Histeryczny list byłych ambasadorów! 'Polityka PiS sprzeczna z polską racją stanu'

"Od 2015 roku polityka zagraniczna PiS kroczy od katastrofy do katastrofy. Polsce odmawia się przyjmowania wizyt wysokich przedstawicieli, regularnie krytykują ją sojusznicy, nasze gwarancje bezpieczeństwa stają się warunkowe. Zamiast – jak dotąd – być jednym z liderów wspólnoty Zachodu, Polska PiS-u staje się zależna od niepewnego wsparcia państw mniejszych"- alarmują byli ambasadorzy Polski w specjalnym liście związanym z uchwaleniem przez polski parlament nowelizacji ustawy o IPN.

Warto odnotować, że wśród sygnatariuszy znalazł się m.in. Ryszard Schnepf, który niedawno rozsyłał w środowisku akademickim w USA list oczerniający polski rząd. Schnepf alarmował wówczas, że "właśnie narodziła się nowa dyktatura (...)pachnąca narodowym socjalizmem". Inne dobrze znane nazwisko to prof. Roman Kuźniar, doradca byłego prezydenta Bronisława Komorowskiego, który w 2012 r. nazywał polityków PiS "pożytecznymi idiotami Moskwy" i przestrzegał Polskę przed "wymachiwaniem szabelką" w stronę Rosji.

"Polska przestała mieć zdolności wpływania na swych, nawet najbliższych, partnerów zagranicznych. Niszczony jest dorobek pokoleń, które wywalczyły demokrację a potem skutecznie budowały pozycję międzynarodową wolnej Polski. W latach 1989-2015 Rzeczpospolita, pod rządami lewicy, prawicy i centrum, weszła do NATO i Unii Europejskiej, rozwijała się najszybciej w Europie, stała się bezpieczna i poważana, miała wpływ na kluczowe kwestie regionu i kontynentu"-piszą dyplomaci. Co tam umowa gazowa uzależniająca nas od Rosji! Co tam minister Sikorski i jego "murzyńskość" i "robienie... Amerykanom"! Co tam oddanie Rosji śledztwa w sprawie największej w Polsce katastrofy w naszej najnowszej historii i bezkrytyczne przyjmowanie wersji rosyjskiej! To przecież "polityka zagraniczna PiS kroczy od katastrofy do katastrofy".

"Polsce odmawia się przyjmowania wizyt wysokich przedstawicieli, regularnie krytykują ją sojusznicy, nasze gwarancje bezpieczeństwa stają się warunkowe. Zamiast – jak dotąd – być jednym z liderów wspólnoty Zachodu, Polska PiS-u staje się zależna od niepewnego wsparcia państw mniejszych"-histeryzują byli ambasadorzy. Pytanie, czy wizytę w Warszawie złożył niedawno "Czesiek spod budki z piwem", czy szef amerykańskiej dyplomacji?
Polscy Żydzi muszą stanąć w obronie Polski Polscy Żydzi muszą stanąć w obronie Polski

W ocenie sygnatariuszy listu, pozycję naszego kraju osłabia również "flirt rządu PiS ze środowiskami szowinistycznymi", co już jest wierutną bzdurą. Polska- wskazują dyplomaci- postrzegana jest jako "chory człowiek Europy".

"Ta sytuacja jest dla Państwa wielkim zagrożeniem, zwłaszcza w obecnym niestabilnym środowisku. Unię Europejską czekają ogromne przemiany. Agresywna Rosja okupuje terytorium naszego sąsiada i ingeruje w procesy polityczne Zachodu. USA zmieniają swą rolę w świecie. Rosną nacjonalizmy"-alarmują autorzy listu. I dalej sugerują, że głosu naszego kraju brakuje nawet w kluczowych sprawach: "przyszłości Unii i jej budżetu oraz kształtu wojskowej obecności sojuszniczej w Europie".

"Państwo PiS bojkotuje szansę, jaką jest Polak - przewodniczący Rady Europejskiej i marnuje miejsce w Radzie Bezpieczeństwa ONZ, bo siła polskich argumentów - zwłaszcza w obszarze państwa prawa - jest żadna. Wiceprzewodniczącemu Parlamentu Europejskiego z PiS grozi odwołanie za skandaliczną wypowiedź"-przekonują ambasadorowie, dalej oskarżając Polskę o "zniszczenie relacji z Ukrainą".

Dyplomaci apelują również do polityków obozu rządzącego o "zmianę kursu, o powrót do polityki proeuropejskiej i prozachodniej, zakończenie sztucznych sporów z sojusznikami, przywrócenie wiarygodności Polski jako państwa prawa, o zaprzestanie polityki wspierania sił skrajnych". Zwłaszcza siły skrajne są tak wspierane, że swoje skandaliczne spędy urządzają w lasach.

"Zła polityka zagraniczna PiS, które zdobyło władzę dzięki głosom 18 proc. obywateli, nie ma poparcia większości narodu i musi mieć alternatywę. Deklarujemy pomoc w jej stworzeniu. Rodakom mówimy: polskiej racji stanu trzeba bronić"-przekonują sygnatariusze.

Oprócz Schnepfa i Kuźniara pod listem znajdziemy jeszcze kilkanaście nazwisk. Niestety, wszystko sprawia wrażenie, jakby ambasadorowie losowali ze słoiczka fragmenty artykułów z "Gazety Wyborczej" i sklecili z tego list...

yenn/Onet.pl, Fronda.pl

za: http://www.fronda.pl