Komitet Żydów Amerykańskich sprzeciwił się procesowi beatyfikacyjnemu ks. kard. Augusta Hlonda, zarzucając mu antysemityzm.
Gość sobotniego programu „Polski punkt widzenia” prof. Paweł Skibiński zaznaczył, że środowiska żydowskie w ogóle pominęły sens listu, w którym ks. kard. Hlond miał dopuścić się treści antysemickich. „To oskarżenie jest podwójnie niesprawiedliwe” – zaznaczył wykładowca Uniwersytetu Warszawskiego na antenie TV Trwam.
Prof. Paweł Skibiński przypomniał postać ks. kard. Hlonda.
– Ks. kard. Hlond wyznaczył pewne kierunki rozwoju Kościoła w Polsce na poszczególnych etapach dziejowych naszej ojczyzny. (…) Po okresie służby zakonowi salezjanów w Austro-Węgrzech, przejmuje przyszłą diecezje katowicką i nią administruje (1926 r.). Bardzo szybko przechodzi na najwyższe stanowisko Kościoła w Polsce – zostaje prymasem Polski (od 1926-1948 r.) oraz arcybiskupem poznańskim i gnieźnieńskim jednocześnie (od 1926-1946 r.) – wskazał wykładowca Uniwersytetu Warszawskiego.
– Ks. kard. August Hlond przez dłuższy czas był zapomnianym wręcz człowiekiem polskiego Kościoła, a moim zdaniem jest on numerem 3. – po św. Janie Pawle II i prymasie Polski Stefanie Wyszyńskim – dodał gość TV Trwam
Obecnie trwa proces beatyfikacyjny ks. kard. Augusta Hlonda, został ogłoszony dekret o heroiczności cnót ks. Kardynała. Jednak pojawiają się protesty, m.in. środowisk żydowskich, które zarzucają mu antysemityzm. Środowiska te powołują się na list pasterski z 1936 r. „Ksiądz potępił judaizm i środowiska Żydów za odrzucenie Jezusa” – wskazuje amerykańskie środowisko żydowskie. Zdaniem prof. Skibińskiego, ten zarzut jest ahistoryczny i podwójnie niesprawiedliwy.
– Po pierwsze, ks. Kardynał w żaden sposób nie wyróżniał się jakimiś odruchami antysemickimi na tle lat 30. W liście, o którym mówi Komitet Żydów Amerykańskich jest mowa o tym, że istnieją przyczyny konfliktu między katolickimi środowiskami polskimi a żydowskimi. Ale zaraz potem następuje fragment, w którym ks. kard. Hlond mówi: „Bądźmy sprawiedliwi! Nie przenośmy naszych konfliktów na całość społeczności żydowskiej”. Mówi dalej o szlachetnych osobach tej narodowości, o bardzo moralnych i czcigodnych Żydach. Zatem wydaje się, że jest to wyjątkowa manipulacja, ponieważ intencją ks. kard. Hlonda w tej sprawie było raczej wskazanie na nieadekwatność argumentów uogólniających przyczyny konfliktów z niektórymi osobami tej narodowości – zaznaczył gość „Polskiego punktu widzenia”.
Ludzie, którzy krytykują ks. kard. Hlonda za ten list zapominają, jaki jest w ogóle jego cel – dodał.
– Ten list z natury jest antyrasistowski i antynazistowski. Krytykuje on „importowaną” ideologię rasistowską zza zachodniej granicy, czyli z hitlerowskich Niemiec. Bardzo jasno piętnuje wszystkie formy antysemityzmu rasistowskiego. Wydaje się, że każdy uczciwy krytyk ks. kard. Hlonda musiałby o tym wspomnieć, a (środowiska żydowskie – przyp. RIRM) o tym w ogóle nie wspomniały. W związku z tym uważam, że ten zarzut jest podwójnie niesprawiedliwy – powiedział prof. Skibiński.
za:www.radiomaryja.pl