Polecane

Jeszcze o Powstaniu Warszawskim

Prof. dr hab. W. J. Wysocki: Pojawiają się określenia mówiące, iż Powstanie Warszawskie było zbrodnią i że należałoby jego decydentów postawić przed sądem. To niezrozumienie polskiego interesu

O Powstaniu Warszawskim mówiono bardzo różnie. Czym innym jest krytyczna ocena, a czym innym uznanie, że Powstanie Warszawskie nie miało żadnych  racji. Pojawiają się określenia mówiące, iż to była zbrodnia, że należałoby sprawców Powstania postawić przed sądem. To jest niezrozumienie polskiego interesu. Wicepremier rządu polskiego jako delegat rządu na kraj miał prawo decydować wraz z dowódcą Armii Krajowej w sprawach Powstania Warszawskiego. Rząd RP przekazał decyzję w sprawie wybuchu Powstania w Warszawie. Warszawa podjęła decyzję – powiedział prof. dr hab. Wiesław Jan Wysocki, kierownik katedry historii XIX i XX wieku na Wydziale Nauk Historycznych UKSW, w programie „Rozmowy niedokończone” na antenie TV Trwam.

1 sierpnia obchodziliśmy 77. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego. Do wartości zrywu niepodległościowego odniósł się prof. dr hab. Wiesław Jan Wysocki.

    – Powstanie Warszawskie było dumnym podniesieniem głowy przez warszawiaków, ale także przez wszystkich Polaków. Mamy zakodowany pewien specyficzny gen wolności. To wzięło się od początku naszej państwowości, od chrztu. Było to rozwijane przez pokolenia, dlatego mówi się, że Polacy mają inny charakter narodowy. Kiedyś był on wyśmiewany, a okazuje się, iż nasz charakter narodowy istnieje i można go dzisiaj pokazywać. Polacy są specyficznie do tego przygotowani, zagenowani. Dzisiaj po 77 latach musimy spojrzeć na Powstanie Warszawskie z wielką satysfakcją, dumą, bo nie zniszczenie było celem, ale poczucie wolności, chęć odzyskania suwerennego państwa – wskazał gość TV Trwam.

Powstanie Warszawskie wpisywało się w trwającą od stycznia 1944 roku akcję „Burza”.

    – Powstanie Warszawskie było jej finałem. Po doświadczeniach od stycznia 1944 roku, kiedy Sowieci ponownie zaczęli wkraczać na tereny Rzeczypospolitej Polskiej, polskie wojska podejmowały próby dogadania się z Sowietami, wspólnego zajmowania różnych miast. Wyzwolenie Lwowa, Lublina oraz innych miejscowości poskutkowało bardzo złym finałem. Nasi żołnierze stawiani byli przed wyborem: albo Syberia, albo przymusowa bramka do armii komunistycznej Berlinga – mówił kierownik katedry historii XIX i XX wieku na Wydziale Nauk Historycznych Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego.

Wokół Powstania Warszawskiego narosło wiele mitów. Część z nich była szerzona już w 1944 roku przez Sowietów.

    – Bezsprzecznym faktem jest to, że Powstanie Warszawskie wybuchło 1 sierpnia 1944 roku. Kilka dni później, kiedy Stanisław Mikołajczyk stawił się w Moskwie w randze premiera, Józef Stalin powiedział mu wręcz, że w Warszawie jest spokój. To był pierwszy mit, który wykorzystywali Sowieci do swojej propagandy, mimo że wcześniej polskojęzyczna sowiecka radiostacja „Kościuszko” wzywała mieszkańców Warszawy do walki. Pseudogenerał Skokowski kazał rozlepiać afisze wzywające do spontanicznej, niezaplanowanej, niezorganizowanej walki – powiedział prof. dr hab. Wiesław Jan Wysocki.

Dzisiaj po 77 latach od wybuchu Powstania Warszawskiego cały czas pojawiają się głosy podważające sens wybuchu zrywu niepodległościowego.

    – O Powstaniu Warszawskim mówiono bardzo różnie. Czym innym jest krytyczna ocena, a czym innym uznanie, że Powstanie Warszawskie nie miało żadnych  racji. Pojawiają się określenia mówiące, iż to była zbrodnia, że należałoby sprawców Powstania postawić przed sądem. To jest niezrozumienie polskiego interesu. Wicepremier rządu polskiego jako delegat rządu na kraj miał prawo decydować wraz z dowódcą Armii Krajowej w sprawach Powstania Warszawskiego. Rząd RP przekazał decyzję w sprawie wybuchu Powstania w Warszawie. Warszawa podjęła decyzję. Wyobraźmy sobie, co by było, gdyby Powstanie Warszawskie powstało spontanicznie. Propaganda sowiecka mówiła o tym, iż Armia Krajowa stoi z bronią u nogi, nie chce walczyć z Niemcami, a planuje konfrontować się z Armią Czerwoną. Sam gen. Władysław Anders motywował podjęcie ataku na Monte Cassino właśnie propagandą, jaką Polacy słyszeli wszędzie dookoła – oznajmił gość „Rozmów niedokończonych”.

za:www.radiomaryja.pl

***

,,Czekamy Ciebie, czerwona zarazo''

Czekamy ciebie, czerwona zarazo,
byś wybawiła nas od czarnej śmierci,
byś nam Kraj przedtem rozdarłwszy na ćwierci,
była zbawieniem witanym z odrazą.

Czekamy ciebie, ty potęgo tłumu
zbydlęciałego pod twych rządów knutem
czekamy ciebie, byś nas zgniotła butem
swego zalewu i haseł poszumu.

Czekamy ciebie, ty odwieczny wrogu,
morderco krwawy tłumu naszych braci,
czekamy ciebie, nie żeby zapłacić,
lecz chlebem witać na rodzinnym progu.

Żebyś ty wiedział nienawistny zbawco,
jakiej ci śmierci życzymy w podzięce
i jak bezsilnie zaciskamy ręce
pomocy prosząc, podstępny oprawco.

Żebyś ty wiedział dziadów naszych kacie,
sybirskich więzień ponura legendo,
jak twoją dobroć wszyscy kląć tu będą,
wszyscy Słowianie, wszyscy twoi bracia

Żebyś ty wiedział, jak to strasznie boli
nas, dzieci Wielkiej, Niepodległej, Świętej
skuwać w kajdany łaski twej przeklętej,
cuchnącej jarzmem wiekowej niewoli.

Legła twa armia zwycięska, czerwona
u stóp łun jasnych płonącej Warszawy
i scierwią duszę syci bólem krwawym
garstki szaleńców, co na gruzach kona.

Miesiąc już mija od Powstania chwili,
łudzisz nas dział swoich łomotem,
wiedząc, jak znowu będzie strasznie potem
powiedzieć sobie, że z nas znów zakpili.

Czekamy ciebie, nie dla nas, żołnierzy,
dla naszych rannych - mamy ich tysiące,
i dzieci są tu i matki karmiące,
i po piwnicach zaraza się szerzy.

Czekamy ciebie - ty zwlekasz i zwlekasz,
ty się nas boisz, i my wiemy o tym.
Chcesz, byśmy legli tu wszyscy pokotem,
naszej zagłady pod Warszawą czekasz.

Nic nam nie robisz - masz prawo wybierać,
możesz nam pomóc, możesz nas wybawić
lub czekać dalej i śmierci zostawić...
śmierć nie jest straszna, umiemy umierać.

Ale wiedz o tym, że z naszej mogiły
Nowa się Polska - zwycięska narodzi.
I po tej ziemi ty nie będziesz chodzić
czerwony władco rozbestwionej siły.

Józef Szczepański, poeta- autor min."Pałacyku Michla" ,żołnierz Batalionu Parasol, zmarł w powstaniu warszawskim

za:www.fronda.pl