Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Polecane

Popęd zamiast intelektu

"Kilka scen z życia. Według Płatonowa" w reż. Anny Gryszkówny w Teatr Dramatyczny w Warszawie - Scena na Woli. Pisze Temida Stankiewicz-Podhorecka w Naszym Dzienniku
 
«Najnowsza inscenizacja "Płatonowa" dokonana przez Annę Gryszkównę w warszawskim Teatrze Dramatycznym (Scena na Woli), poza imionami postaci, w niczym nie przypomina sztuki Antoniego Czechowa. Gryszkówna nie zadała sobie trudu, by dociec, o czym mówi Czechow w swojej sztuce. Więc intelekt zamieniła na seks. Nie wpisała swojej inscenizacji w tak istotny przecież kontekst należny dramatowi, lecz poszła po najmniejszej linii wysiłku umysłowego i nie tylko ogromnie skróciła tekst sztuki, ale uwspółcześniła - jak widać ze sceny - jedynie po to, by z dramatu Czechowa zrobić żenujący bryk o seksie współczesnych kobiet i mężczyzn. Zwłaszcza kobiet tzw. wyzwolonych, stąd to tarzanie się postaci na podłodze.
A przecież "Płatonow" zajmuje ważne miejsce w twórczości autora. Ten młodzieńczy dramat Antoniego Czechowa z 1881 roku bywa określany jako swego rodzaju konspekt jego późniejszych sztuk albo raczej jako prolog całej późniejszej twórczości autora. W "Płatonowie" rozpoznajemy zarys postaci, które ewoluując, pojawią się w dojrzałym już okresie twórczości pisarza. Znajdujemy tu postaci, ich imiona, charaktery, psychologiczne portrety bohaterów, zwłaszcza postaci kobiecych, a także wątki, które pojawią się za kilka i kilkanaście lat czy to w "Mewie", czy w "Wujaszku Wani", czy w "Trzech siostrach", czy w ostatnim, pożegnalnym dramacie Czechowa, "Wiśniowym sadzie".

W "Płatonowie" znajdujemy także zapowiedź estetyki, stylu i cech specyficznych dla całej twórczości pisarza, jak choćby słynne pauzy czechowowskie czy spowolniony rytm narracji oraz umiejscowienie wydarzeń na rosyjskiej prowincji w końcu XIX wieku. Nie mówiąc już o mistrzowsko skonstruowanych pod względem głębi psychologicznej postaciach kobiecych.
Tymczasem u Gryszkówny zamiast intelektu, psychologii i w ogóle osobowości, kobiety są motywowane, że tak powiem, "popędowo". Podobnie jak postaci męskie.

U Czechowa Płatonow to postać złożona pod względem osobowości, wizerunku psychologicznego, uwarunkowania społecznego i powodów nieprzystosowania się do otaczającej go rzeczywistości. Mierzi go prowincja i mentalność otoczenia. Ma stany depresyjne . Jest wybitnie inteligentny i doskonale zdaje sobie sprawę z własnych słabości i niespełnienia. Jest wiejskim nauczycielem, co przy jego koncentracji na własnym ego i wiedzy intelektualnej, którą przewyższa otoczenie, nie może go satysfakcjonować. Stąd jego zachowanie z kąśliwym dowcipem i atakowaniem otoczenia. Jest atrakcyjny intelektualnie, towarzysko i ma ogromny wpływ na kobiety. Ale tak naprawdę ten rosyjski Don Juan czuje się samotny, niezrozumiany nawet wśród najbliższych, którzy go kochają. Ma zaledwie 27 lat, a czuje się tak, jakby całe życie i to, co w nim najciekawsze i najważniejsze, było już poza nim. Ale nic nie robi, by zmienić swoje życie. Brak mu woli działania. Jest inercyjny, jakby przeczuwał rychłą śmierć. I, jak wiemy, taki jest finał, zazdrosna i wzgardzona Sonia go zastrzeli.

Natomiast w przedstawieniu Gryszkówny finał jest zmieniony, a sam Płatonow to osobnik zbyt pospolity, powierzchowny, bez tzw. wnętrza. Tak tę postać gra Otar Saralidze. Nieudolnie aktorsko i nieudolnie prowadzony przez panią reżyser. Zmieniają się zdarzenia, a twarz Płatonowa wciąż pozostaje taka sama. Jak zatem widz może uwierzyć w wyjątkową osobowość tego bohatera?

Podobnie jest z innymi postaciami. Anna Wojnicew, młoda i urodziwa wdowa po generale, u Czechowa obdarzona jest niemałą dozą inteligencji i ogólnej wiedzy. Zakochana bez wzajemności w Płatonowie. Jest osobą atrakcyjną, jej dom to centrum życia towarzyskiego, gdzie prócz zabaw trwają ciekawe dyskusje pokazujące mentalność ludzi, wątki obyczajowe, obrazki z życia ziemian, inteligencji rosyjskiej, kwestie społeczne z akcentami krytycznymi itd.

W spektaklu Gryszkówny natomiast Anna Wojnicew, grana przez Agatę Wątróbską, to po prostu kokota, a jej dom określiłabym jako "dom schadzek". Toteż nie powinno nas dziwić owo tarzanie się aktorów po podłodze. Nie ma w tym spektaklu nawet namiastki klimatu z Czechowa. Scenografia, kostiumy, sposób poruszania się aktorów, styl bycia, krzykliwy sposób porozumienia się, wszystko to jest prostackie, wręcz knajackie. Czemu ma służyć?
________________________________________
"Kilka scen z życia według 'Płatonowa'" reż. Anna Gryszkówna, scenog. Aneta Suskiewicz, muz. Andrzej Perkman, Teatr Dramatyczny - Scena na Woli, Warszawa.»
"Popęd zamiast intelektu"
Temida Stankiewicz-Podhorecka
Nasz Dziennik nr 64/16-17 marca 2019
16-03-2019    

***

Miło nam donieść, iż Szanowna Autorka została odznaczona przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego medalem "Zasłużony kulturze Gloria Artis"

Gratulacje dla niestrudzonej w obronie Sensu Temidy!
kn
 

Copyright © 2017. All Rights Reserved.