Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Polecane

Ks.prof. Paweł Bortkiewicz TChr - Epizody i wydarzenia

Wydarzenie goni wydarzenie… To jedna z cech świata jako globalnej wioski.
Żonie pana prezydenta spadł but przy wsiadaniu do limuzyny w USA i niektóre media uczyniły z tego ważną wiadomość. Oczywiście, są wśród nas i tacy, którzy nie wykazują zainteresować obuwniczych w takiej skali. Ale i ci nie mogą narzekać na brak atrakcji.

Dla niektórych kinomanów atrakcją ma być film reżysera, który - jak sam zaznacza - nie został przez żadnego księdza skrzywdzonym, ale przedstawił kler jako bandę zwyrodniałych zboczeńców. Innych interesują władze Poznania, które okazują „miłosierdzie” i szczodrość - zapraszając uchodźców czeczeńskich w ramach… No, w ramach kampanii wyborczej. Wszak, jak nie taśmą klejącą rozlatujące się szyby, to przyjętym uchodźcą wyborcę trzeba pozyskać…

Wydarzenie goni wydarzenie… To cecha naszych płynnych czasów. But, film, wrzawa o uchodźcach…

Drobne epizody, które znikną z mediów, a chwilę potem wyparte zostaną z naszej świadomości.
A przecież warto czasem zatrzymać się przy wydarzeniach godnych tej nazwy. W najbliższym miesiącu moją uwagę skupia odległy dzień 22 października. Z jednej strony to 70 rocznica śmierci kard. Augusta Hlonda, Prymasa Polski. Wielkiego wizjonera. Człowieka, który do końca był wierny Kościołowi i papieżowi, bezgranicznie, bezdyskusyjnie. Zapewne dlatego, w imię posłuszeństwa papieżowi, na jego rozkaz, opuścił Polskę we wrześniu 1939 r. Opuścił podbijane państwo, ale nie opuścił narodu. Wierny papieżowi, a zarazem wielki reformator Kościoła i papiestwa. To właśnie Hlond przed śmiercią zapisał w swoich zapiskach, że papież winien porzucić więzienie Watykanu, wsiąść na łódź Piotrową i popłynąć na Wschód, że powinien zejść z papieskiego tronu i nie być wnoszonym na sedia gestatoria, ale wchodzić do Bazyliki pieszo, a nawet boso. To kard. Hlond pytał dramatycznie i proroczo o przyszłość zjednoczonej Europy - kiedy nadejdą Zielone Świątki Słowian? Pytał o ich zjednoczenie we wspólnym wieczerniku zjednoczonej Europy Wschodu i Zachodu. Do tego pytanie nawiązał w czerwcu 1979 r. w Gnieźnie Papież Słowian i zacytował to pytanie prymasa Hlonda, odchodząc od przygotowanego tekstu, improwizując…

22 października to 40 rocznica inauguracji pontyfikatu przez papieża Wojtyłę. Nie zapomnę transmisji mszy pontyfikalnej. Bylem wówczas klerykiem w seminarium. Tę mszę oglądaliśmy wszyscy - klerycy i wychowawcy na ekranie telewizora, ustawionego na korytarzu - bo poza kaplicą nie mieliśmy sali, w której wszyscy mogliśmy się pomieścić. Uczestniczyliśmy w tej mszy telewizyjnej trochę nieporadnie - nie wiedząc przez chwilę: oglądać czy uczestniczyć. Gdy, bez komendy, wstawaliśmy na Ewangelię, wiedzieliśmy, że trzeba uczestniczyć. I że zaczynamy zarazem uczestniczyć w wielkiej historii.

Można i trzeba śledzić ta zwane „newsy”, chłonąc z konieczności zalew informacji. Ale przecież jeszcze bardzie trzeba to wszystko wartościować i selekcjonować. A potem wracać do tego, co ważne. Bo to, że raz księżniczka Anna spadła z konia, a raz but osunął się z nogi pani prezydentowej Agaty, to epizody. Ważne są wydarzenia.

Copyright © 2017. All Rights Reserved.