Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Ks. Adam Boniecki otrzymał upomnienie za wypowiedzi medialne

"Po rozmowie z ks. Bonieckim, przełożony prowincji udzielił mu upomnienia, wzywając raz jeszcze do bezwzględnego zachowania przewidzianych przez prawo norm regulujących udział i zaangażowanie duchownych w świecie mediów"

- komunikat o takiej treści pojawił się dziś rano na stronie Prowincji Polskiej Zgromadzenia Księży Marianów.

Jak napisano w oświadczeniu Zgromadzenia, analiza treści wypowiedzi medialnych duchownego oraz reakcji na nie wskazuje, że słowa ks. Bonieckiego stają się "źródłem kolejnych rozdarć i moralnych niepewności wśród wiernych Kościoła Katolickiego".

Księża Marianie nie wskazują w komunikacie, które konkretnie wypowiedzi są powodem upomnienia kapłana, jednak w ostatnim czasie duchowny kilkakrotnie wzbudzał kontrowersje swoimi medialnymi wypowiedziami. W lipcu tego roku przestał obowiązywać zakaz wypowiedzi medialnych, nałożony na ks. Bonieckiego w 2011 r.

"Wierzę w Kościół powszechny i apostolski. Nie wierzę w Konferencję Episkopatu Polski"- mówił we wrześniu kapłan w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej".

Oburzenie wzbudził również komentarz duchownego na temat samospalenia Piotra Szczęsnego pod PKiN w Warszawie:

"Oby to, co zrobił, nie było przykładem dla innych, ale ten straszliwy gest mówi, ilu ludzi zraniły. Nie popełnili samospalenia, ale może byli i są bardzo niedaleko. Za zmianami politycznymi jest cierpienie ludzi, dla których to sprawy egzystencjalnie ważne"- stwierdził Boniecki.

za:www.fronda.pl

                                                                         ***

Smutne...Ale to "normalna" droga uwikłanych w postępowe gwiazdorstwo.

k

 

Copyright © 2017. All Rights Reserved.