Polecane

Ryszard Czarnecki: Antypolska propaganda wczoraj i dziś…

Mniej więcej pięć i pół wieku przed powstaniem Europejskiej Wspólnoty Węgla i Stali (i EWG) oraz pięć wieków przed rewolucją bolszewicką odbył się sobór Kościoła Katolickiego w Konstancji. Była to odpowiedź na schizmę i równoległe funkcjonowanie dwóch, a w pewnym czasie nawet trzech papieży, z których dwóch tak naprawdę było antypapieżami. Jeden z nich,

Baldassare Cossa, w młodości pirat na Morzu Śródziemnym, który zresztą przybrał imię Jana XXIII zwołał Sobór z poduszczenia cesarza Zygmunta Luksemburczyka. Legalny papież Grzegorz XII zatwierdził część jego postanowień – na szczęście wszystkie te, które były kluczowe dla Polski.        

Przy okazji soboru, odbył się – czego już nie planowano – swoisty ogólnoeuropejski „kongres”, na który ściągnęło przeszło „1 500 rycerzy (wg innych źródeł „4500 rycerzy z giermkami szlachetnie urodzonymi”) z całego Starego Kontynentu. Było tam również oczywiście rycerstwo z Polski. Nasi spotykali … swoich przeciwników z bitwy pod Grunwaldem, która odbyła się raptem cztery lata przed rozpoczęciem soboru (trwał on między listopadem 1414 a kwietniem 1418).

W trakcie obrad soboru, gdy dyskutowano  o szerzeniu chrześcijaństwa drogą pokojową (Włodkowic! O czym za chwilę ...), a nie pod przymusem bardzo silnie protestowali przeciwko temu biskupi niemieccy. Zresztą także po soborze jego ustalenia w tej kwestii były kwestionowane przez niemiecki Kościół.

Charakterystyczna była ówczesna … propaganda antypolska.  Rzeczpospolitą atakowano za rozbijanie jedności – nie, nie Unii Europejskiej – Kościoła Katolickiego(!). Dowodem owego rozbijania „jedności” miał być polski  „atak” na dawny zakon czyli Krzyżaków.   

Średniowieczna propaganda antypolska omijała skrzętnie fakt, że to Krzyżacy byli stroną atakującą a Polacy tylko się bronili .Także przed stratą własnych ziem i ekspansją rycerzy w białych płaszczach z czarnymi krzyżami zaproszonych do Polski w trzeciej dekadzie XIII wieku przez księcia  Konrada  Mazowieckiego.

Na soborze zwolennicy Krzyżaków żądali, aby Polska… zwróciła majątek zabrany rzekomo Krzyżakom. Domagano się też ekskomunikowania polskich duchownych, którzy mieli występować przeciwko Zakonowi Krzyżackiemu. Przygotowano „czarne listy” osób duchownych z Polski – wrogów „europejskiej jedności”. Przepraszam, „wrogów jedności Kościoła”.  

Historyczną rolę na soborze w Konstancji odegrał Paweł Włodkowic, rektor Akademii Krakowskiej, który 500 lat przed bolszewikami sformułował zasadę samostanowienia narodów. Przy czym odwoływał się do rzeczywistości, a nie do wirtualu, jak komuniści pięć wieków później.

Publiczny sprzeciw Pawła Włodkowica wobec nawracania na chrześcijaństwo siłą okazał się na tyle nośny, że sobór przyjął postulaty Polaka. Włodkowic odwoływał się do konkretu: Litwa chciała chrztu drogą pokojową od Polski, a nie narzucanego siłą przez Zakon Krzyżacki. Racje Polski zostały, wbrew oszczerczej propagandzie przeciwko Rzeczypospolitej, uznane. Dodajmy, że przewodniczącym naszej delegacji był pierwszy Prymas Polski Mikołaj Trąba, jeden z poważnych kandydatów na papieża.

Historycy oceniają, że sobór w Konstancji zakończony 603 lata temu był największym zgromadzeniem przedstawicieli kontynentu aż do XX wieku! Liczba obecności była imponująca: 33 kardynałów, 5 patriarchów, 47 arcybiskupów, 145 biskupów urzędujących oraz 93 biskupów tytularnych, 217 doktorów teologii, 361 doktorów prawa kanonicznego i cywilnego, 171 doktorów medycyny, naukowcy z 37 uniwersytetów, reprezentanci  83 królów i udzielnych książąt, 38 książąt ,173 hrabiów, 31 baronów, 142 pisarzy bulli. Dodajmy do tego tych, którzy obsługiwali sobór w wymiarze logistyczno-handlowym: 48 złotników z pomocnikami, 170 kupców z pachołkami, 147 szewców, 86 kuśnierzy, 89 kowali, 260 piekarzy, 75 szynkarzy (karczmarzy), 72 bankierów z Florencji i innych miast (zajmowali się wymianą pieniędzy), 45 lekarzy, 336 łaziebnych i felczerów, 516 trębaczy, muzykantów i kuglarzy (według innych źródeł: 1700) oraz 718 pań lekkich obyczajów.    
 
Sobór w Konstancji był imponującym przedsięwzięciem logistycznym. Dla Polski jednak kluczowe okazały się jego konkluzje, które – dzięki Pawłowi Włodkowicowi i naszej dyplomacji – przyznały Polsce rację w sporze z Krzyżakami...

za:www.fronda.pl