Polecane

Frederick Forsyth: Polska zje unijnych tyranów na śniadanie

Brytyjski pisarz Frederick Forsyth napisał dla serwisu express.co.uk komentarz, w którym odnosi się do trwającego sporu pomiędzy Polską a Unią Europejską, dotyczącego wyższości konstytucji nad prawem unijnym.
- „Polska pokonała nazistów i Stalina - zje unijnych tyranów na śniadanie”- przekonuje Forsyth.

Autor zauważa, że kraje Europy Środkowej mogły sobie nie zdawać sprawy, że „uciekając na Zachód”, mogły zamienić jedną niewolę na drugą.

- „Czy Bruksela wycofa się, czy też wypowie wojnę prawną? Tam [w Polsce - przyp. red.] nastroje są po stronie ich  sądu [TK - przyp. red.], a Polacy to dość nieustraszony naród - o czym przekonali się (...) pewni ludzie noszący swastykę”

- pisze Brytyjczyk.

za:www.fronda.pl

***

Forsyth daje tlen

Frederick Forsyth, znany brytyjski pisarz, na łamach jednej z gazet pisze o sporze Polski z Komisją Europejską: „Zasadniczo polski rząd PiS chciał zreformować kilka ustaw i uchwalił niezbędne do tego akty prawne. Bruksela, w formie Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, stwierdziła, że nie jest to dozwolone bez pozwolenia, którego nie udzielono. Stąd pytanie: kto rządzi tym krajem?”.

Pisarz dodaje też: „Polska pokonała nazistów i Stalina – łobuzów z UE zje na śniadanie”, dorzucając na koniec, że „Polacy są nieustraszonym narodem, o czym przekonali się ludzie noszący swastykę”. Felieton zyskuje od wczoraj w polskich mediach społecznościowych ogromny zasięg. Świadczy to o dwóch kwestiach – do polskiej opinii dociera przekaz spoza reglamentowanej przez onety i tvn-y europejskiej przestrzeni medialnej i jest ożywczy jak łyk tlenu. Polacy konfrontują się z opinią o nich samych bardzo dla nich rzadką. Ile takich wypowiedzi przez ostatnie dekady mieli szanse o sobie przeczytać? Mrówcza praca niemieckich i postkomunistycznych mediów polegająca na wbijaniu Polaków w poczucie niższości widoczna jest dzięki felietonowi Forsytha jak na dłoni. I przypomina taktykę mediów z czasów zaborów i okupacji. Wiem, to mocne porównanie – ale tak to wygląda, gdy zerknie się do historii.

Joanna Lichocka

za:niezalezna.pl