Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Polecane

Niezmiennie za Macierewiczem

Gdy w lipcu 2010 r. Antoni Macierewicz został przewodniczącym zespołu zajmującego się Smoleńskiem, znajomy stwierdził, że to niedobrze, bo ten jego wizerunek... Spojrzałem mu w oczy i powiedziałem: „Każdy, kto uczciwie zajmie się Smoleńskiem, będzie miał za miesiąc równie zły wizerunek.

Bo będzie on niszczony z siłą huraganu przez media tuszujące zbrodnię. I ktoś inny się wtedy podda, a Macierewicz nie”. Niedawno pytany o konflikty wśród osób zajmujących się Smoleńskiem odpowiedział on: „Wiedziałem, że to wszystko się wydarzy”. Wiadomo było, że będą próby wprowadzania tam rosyjskich agentów. Prowokacje. Podsycanie konfliktów. Żerowanie na ludzkich ambicjach. Że będą w to wplątani ludzie złej, ale i tej najlepszej woli. A trudności będą powodem oskarżeń o nieskuteczność. I dlatego dobrze, że zajął się tym rozumiejący nieuchronność tych kłopotów Macierewicz. Lista atakujących go od „Gazety Wyborczej” i TVN-u po Konfederację mówi o tym jasno. Prawda o zbrodni została w ogromnym stopniu dowiedziona. I wierzę, że przyjdzie sprzyjający moment, kiedy wstrząśnie światem. PS Zapytacie, czy to oznacza, że popieram Macierewicza także w sporze z Ewą Stankiewicz i Glennem Jørgensenem. Odpowiadam jasno: tak.

Piotr Lisiewicz

za:niezalezna.pl

Copyright © 2017. All Rights Reserved.