Polecane

"Sieci”: Pasterze Kościoła nie mogą milczeć, gdy prawda jest negowana Z abp. Markiem Jędraszewskim rozmawiają Jacek Karnowski i ks. Henryk Zieliński.

– Myślę, że jest szansa na przebudzenie się całego społeczeństwa katolickiego: duchownych i wiernych świeckich. Szczególnie świeccy biorą dziś na siebie ciężar tej walki. Pięknym przykładem może być choćby 15-letni chłopak, Jakub Baryła, który w Płocku stanął z krzyżem w dłoniach naprzeciw tzw. marszu równości. Stawką jest normalność

, której niektórzy chcą nas pozbawić. Z abp. Markiem Jędraszewskim, zastępcą przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski, rozmawiają na łamach nowego wydania tygodnika „Sieci”, Jacek Karnowski i ks. Henryk Zieliński.

Rozmówcy pytają o słowa wypowiedziane przez abp. Jędraszewskiego w homilii 1 sierpnia. Arcybiskup wyjaśnił, dlaczego porównał ideologię LGBT z ideologią marksistowską:

– Powiedziałem, że ma ona te same korzenie, sięgające jeszcze czasów Marksa i Engelsa. Podczas homilii nawiązałem do wiersza sprzed 75 lat. Wtedy to Józef Szczepański »Ziutek« świadomy, że po drugiej stronie Wisły stoi Armia Czerwona i nie daje powstańcom warszawskim żadnego realnego wsparcia, pisze, aby ta »czerwona zaraza« wreszcie przyszła i »wyzwoliła nas od czarnej śmierci«, czyli od bezwzględnej eksterminacji, jaka z rąk Niemców groziła nie tylko samym powstańcom, lecz i ludności cywilnej […]. Dokładnie powiedziałem, że dzisiaj nie ma już w Polsce, na szczęście, czerwonej zarazy, ale jest inna, która usiłuje zawładnąć naszymi sercami i umysłami, a która ma kolor tęczowy. Tym, co może zawładnąć sercami i umysłami Polaków i co może doprowadzić ich do bardzo niebezpiecznej choroby ducha, jest coś, co odnosi się do świata idei, a więc pewna kłamliwa ideologia […]. Przed laty takim kłamstwem była niewątpliwie ideologia komunistyczna.

Arcybiskup wypowiada się także na temat wsparcia udzielonego mu przez inne osoby:

– Abp Stanisław Gądecki, który podkreślił siłę obecnej ofensywy genderyzmu i LGBT+, zwrócił się jednocześnie z apelem »do władz samorządowych o niepodejmowanie decyzji, które – pod pozorem przeciwdziałania dyskryminacji – skrywałyby ideologię zaprzeczającą naturalnej różnicy płci i komplementarności mężczyzn i kobiet« oraz »do parlamentarzystów, aby oparli się dalekosiężnym planom środowisk LGBT+ polegającym na zmianie polskiego prawa na rzecz wprowadzenia tzw. małżeństw homoseksualnych oraz możliwości adopcji przez nie dzieci«. Jest to bardzo ważna wypowiedź, ponieważ nie wyraża ona tylko solidarności z moją osobą, ale domaga się zdecydowanych działań na poziomie zarówno władz samorządowych, jak i państwowych.

Arcybiskup wskazuje również, co chciał przekazać poprzez swoją wypowiedź:

– […] mówiąc o powstaniu warszawskim, chciałem uświadomić wiernym, że ofiara kilkuset tysięcy poległych, ofiara zniszczonego miasta, zobowiązuje nas, współczesnych Polaków, spadkobierców ich poświęcenia i heroizmu, aby przeciwstawiać się zarazie, która chce dzisiaj zawładnąć naszymi sercami i umysłami […]. Jest to sprawa wszystkich ludzi, nie tylko wierzących, wszystkich, którzy mają na tyle silne i prawe sumienie, że wciąż im mówi: »Czyń dobro, nie wolno ci czynić zła«. Obok dobrze ukształtowanego sumienia ważne jest, aby w sposób racjonalny umieć ocenić zagrożenie wynikające z tych zgubnych dla każdego człowieka ideologii. – Podkreśla też, że władza publiczna – […] powinna wyraźnie stwierdzić, że jest to zagrożenie dla narodu i dla państwa. Jeżeli tego stwierdzenia nie ma, to w obywatelach może się rodzić poczucie, że ideologia LGBT jest jednym z możliwych fundamentów budowania życia społecznego, gdy tymczasem prowadzi ona do jego destrukcji. Przyzwolenie na tę ideologię byłoby katastrofą dla całego naszego narodu, a w konsekwencji także dla państwa.

Arcybiskup Jędraszewski podsumowuje swoje wypowiedzi takimi słowami:

– Stawką jest normalność, której niektórzy chcą nas pozbawić […]. Chodzi o to, by ocalić w sobie autentyczną wolność […] nie wolno nam się poddawać, trzeba wiernie, krok po kroku, iść naprzód z orędziem prawdy o człowieku stworzonym na Boży obraz i Boże podobieństwo […]. Kościół, którego Głową jest Chrystus, od samego początku głosi ewangeliczną prawdę o człowieku i jego osobowej godności. Pasterze Kościoła nie mogą milczeć, gdy ta prawda jest negowana. Tym bardziej że jest to prawda uniwersalna, która nikogo nie wyklucza, ale każdego człowieka prowadzi ku pełni jego człowieczeństwa – także tego człowieka, który jeszcze nie zna Pana Boga lub który się od Niego odwrócił. Bo z całą pewnością bogaty w miłosierdzie Bóg czeka na każdego.

/.../

za: https://www.wsieciprawdy.pl

***

Pamiętajmy ostrzeżenie Arcybiskupa Marka: "Szaleństwo człowieka pozbawionego Boga i odrzucającego rozum okazuje się nie mieć granic."
To odwieczna prawda, którą próbuje zagłuszyć Szatan.Na zgubę wielu.
kn