Polecane

Gdańsk: atak na działacza pro-life. Przemoc, oto argumenty zwolenników aborcji

Podczas poniedziałkowej pikiety fundacji Pro – Prawo do Życia w Gdańsku doszło do ataku na działacza pro life. Został on obrażony i gwałtownie przewrócony przez mężczyznę. Sprawę zajmie się policja.

Jak informuje Pro - Prawo do Życia, podczas popołudniowej pikiety w Gdańsku, doszło do napaści na obrońców życia uczestniczących w pikiecie. - W pewnym momencie do uczestników podbiegł mężczyzna, który brutalnie zaatakował i przewrócił jednego z działaczy, wykrzykując przy tym obelgi w jego stronę – informuje Fundacja.

Następnie doszło do szarpaniny z drugim uczestnikiem zgromadzenia, w wyniku której napastnik został zatrzymany i oddany w ręce policji. W związku ze sprawą, zostanie złożone zawiadomienie o przestępstwie.

- To nie pierwsze tego typu zdarzenie, mające miejsce w Gdańsku. Pozostaje mieć nadzieję że niedawne wydarzenia skłonią policję, do zaprzestania bagatelizowania powtarzających się przejawów agresji wymierzonych w aktywistów pro life – komentuje Fundacja.

za:www.pch24.pl
                                                                             ***

             Zniszczył antyaborcyjne plakaty na samochodzie. Uczniowie szkoły pomogli go zatrzymać

Policja zatrzymała sprawcę zniszczenia antyaborcyjnych plakatów, którymi był oklejony jeden z samochodów. Wandal spuścił także powietrze z opon auta. Udało się go zatrzymać dzięki informacji przekazanej wolontariuszowi Fundacji Pro-Prawo do Życia przez uczniów jednej ze szkół.
 
Antyaborcyjne plakaty, które uległy zniszczeniu były umieszczone na zewnątrz samochodu dostawczego, zaparkowanego przed jednym z liceów w Warszawie. Sprawca postanowił obrzucić samochód jajkami, a także spuścić powietrze z opon samochodu. Tę sytuację zauważyli uczniowie szkoły podstawowej, którzy zadzwonili na policję. Kilka chwil później na miejscu zdarzenia pojawił się Daniel Wachowiak, wolontariusz Fundacji Pro-Prawo do Życia, który został poinformowany przez uczniów o całym zajściu.

Uczniowie wskazali także wolontariuszowi osobę, która dopuściła się wandalizmu. Daniel Wachowiak postanowił go zatrzymać i przekazać w ręce policji. „Gdy podszedłem do auta ok. godziny 13:00, usłyszałem jak uczniowie pobliskiej podstawówki mówili, że zadzwonili na policję, bo widzieli, jak wandale rzucają jajkami w samochód. Spytałem ich, czy wiedzą dokładnie kto to był, a oni wskazali na dwóch chłopaków oddalających się z miejsca zdarzenia. Ruszyłem za nimi i zatrzymałem jednego z nich. Zadzwoniłem na 112 i wezwałem patrol policji” – powiedział wolontariusz fundacji.
 
Przypomnijmy, że Fundacja Pro-Prawo do Życia parkuje samochody antyaborcyjne pod wieloma warszawskimi placówkami. Z informacji organizacji wynika, że często prowodyrami zaklejania lub niszczenia aut przez uczniów są nauczyciele. Młodzież częściej zdaje sobie sprawę z tego, że aborcja jest zabójstwem. Dlatego pro-liferzy chcą ustrzec uczniów przed propagandą, powtarzaną również przez niektórych pedagogów.

„Stawiamy auta pod liceami, aby uświadomić ludziom wchodzącym w dorosłość, że aborcja to morderstwo, aby tego później nie robili” – tłumaczy Dawid Wachowiak z Fundacji Pro-Prawo do Życia.

za:www.pch24.pl