Polecane

To już farsa! Środa poucza jak być posłusznym Słowu Bożemu. "Trzeba mieć wiarę, wrażliwość, empatię, pokorę i wiedzę"

Nie do wiary! Magdalena Środa robi wierzącym rachunek sumienia i stwierdza: „Coś słaba ta wiara, skoro zagrażają jej plastikowy słoń i książka dla dzieci”. Feministka postanowiła wykorzystać sytuację i zaatakować cały Kościół i wszystkich wierzących za

niefortunny incydent ze spaleniem książek w czasie rekolekcji w jednym z gdańskich kościołów.

Ks. Rafał Jarosiewicz tłumaczy akcję i publikuje przeprosiny: „Fakt spalenia książek i innych przedmiotów był niefortunny”

Prof. Magdalena Środa jednak nie odpuszcza i do jednego worka wrzuca pielgrzymkę Narodowców na Jasną Górę i spalenie książek. Atak na Kościół stał się życiowym celem feministki.

    Chłopcy prężyli piersi i ramiona udekorowane nacjonalistycznymi symbolami, puszczali race, deklarując patriotyzm, walkę o trzeźwość narodu i jego dobro, ale ich wygląd wywoływał skojarzenia, które z dobrem nie miały wiele wspólnego. Mimo to jasnogórscy księża wyglądali na zachwyconych, że młodzieńcy posłuszni są Słowu Bożemu („nie pokój wam przynoszę, ale miecz”)

—pisze Środa w felietonie dla „Gazety Wyborczej”.

Jak ta pielgrzymka wyglądała naprawdę. Była przede wszystkim Msza św., a uczestnicy spotkali się też na błoniach jasnogórskich.

Środa jednak wie swoje i tylko krytykuje. A że treść felietonu jest krótka, to atak musi być skondensowany. Gładko przechodzi do, jak pisze: „ofiary całopalenia”.

    Wśród ofiar całopalnych znalazł się „Harry Potter”, słoń z trąbą podniesioną do góry (te z opuszczoną zostały w domach), maska afrykańska i inne „pogańskie” przedmioty dekoracyjne, ale – oczywiście – posiadające wielką moc odciągania ludzi od prawdziwej wiary.

Środa podgrzewa emocje i ostrzega:

    Niedługo ci sami księża wezmą się do palenia czarownic („czarownicy żyć nie pozwolisz”) lub kamienowania kobiet, które biorą ślub, nie będąc dziewicami („i ukamienują ją ludzie, i umrze, bo uczyniła hańbę”), zakażą też zapewne jedzenia wielbłąda, zająca i królika („bo kopyt rozdwojonych nie mają, nieczyste więc są”).

Na koniec swojego wywodu poucza jak być dobrym katolikiem. Swoją drogą, ciekawe skąd to wie…

    By naprawdę być posłusznym Słowu Bożemu, trzeba mieć wiarę, wrażliwość, empatię, pokorę i wiedzę. Kościół ma władzę. Tylko.

CZYTAJ TEŻ:

Skąd ta nienawiść do Kościoła? Środa atakuje… PO: „Co kieruje tą idiotyczną partią, by głosować jak kościelni serwiliści i tchórze!”

Środa bezlitośnie beszta lidera PO: KE to Koalicja Mężczyzn. Dla macho Schetyny kobiety to istoty, z którymi nie trzeba się liczyć

ann/”Gazeta Wyborcza”

za:  https://wpolityce.pl
autor: Tego jeszcze nie grali

***

"By naprawdę być posłusznym Słowu Bożemu, trzeba mieć wiarę, wrażliwość, empatię, pokorę i wiedzę. Kościół ma władzę. Tylko."
 
Tylko JA - Magdalena Środa mam to wszystko - chciałoby się dodać. Poza władzą.

I dobrze.
kn