Polecane

Jarosław Kaczyński: Poza Kościołem jest tylko nihilizm

W Lublinie odbywa się konwencja programowa PiS. Otwierające przemówienie wygłaszał prezes PiS Jarosław Kaczyński. Kluczowe elementy to:

- polskie wartości to ochrona życia, heroizm, wolność, równość, solidarnośc i sprawiedliwość;
- Polska pozostanie wyspą wolności, nikt nie będzie tu ograniczał wolności słowa etc.;
- w Polsce rodzina to mężczyzna, kobieta i dzieci - nie ma mowy o żadnych ideologiach;
- rodzina to absolutna podstawa życia i funkcjonowania w Polsce;
- naród jest kluczowym wymiarem istnienia Polaków;
- państwo musi być silne i spełniać bardzo konkretne zadania;
- Polska w Europie jako państwo narodowe;
- odrzucenie postkomunizmu;
- demokracja, czyli autentyczny udział Polaków w rządzeniu Polską poprzez wybranych przedstawicieli;
- stanowcze odrzucenie lewactwa obyczajowego.



"Podstawą naszych wartości jest przyrodzona godność człowieka. Kluczowa jest ochrona życia. Ochrona przed eutanazją, przed aborcją na życzenie, przed ideologiami, wszystkim, co temu życiu zagraża. To są wartości niepodważalne. Pamiętamy także o komplikacjach życia narodowego i międzynarodowego. Dlatego cenimy także wartości heroiczne" - mówił.

"Wiemy, że funkcjonariusze różnych służb muszą narażać swoje życie, niekiedy je tracąc. Szanujemy to, w najwyższym stopniu szanujemy. Bez tych heroicznych wartości nie mogłaby być realizowana inna wartość, którą bardzo wysoko cenimy. Tą wartością jest wolność. Wolność. Człowiek, by być godny, musi być wolny - i to na dwa sposoby" - dodawał.

Musi być wolny od różnego rodzaju niepotrzebnych zakazów i opresji, ale także musi mieć prawo do innej wolności, wolności "do": działania, współuczestnictwa, współdziałania. Ta wolność jest w naszych dziejach niezwykle ważna. Można powiedzieć, że ona konstruowała nasze dzieje. Ta właśnie wolność pozytywna. Ta wolność była kiedyś przypisana tylko jednej grupi społecznej, jednemu stanowi. Potem w długim procesie to się rozszerzało. Wydaje mi się, że wielkim finałem tego procesu była nasza "Solidarność". Tej wolności trzeba bronić. Dlatego wspominałem o tych heroicznych wartościach" - mówił.

Dalej prezes PiS mówił o równości.

"Równość traktujemy jako brak przywilejów, równość szans. Nie przeczymy naturalnym różnicom między ludźmi, talentu. Cenimy te talenty, cenimy przedsiębiorczość. Ale naszym dążeniem w życiu społecznym jest zwiększanie poziomu równości - i to uzyskujemy" - kontynuował.

"Równość i solidarność tworzą razem sprawiedliwość" - dodał.

"My chcemy sprawiedliwości. My chcemy Polski sprawiedliwej.

"Dwie wspólnoty uważamy za fundamentalne i najważniejsze. Pierwsza z nich to rodzina. Rodzinę uważamy za komórkę społeczną o zupełnie fundamentalnym znaczeniu. Rodzinę widzimy tak, jak tutaj: jedna kobieta, jeden mężczyzna, w stałym związku i ich dzieci. To jest rodzina" - kontynuował prezes PiS.

Dzisiaj taka rodzina ma wielu wrogów. Jest atakowana, atakowane są różnice między kobietami i mężczyznami. W przeważającej większości wypadków ludzie rodzą się mężczyznami i kobietami. I tak niech zostanie. Tak ma w Polsce zostać.

Dalej prezes PiS mówił o drugiej wspólnocie - o narodzie.

"Naród to podstawa istnienia i działania człowieka w warunkach cywilizacji, naszej cywilizacji, tej najbardziej życzliwej człowiekowi cywilizacji. To podstawa organizacji, którą nazywamy państwem. Naród jest nam potrzebny. Jest potrzebny Europie i światu. Dla nas narodem jest Polska, polskość. I tę polskość cenimy bardzo wysoko. Ona buduje podstawy naszych programów, naszych nadziei. W niej lokujemy wszystko, co ma wiązać się z naszą przyszłościa. Chcemy, by Polska trwała. Wiemy, że warto być Polakiem!" - wskazał.

"W dziejach naszego narodu sytuacja, niekiedy bardzo skomplikowana, układała się tak, iż wielką rolę w jego kształtowaniu, w jego obronie, także w tym ostatnim okresie zniewolenia, odgrywał Kościół katolicki. Chrześcijaństwo jest częścią naszej tożsamości narodowej. Kościół był i jest głosicielem i dzierżycielem jedynego, powszechnie znanego w Polsce systemu wartości. Poza nim mamy tylko nihilizm. Dlatego Kościół jest dla Polaków ważny. Jest ważny dla polskich patriotów. Niezależnie od tego, czy ktoś wierzący czy też jest agnostykiem czy nawet jest zupełnie niewierzący. Każdy dobry Polak musi wiedzieć jaka jest rola Kościoła. Musi wiedzieć, że poza nim jest nihilizm. Ten nihilizm my odrzucamy, bo nihilizm nic nie buduje, ale wszystko niszczy" - dodawał.

"Polska historia potoczyła się tak, że samo pojęcie narodu, a już szczególnie narodu polskiego, bywa kwestionowane. I to nie tylko przez naszych zewnętrznych wrogów, ale i wewnętrznych przeciwników. Przeciwstawia się narodowi polskiemu i polskości - europejskości. Europejskość to jest wielka kultura i cywilizacja oparta o chrześcijaństwo, grecką filozofię i prawo rzymskie. I my w tej cywilizacji od wielu wieków coraz mocniej uczestniczymy. Jesteśmy pełnoprawnymi Europejczykami - w każdym sensie. Ale Europa jest bogata różnorodnością. Jest bogata tym, że składa się z wielu odmiennych narodów, o różnych kultura. Jednym z tych narodów, dumnych narodów, jest naród polski. Nie ma żadnych racjonalnych powodów, żeby przeciwstwiać europejskość polskości. Polskość jest jednym z wariantów europejskości - i to szczególnym, szczególnie związanym z wolnością. A pamiętajcie Państwo, że wolność jest dziś w Europie często kwestionowana. My to odrzucamy. Polska pozostanie wyspą wolności" - wskazywał.

Kaczyński mówił dalej o państwie.


"Państwo jest instytucją bezpieczeństwa. Bezpieczeństwa od zewnętrznych wrogów, bezpieczeństwa własności. Państwo jest potrzebne. Jest to instytucja niezastąpiona. Jest potrzebne także dlatego, że tylko państwo może być sferą wolności, w obu rozumieniach. Tylko państwo narodowe może być demokratyczne. A my chcemy demokracji - i to jest nasza kolejna wielka wartość. Chcemy demokracji skonstruowanej prosto, czyli przedstawicielskiej. W dużych narodach jest ona jedynie możliwa, tak na poziomie lokalnym jak i ogólnonarodowym" - wskazał.

Nawiązał też do sądów.

"Władza sądowa ma wykonywać ustawy, w tym tę najważniejszą, zasadniczą. Proponowany dzisiaj przez niektórych ustrój trybunalski, w istocie władza sądów, nie ma z demokracją nic wspólnego. To jest system, który służy najlepiej oligarchii. Chcemy polską demokrację umacniać i będziemy to czynić" - powiedział.

Dalej prezes PiS mówił o tym, co robiła jego partia. Jak powiedział, to przede wszystkim odrzucenie postkomunizmu.

Jak wskazał, po 1989 roku nie zbudowano nowego aparatu państwowego ani nowej hierarchii społecznej.

"Skutek tego był taki, że w Polsce, mówiąc w największym skrócie, nomenklatura komunistyczna, która w ciągu lat 70. i 80. zmieniła się w grupę zwartą o uświadomionym interesie ekonomicznym, zaczęła własność przejmować. Jednocześnie kooptując do siebie różnego rodzaju grupy, niestety także te wywodzące się z "Solidarności". Powstał mechanizm, który premiował cechy społeczne nie zawsze najbardziej pozytywne, a nawet mechanizm negatywnego doboru kadr został w zupełnie innych realiach społecznych utrzymany, ze wszystkimi tego konsekwencjami. I w sferze rynku, który był fikcją w dużej mierze, jak i demokracji, która również była w niemałej mierze pozorna. Ten system był trwały i coraz bardziej się ukorzeniał, uzyskiwał coraz większe podstawy. Poprzez tworzenie warstwy miliarderów o ogromnych możliwościach, poprzez wejście tu kapitału, poprzez związki elit tego systemu z różnymi elementami zewnętrznymi. System trwał, a w sensie ekonomicznym mógł trwać tylko dzięki ciężkiej pracy wielu milionów ludzi, którzy zaryzykowali wówczas tworzenie własnych, najczęściej małych, przedsiębiorstw. To oni stworzyli 6 mln miejsc pracy" - powiedział.

Jak wskazał Kaczyński, dopiero afera Rywina, która ujawniła kulisy tego systemu, doprowadziła do szoku i oczekiwania, by to się zmieniło.

Polityk podkreślił, że powstała wskutek tego Platforma Obywatelska nie chciała wcale zmiany, ale "restauracji", czyli powierzchownej zmiany, tak, by utrzymać istotę rzeczy. Ta restauracja dokonała się w ocenie Kaczyńskiego w latach 2007-2015.

"Jego twórcy i realizatorzy uznali, że utrzymanie się przy władzy jest celem samym w sobie. Wyciągali z tego różne wnioski.Najważniejszy był taki, że trzeba zaspokajać potrzeby potężnych grup interesu i nacisku, zewnętrznych i wewnętrznych, a społeczeństwo można ignorować. Ale ponieważ istniały pewne mechanizmy demokratyczne, to nie było można go całkowicie ignorować. Dlatego była socjotechnika, czyli polityka wizerunkowa" - mówił.

Kaczyński zaznaczył, że ta socjotechnika miała dwa oblicza: po pierwsze, wielkiego ataku na jego obóz polityczny, a po drugie - kreowania przywódcy, dezorientowania społeczeństwa.

"Wszystko to była nieustanna manipulacja społeczeństwem. Manipulacja zamiast demokratycznego dialogu. Rzeczywiste interesy społeczeństwa miano za nic. Bardzo charakterystyczny był stosunek tej formacji do państwa. Państwo było traktowane, mówił o tym bezpośrednio w czasie afery Amber Gold Donald Tusk, jako zespół instytucji niezależnych od siebie i w gruncie rzeczy niezależnych także od społeczeństwa. Tusk odrzucał zarzuty, że różne instytucje zawiodły w czasie tej afery. Mówił, że demokracja na tym polega, że władza demokratycznie wybrana nie interesuje się społeczeństwem" - powiedział.

Kaczyński dodał, że drugim elementem tego systemu było "ujednolicenie" - cała władza miała być w rękach jednej formacji.
Prezes PiS powiedział też o "prywatyzacji państwa". Jak przypomniał, używano wówczas prywatne spółki do pacyfikowania różnych miejsc, np. hali na placu Defilad w Warszawie.

Powiedział dalej, że różne zadania państwa wyprowadzano też do firm prywatnych, tak, by ograbiać państwo.

Był też uprawiany niezwykły klientyzm w polityce międzynarodowej. Premier Donald Tusk, mówił Kaczyński, sam parł do tego klientelizmu, co było dla Polski skrajnie szkodliwe. Rządy PO cechowały się też zwijaniem państwa, wycofywaniem go z prowincji. "Państwo zanikało, bo państwa ta władza po prostu nie lubiła" - powiedział Kaczyński.

Jak dodał, władza Donalda Tuska była "w niemałej mierze po prostu zabawa, zabawa we władzę, zabawa w rządzenie". "Dobre wina, cygara, haratanie w gałę, jak to oni mówili. To wszystko bardzo miło robić, tyle tylko, że do tego trzeba umieć jeszcze dobrze rządzić, a to jest to, czego oni kompletnie nie potrafili" - stwierdził.

"Ten system, późny postkomunizm, jeszcze na koniec skręcił w stronę obyczajowego lewactwa" - podkreślił.

za:www.fronda.pl

***

Kaczyński: ochrona życia, to ochrona przed eutanazją, przed aborcją na życzenie

Człowiek, żeby być godnym, musi żyć. Ochrona życia jest przez nas traktowana bardzo szeroko. To jest ochrona m.in. przed eutanazją, przed aborcją na życzenie, przed całą tą ideologią, która dzisiaj wartość ludzkiego życia podważa - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński w sobotę w Lublinie.

Kaczyński zaznaczył w trakcie konwencji wyborczej PiS, że PiS opiera się na systemie wartości, który jest skonstruowany wokół "przyrodzonej godności człowieka".

"Człowiek, żeby być godnym, musi żyć. Ochrona życia jest przez nas traktowana bardzo szeroko. To jest ochrona przed różnego rodzaju opresjami, także ze strony własnego państwa. Ale to jest także ochrona przed eutanazją, przed aborcją na życzenie, przed całą tą ideologią, która dzisiaj wartość ludzkiego życia podważa" - mówił lider PiS

– Chrześcijaństwo jest częścią naszej tożsamości narodowej. Kościół był i jest głosicielem jedynego i powszechnie znanego w Polsce systemu wartości. Poza nim mamy tylko nihilizm. Kościół jest ważny dla Polaków, niezależnie od tego, czy jest ktoś wierzący czy nie - podkreślał.

za:telewizjarepublika.pl