„Kompleksowe planowanie rodziny” czyli łamanie sumień. Lekarze protestują

Amerykańska Rada Ginekologii i Położnictwa chce utworzyć specjalizację medyczną nastawioną na tzw. późną aborcję. Wszystko dzieje się pod płaszczykiem „kompleksowego planowania rodziny”.

Lekarze protestują i traktują ten ruch jako samach na ich sumienia.

Rada przygotowała program kształcenia w kierunku certyfikacji do nowej podspecjalizacji o nazwie „kompleksowe planowanie rodziny” – informuje „Nasz Dziennik”. Gotowy jest już wniosek o zatwierdzenie jej przez Amerykańską Radę Specjalizacji Medycznych w Chicago.

Problem w tym, że pod okrągłymi słowami ukryte są praktyki wymierzone w życie ludzkie. To mieszanka wiedzy z zakresu antykoncepcji, prowadzenia ciąż, powikłań, poronieniach, a także technik aborcyjnych. Tego rodzaju wiedza oczywiście jest już dostępna, wystarczy zdobyć certyfikat z perinatologii i embriologii.
 
W programie pojawia się jedyna nowość - wymóg praktyki wykonywania tzw. późnych aborcji, czyli w drugim i trzecim trymestrze ciąży. W ocenie lekarzy, zmuszanie uczestników szkoleń do tego rodzaju praktyk, to łamanie sumień młodych amerykańskich lekarzy. Warto zauważyć, że wielu spośród nich opowiada się za życiem i odmawia wykonywania aborcji w ogóle.

Dlatego przeciw planom Rady protestują organizacje lekarzy, a Katolickie Stowarzyszenie Medyczne z USA wystosowało apel do światowej społeczności ginekologów i położników o wsparcie ich sprzeciwu. Amerykańska Rada Specjalności Medycznych zbiera opinie wszystkich zainteresowanych do 6 lipca.

za:www.pch24.pl