Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Tomasz Lis przegrał w sądzie proces z poseł Krystyną Pawłowicz

Tomasz Lis, redaktor naczelny „Newsweek Polska”, przegrał w sądzie proces, jaki o ochronę dóbr osobistych wytoczyła mu poseł Krystyna Pawłowicz za artykuł „Bulterierka Prezesa”. Lis oddał sprawę walkowerem. Kłamstwa były nie do obrony. Sąd wydał wyrok zaoczny.

Posłanka PiS nazwana w nim została m.in. „psem gończym” Jarosława Kaczyńskiego. Wyrok w tej sprawie zapadł zaocznie, w połowie czerwca i już się uprawomocnił.

Sąd w wyroku zobowiązał Tomasz Lisa do opublikowania na stronie Newsweek Polska oświadczenia z przeprosinami i z wyrażeniem głębokiego ubolewania „z powodu bezpodstawnego naruszenia dóbr osobistych” posłanki oraz „wprowadzenia czytelników w błąd”.

Zasądził też od naczelnego tygodnika 40 tys. zł. zadośćuczynienia na rzecz Pawłowicz.

Chodzi o tekst, który ukazał się w Newsweeku 18 kwietnia 2016 r. Pawłowicz została w nim przedstawiona jako „bezgranicznie wpatrzona” w prezesa PiS.

W artykule nawiązano też do prywatnych relacji posłanki z młodzieńczych lat.

Pawłowicz tuż po tej publikacji mówiła w rozmowie z "Super Expressem": Już w przeszłości „Newsweek” w ramach uprawianego przemysłu pogardy poświęcał mi swoją kłamliwą uwagę. Ukazywały się na mój temat paszkwile, ale wtedy wszyscy mi mówili, żeby sprawą się nie zajmować, zgodnie z powiedzeniem, żeby g. nie ruszać. Ale kiedy ostatnio napisano mój obelżywy życiorys, przyprawiono mi gębę, przyrównano do zwierząt, postanowiłam zareagować.

Dodała, że w tekście są zamieszczone "kłamliwe historie" i "zmyślone fragmenty dotyczące jej osobistych spraw".

za: http://niezalezna.pl

Copyright © 2017. All Rights Reserved.