Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Marcin Wolski - Instynkt samozachowawczy

Stało się. Prędzej czy później musiało się stać. Władze miejskie Utrechtu w trosce o samopoczucie swoich muzułmańskich współbraci zakazały eksponowania dzieł Caravaggia. Co prawda tylko na zewnątrz budynków i tylko malowideł o tematyce religijnej, ale to przecież tylko początek. Islam, jak wiadomo, nie toleruje żadnych wizerunków istot żywych, w dalszej kolejności zniknąć będą musiały portrety.

Zastanawiam się, jak nazwać postawę rajców holenderskiego miasta? Być może w swoich lewackich umysłach wydaje im się, że robią jedynie na złość znienawidzonemu chrześcijaństwu i nie chcą jakoś wyobrazić sobie losu kobiet kamienowanych za nieprzestrzeganie szariatu czy kastrowanych gejów, w końcu sam fakt ich istnienia jest obrazą Boga. A przecież doczekają się! Muzułmanie na Zachodzie dopiero doszli do 10-proc. społeczeństwa (w Skandynawii dużo więcej), ale nawet jeśli zahamuje się migrację, przyrost naturalny i łączenie rodzin sprawią, że mniejszość stanie się większością. Wygląda na to, że żyjących tu i teraz dłuższa perspektywa w ogóle nie interesuje. Chyba że idzie o pogłowie waleni, stan raf koralowych i tym podobne tematy zastępcze. Gdyby komuś rzeczywiście zależało na klimacie, zająłby się na poważnie sadzeniem lasów czy przepompowaniem oceanów w głąb pustyń. A swoją drogą, dlaczego nikt jakoś nie liczy zysków z globalnego ocieplenia? Jeśli faktycznie zrobi się cieplej, ile będzie można oszczędzić na ogrzewaniu. Zaoszczędzone pieniądze zamiast w obrzydliwe wiatraki można będzie wpakować w murki wokół kontynentów i śluzy przy ujściu rzek i niech się oceany podnoszą! Zadziwiające, że martwimy się, co będzie, jeśli klimat za sto lat wzrośnie o dwa stopnie, a nie o to, co może dużo szybciej zrobić agresywny kulturowo żywioł zalewający naszą cywilizację. Może chodzi o to, że na zakazie spalania węgla i bateriach solarnych można szybko zarobić. Nikt nie zastanawia się, po co i dla kogo są te zarobki. Dla beżowych następców?

Marcin Wolski

za: http://www.klubygp.pl

Copyright © 2017. All Rights Reserved.