Krok po kroku. Typówka: "New York Times" atakuje Papieża, Watykan ripostuje

„New York Times” napisał o rzekomej bezczynności obecnego papieża wobec molestującego głuchoniemych chłopców ks. Lawrence’a Murphy’ego. Watykański rzecznik prasowy błyskawicznie prostuje nieścisłości w kontrowersyjnym tekście. Według lewicowo-liberalnego amerykańskiego dziennika, kard. Ratzinger (ówczesny przewodniczący Kongregacji Nauki Wiary) był jednym z hierarchów, którzy w latach 90. wiedzieli o skandalu. Gazeta powołuje się na korespondencję amerykańskich biskupów do Stolicy Apostolskiej, z której wynika, że ostrzegali oni, jak szkodliwa może być dla Kościoła ta sprawa.

Procedurę, która miała doprowadzić do wykluczenia ks. Murphy'ego z kapłaństwa, wstrzymano po tym jak, sam zainteresowany napisał list do kard. Ratzingera. Powołując się na słaby stan swojego zdrowia i głęboki żal za to, co się stało, przekonywał, że nie powinien być usunięty ze stanu kapłańskiego.

W czwartek rano, nieopodal placu św. Piotra pojawili się aktywiści z amerykańskiej organizacji SNAP, która skupia ofiary molestowania seksualnego przez księży. Rozdawali ulotki, które oskarżają Benedykta XVI o tuszowania księżowskiego skandalu z przeszłości. Działaczy zatrzymała policja, ale oskarżeń pod adresem Papieża przybywa. Część niemieckich mediów sugeruje, że jako abp Monachium był świadomy co najmniej jednego przypadku pedofilii i nie zrobił nic aby wyjaśnić tą sprawę. „Der Spiegel” dodaje, że nie tylko w Monachium, ale także jako przewodniczący Kongregacji Nauki i Wiary przemilczał mnóstwo przypadków nadużyć seksualnych w Kościele.

Na oskarżenia „New York Times'a” Stolica Apostolska odpowiada specjalnym oświadczeniem. Ks. Federico Lombardi SJ, watykański rzecznik prasowy mówi, że Kongregacja dowiedziała się o tym bulwersującym przypadku z USA z dwudziestoletnim opóźnieniem - dlatego, że władze cywilne, które prowadziły dochodzenie w tej sprawie, w latach 70., umorzyły śledztwo. Kongregacja została poinformowania o tym w 1996 roku, kiedy wobec księdza skandalisty nie było już prowadzone żadne postępowanie karne ani cywilne. W przypadkach takich jak ten, prawo kanoniczne nie przewiduje automatycznych kar, jedynie zaleca przeprowadzenie procesu. Stolica Apostolska odstąpiła od surowego ukarania ks. Murphy'ego ze względu na jego stan zdrowia i brak sygnałów, ze od czasu śledztwa w latach 70. popełnił jakieś przestępstwa, czy nadużycia seksualne.
eMBe/radiovaticana.org/rp.pl

za: fronda.pl  * Kategoria: Kościół * piątek, 26 marca 2010 11:48