Nie tylko TVP za rządów PO postanowiła zataić te zeznania przed Polakami. Zrobiły to również TVN, Polsat i inne stacje, choć miały na sali ekipy – stwierdził w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną" Michał Rachoń, dziennikarz Telewizji Polskiej.

Rachoń, który w TVP Info prowadzi "Minęła dwudziesta", został zapytany, ilu widzów ogląda ten program. – Najlepsze programy osiągają oglądalność prawie miliona widzów. Jestem ich przedstawicielem. Istnieje gigantyczna grupa w Polsce, która przez całą III RP nie miała głosu. Wielu z nich, podobnie jak ja, uważało, że w Polsce istnieje deficyt prawdy – powiedział.

Na stwierdzenie dziennikarki "DGP" Magdaleny Rigamonti, że "były lata, kiedy TVP była zdecydowanie bardziej bezstronna niż jest teraz", Rachoń odparł, że miał inne wrażenie, kiedy telefonem komórkowym transmitował dla TV Republika zeznania prezydenta Bronisława Komorowskiego w procesie Wojciecha Sumlińskiego, który dotyczył tzw. afery marszałkowej.

– Nie tylko TVP za rządów PO postanowiła zataić te zeznania przed Polakami. Zrobiły to również TVN, Polsat i inne stacje, choć miały na sali ekipy – ocenił Rachoń. Jego zdaniem "można godzinami wymieniać przykłady jawnego łamania rzetelności i elementarnej uczciwości w mediach publicznych przed 2016 r."

Jako przykład dziennikarz podał zestawienie obrazuje czas antenowy dla poszczególnych partii. Zwrócił uwagę, że rzeczniczka prezydenta Komorowskiego była liczona jako głos niezależne eksperta.

– Uważam, że dzisiejsza TVP przełamała w Polsce monopol informacyjny. Dziś taka sytuacja jest niemożliwa. Media naprawdę ze sobą konkurują, a nie udają rywalizację – powiedział Rachoń w rozmowie z "DGP".

za:dorzeczy.pl