tych, co deklarują się jako katolicy, uwielbiają wręcz słuchać ludzi zło czyniących i cieszyć się, że są tak przebiegli, że tacy wygadani, że – przede wszystkim – bezkarni.

Ale są też ludzie, którym ten stan rzeczy doskwiera. To ludzie, którzy zdecydowali się na zmianę patologii w Polsce. Ktoś nazwał tę zmianę „dobrą zmianą”. Trzeba przyznać, że nie wszystko w tej zmianie jest satysfakcjonujące. W każdej grupie są gry interesów, są kompromisy. Przecież polityka jest tez sztuką kompromisów. Problemem nie są zatem kompromisy, ile ich granice, ile pryncypia, które muszą zostać bezkompromisowe.

Są zatem ludzie, którzy zdecydowali się na dobrą zmianę, zmianę, która w pewnych zakresach musi być bezkompromisowa.

Przekonujemy się, jak wiele jeszcze potrzeba do skuteczności tej zmiany. Reforma sądownictwa to wciąż pole bitwy o to, by prawo zawsze prawo znaczyło, a sprawiedliwość - sprawiedliwość. Reforma szkolnictwa wyższego budzi spory niepokój. Dla jednych jest wzorcowym procedowaniem nowej ustawy, konsultowanej szeroko, dla innych konsultacja miała charakter wizerunkowy, a sama ustawa – ulegała zmianom, już nie konsultowanym.  

Jednak w chwili obecnej jawi się na horyzoncie konkretna walka – o samorządy. To walka bardzo ważna – od stolicy poczynając, na każdej gminie podkarpackiej, mazurskiej, opolskiej, wielkopolskiej kończąc. Nie można tej walki zbagatelizować. Bo to jest bój o Polskę.  Najprawdziwszą, Polskę małych ojczyzn. Potrzebna jest mobilizacja. I wierność samym sobie.

 

Copyright © 2017. All Rights Reserved.