Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Polecane

Ks. prof. Paweł Bortkiewicz TChr - Mowa sprzeciwu

Wciąż wybrzmiewa jak powtarzające się echo to hasło „mowa nienawiści”. Wciąż usiłuję dociec, o co w tej mowie nienawiści chodzi?
Zatem czy na przykład krytyczne, nawet posunięte do ostrego określenia, oceny działań polityka, który usiłuje dokonać jak sam to określa – rozdzielenia sfery kościelnej i miejskiej, poprzez wyrzucenie z herbu stanowiącego nową wizualizację miasta elementów religijnych – krzyża i kluczy piotrowych jest wyrazem nienawiści czy krytyki działań?

Czy przywoływanie afer finansowych lub w najbardziej łagodnej wersji – niejasności finansowych związanych z posiadaniem kilku kont bankowych, kilku mieszkań, niejasnym udziałem w jednej z największych afer finansowych – jest wyrazem nienawiści, czy po prostu demaskacji? Czy przykładem „nienawiści” jest określanie niektórych mediów znajdujących się w rękach obcego kapitału i realizujących nie polskie interesy, ale interesy właściciela „mediami polskojęzycznymi” a nie polskimi? Czy mową nienawiści jest mówienie o aborcji jako zabijaniu nienarodzonych?

W żadnym z tych określeń nie ma w gruncie rzeczy wrogości czy życzenia nieszczęścia bądź cieszenia się nieszczęściem. To, że ktoś jest obcy mi światopoglądowo nie oznacza, że jest wrogiem. Jest przeciwnikiem. Jeśli pomyli się kategorie wrogości i obcości przeciwnika, sprawiedliwości i odwetu, rujnuje się podstawy cywilizacji.

Profesor Puzynina w swoim tekście sprzed kilku lat zwraca uwagę, na sprawę zasadniczą: „Do istotnych praw człowieka zaliczamy przy tym również prawo odbiorców do   p r a w d y   w komunikacji”. I wyjaśnia: „chodzi zarówno o prawdę w opisywaniu rzeczywistości, zależną od autentycznej wiedzy na temat tego, o czym się mówi (o tzw. prawdę epistemiczną; z tym wiąże się wymaganie posiadania takiej wiedzy od głoszących ją nadawców), jak też o prawdę stanowiącą przeciwieństwo kłamstwa (tj. mówienia tego, czego samemu nie uważa się za prawdziwe)”.

W  innym fundamentalnym tekście z 2007 r. na temat mowy (retoryki) nienawiści, prof. Michał Głowiński postuluje jako alternatywę mowę empatii. „W rozróżnieniu retoryki nienawiści i retoryki empatii, choć nie jest to przeciwstawienie ogarniające całość zjawisk, podstawowym kryterium jest stosunek do tego, przeciw komu dyskurs jest skierowany. (…) W retoryce nienawiści jest on pojmowany jako wróg, a więc ktoś wyzbyty wszelkich racji, ktoś, kogo w życiu publicznym trzeba wszelkimi dostępnymi środkami zdezawuować, unieszkodliwić czy wręcz zniszczyć. W retoryce, nie wykluczającej choćby minimalnego udziału empatii, ten, z którym podmiot polemizuje, przeciw któremu kieruje swą wypowiedź, traktowany jest jednak nie jako wróg, ale przeciwnik”.

Wobec przeciwnika można i należy, w moim najgłębszym przekonaniu stosować to, co nazywam „mową sprzeciwu”. Do tej mowy sprzeciwu się przyznaję publicznie. I do tego, że będę ją stosował. Bo czynię to w imię walki z kłamstwem, podłością, złem, zaprzaństwem… Nie życzyłem i nie życzę nikomu nic złego. Przeciwnie, mowa sprzeciwu ma na celu zmianę myślenia przeciwnika. A to będzie dla niego dobrem.

Copyright © 2017. All Rights Reserved.