Polecane

Wybierz religię

Religia to najważniejsza lekcja w szkolnym planie. Nie rezygnuj z niej. Lekcje religii w szkole to dla wielu dzieci i młodzieży jedyna szansa na zdobycie podstawowej wiedzy o Bogu, moralności chrześcijańskiej i życiu.
Potwierdza to wielu młodych, którzy rozumieją, że rezygnacja z jakichś powodów z tych zajęć to tak naprawdę zgoda na powolne odchodzenie od wiary i od życia zgodnego z Ewangelią. W praktyce to przede wszystkim te lekcje kształtują bardzo ważny wymiar człowieka, jakim jest życie duchowe.

– Po to jest katecheza, żeby znaleźć w tygodniu czas, aby się na chwilę zatrzymać, posłuchać, doświadczyć łaski wiary, może ją odkryć. A to z kolei wymaga pewnego wysiłku duchowego, intelektualnego, fizycznego – podkreśla w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” ks. bp Marek Mendyk, przewodniczący Komisji Wychowania Katolickiego KEP. Co dają młodym ludziom lekcje religii? W rozmowach z nami przede wszystkim zwracają uwagę, że katecheza w szkole to bezcenna skarbnica wiedzy, ważna w kształtowaniu osobowości. Podkreślają, że właśnie na katechezie można otrzymać prawdziwe odpowiedzi na nurtujące ich pytania dotyczące wiary, etyki, Kościoła.

– Lekcje religii są bardzo wartościowe. Młodzież potrzebuje porozmawiać na różne tematy, często związane właśnie z moralnością, z tym, co słyszą o Kościele. Im więcej tych nurtujących pytań, tym ważniejsze jest, aby odpowiedzi szukać we właściwym miejscu. Lekcje religii są takim miejscem – podkreśla maturzystka Małgorzata z Podhala. I akcentuje, że nikt z młodych nie powinien rezygnować z lekcji religii. Niestety, szkoły układając plan np. w taki sposób, że lekcje religii są na pierwszej lub ostatniej godzinie, w jakimś stopniu także przyczyniają się do degradowania katechezy. Skutkuje to tym, że czasem rodzice albo pełnoletni uczniowie, aby skrócić zajęcia, rezygnują z religii.

– Wypisanie dziecka z lekcji religii praktycznie bez powodu, bo takim na pewno nie może być wymówka nadmiaru zajęć, tak naprawdę świadczy o odchodzeniu od wiary rodziców – ocenia ks. Sebastian Kozyra, katecheta.

– Bagatelizowanie lekcji religii to zamykanie się na to, co w życiu chrześcijanina, osoby ochrzczonej, powinno być najważniejsze. Naszym celem jest wieczne zbawienie, czego nie osiągniemy, nie poznając Boga. Lekcje religii pomagają dzieciom, młodzieży zaprzyjaźnić się z Jezusem i na poważnie potraktować naukę Ewangelii, czyli żyć nią na co dzień – tłumaczy kapłan. Obok motywacji płynącej z wiary, najważniejszą zachętą dla młodych, aby chcieli uczestniczyć w lekcjach religii, jest ukazanie im konkretnych korzyści dla ich życia.

– Każdy z nas ma pytania, wątpliwości, napotyka różne przeszkody na swojej drodze życia. Często nie wie, co ma robić. Dla mnie religia jest ważnym przedmiotem, bo każdy może wyrazić swoje zdanie i włączyć się do dyskusji. Uważam, że te lekcje kształtują naszą osobowość i pomagają zrozumieć otaczający nas świat, pokonać problemy – wskazuje maturzystka Małgorzata. Lekcje religii zatem umacniają człowieka, ważne jest też wzajemne dzielenie się świadectwem. – Nauka we wspólnocie, mam na myśli klasę, bardziej motywuje człowieka, staje się on pewny siebie i swoich przekonań, widząc, że nie jest sam – mówi Weronika z II klasy liceum.

– Lekcja staje się swego rodzaju „drzwiami” do poznawania Prawdy, a to przyciąga młodych – dodaje. Potrzeba drogowskazów Z kolei Amelia z Nowego Targu wskazuje, że każdy młody człowiek potrzebuje drogowskazów, a o nich najwięcej możemy dowiedzieć się właśnie na lekcjach religii. – Lekcja religii powinna być dla każdej osoby wierzącej najważniejszym przedmiotem. To na niej możemy pogłębiać naszą wiarę, dyskutować z innymi o wartościach, otaczającym nas świecie. Na religii uczymy się, jak dobrze żyć, by służyć innym, dawać przykład odpowiedzialnego katolika, tak by osiągnąć życie wieczne. Moim zdaniem osoby, które rezygnują z lekcji religii, bardzo dużo tracą. Zarówno księża, jak i katecheci mają nam naprawdę wiele do przekazania – ocenia uczennica I klasy liceum. O tym, że młody człowiek nie powinien rezygnować z lekcji religii, bo mógłby za wiele stracić, przekonuje również maturzystka Karolina z Rabki.

– Młodzi ludzie potrzebują wiedzy na temat wiary. Szkoła jest do tego dobrym miejscem. Jeśli ktoś przeżywa trudności, to tym bardziej potrzeba mu lekcji religii. Może to akurat na religii przyjdzie impuls do nawrócenia, do takiego zainteresowania się wiarą, żeby się jej nie wstydzić – dzieli się swoimi spostrzeżeniami Karolina. A Małgorzata z Niepołomic, która jest w klasie maturalnej, wprost potwierdza, że gdyby nie lekcje religii, pewnie tematy etyczne w ogóle nie byłyby poruszane wśród młodych ludzi. – Jako osoba wierząca nie wyobrażam sobie, aby nie chodzić na lekcje religii. Katecheza jest dla mnie bardzo ważna – podkreśla.

Nie lekceważ Przypomnijmy, że o tym, czy dziecko uczęszcza na religię, decydują rodzice, pełnoletni uczniowie mogą wybrać sami. Niestety, na początku roku szkolnego jesteśmy czasem świadkami rezygnacji uczniów z uczęszczania na lekcje religii. Jakie są powody takich decyzji? Czy np. plan zajęć, w którym katecheza jest na pierwszej lub ostatniej lekcji, sprzyja temu? Na pewno. Jednak katecheci bardzo mocno podkreślają, że na uczęszczanie dzieci na religię zasadniczy wpływ cały czas mają rodzice i ich wiara. Na szczęście zdarzają się przypadki, że młody człowiek po jakimś czasie, zmotywowany przez innych, nierzadko rówieśników, wraca do udziału w lekcjach religii, zawsze ma taką możliwość. – Praktyka lat naszej obecności religii w szkole (29 lat) pokazuje, że zawsze można „wrócić”. Są pewne zasady, które pozwalają na taki powrót, ale nigdy nie jest on ponad siły i możliwości młodego człowieka – puentuje ks. bp Marek Mendyk.

Małgorzata Bochenek Nasz Dziennik

Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl