Skandal w Opolu! Autorzy hymnu czarnych marszów zakwalifikowani do konkursu debiutów!

Zaskakującą decyzję podjęła Rada Artystyczna festiwalu Opole 2018. Do konkursu debiutów zakwalifikowała utwór „Siła kobiet” autorstwa wrocławskiego zespołu Girls on Fire. Piosenka jest oficjalnym hymnem polskiej edycji międzynarodowego strajku kobiet.

/.../ Ich utwór „Siła kobiet” jest promowany na czarnych protestach skupiających zwolenników zabijania nienarodzonych. Co ciekawe, utwór nie został wybrany głosami słuchaczy lecz…decyzją Rady Artystycznej festiwalu.

 
Zespół zadebiutuje na scenie opolskiego amfiteatru 8 czerwca 2018 r. wraz z 8 pozostałymi artystami, którzy wybrani zostali decyzją Rady Artystycznej festiwalu. W jej skład weszli: Piotr Pałka (TVP S.A.), Konrad Smuga (TVP S.A.), Magdalena Matyjaszek (Miasto Opole), Jarosław Wasik (Muzeum Polskiej Piosenki), Artur Orzech (dziennikarz muzyczny) i Jan Borysewicz (muzyk).
 
Utwór niosący feministyczne przesłanie, w warstwie lirycznej nie nawiązuje bezpośrednio do aborcji, jednak promuje postawę kobiety „walczącej” o swoje prawa. Jednym z nich – naturalnie – jest „prawo” do zabicia swojego nienarodzonego dziecka. Opublikowany wraz z teledyskiem utwór wywołał u odbiorców mieszane uczucia, ale też po blisko 18 miesiącach od publikacji nie spotkał się z większym zainteresowaniem. Liczba wyświetleń na platformie „You Tube” oscyluje wokół 20 tys.

Wulgarny klip utrwala feministyczne mity dotyczące stosunku mężczyzn do kobiet w historii oraz ukazuje kobiece zmagania nie jako walkę o równouprawnienie, lecz jako chęć dominacji nad mężczyznami. Dodatkowo, profanuje elementy wiary katolickiej wyrażone w krzyżu czy papieskiej szacie.

– Do kogo te środkowe palce, bo chyba nie rozumiem przekazu? Prosicie o prawa, pokazując swoją pogardę wobec tych, od których praw się domagacie? To mi nie wygląda na równouprawnienie, a chęć dominacji i poczucie wyższości. Proszę o korektę jeśli się mylę – pisze jeden z komentatorów.

Dziwi fakt, do konkursu debiutów zakwalifikowano utwór opublikowany w grudniu 2016 r. Decyzja, która na pierwszy rzut oka wydaje się być polityczną, musiała zapaść za zgodą TVP.

W odpowiedzi na krytyczne publikacje pobliczny nadawca potraktował sprawę w kategoriach cenzury, której TVP stosować nie chce. – Cenzury na festiwalu nie będzie – zapewniało biuro prasowe TVP.  – Rada artystyczna wyłoniła piosenki mądre, inteligentne, bardzo piękne – mówiła Dorota Szpetkowska z TVP na poniedziałkowej konferencji festiwalowej.

Szczególnie bulwersujący jest fakt, iż opolski festiwal finansowany jest z pieniędzy podatnika, który – w większości (czego miarą może być ogromna skala poparcia dla inicjatyw zmierzających do zwiększenia prawnej ochrony życia) - nie zgadza się z przekonaniami prezentowanymi przez autorki utworu. Taka linia programowa wyraźnie kłóci się także z demograficznymi założeniami polityki rządowej, wyrażonymi w m.in. programie 500 plus.

za:www.pch24.pl