O tym nie wiedziałeś polski chamie, kołtunie i zacofańcu

Jak osiągnąć dobrobyt i wzrost cywilizacyjny? Polska "elyta" wam to powie, czyli młodzi, wykształceni z wielkich miast. Prof. Majcherek w "GW" daje receptę:

Należy postawić na gender i LGBT. Wpadłby ktoś z was gamonie na to sam? Trzeba Polakom uświadomić, że to nie jest tak, że jak pogonimy genderystów, to osiągniemy awans. Jedno z drugim się wyklucza. Miasta gay-friendly są bogatsze - mówi „Gazecie Wyborczej” Janusz A. Majcherek, filozof, publicysta, wykładowca Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie.

Pokusił się o ciekawą tezę, że zapóźnienie cywilizacyjne Polski może brać się z odrzucenia gender i LGBT! Przekonywał, że miasta przyjazne homoseksualistom są w stanie skuteczniej przyciągać inwestorów. Filozof zarzucił PiS niszczenie wiejskich elit (a to się właśnie okazało, że są i takie, szok), ponieważ partia rządząca zmieniła narrację poprzedników i schlebia wyborcom.

Majcherek wpisał się w stosowaną od dziesięcioleci przez salon tradycję obśmiewania zwykłych Polaków. -To dylemat elit od niepamiętnych czasów: czy chama nazywać chamem, czy nie. A prostaka prostakiem, czy dewocję dewocją. Mamy z tym problem. Ja osobiście mam z tym problem. Ale np. kicz religijny, który nas zalewa, jest dla mnie nie do zaakceptowania - stwierdził.

W wywiadzie nie zabrakło też absurdalnych argumentów nawiązujących do Adolfa Hitlera i porównań obecnej sytuacji w Polsce do czasów Republiki Weimarskiej, kiedy rodził się w Niemczech ruch nazistowski. Opowieści prof. Majcherka po raz kolejny dowodzą, że posiadanie tytułu profesorskiego nie czyni rozsądnym. No powiedzcie sami, czy pieniądze wydane na taką edukację nie są pieniędzmi straconymi? Tu o zgrozo jest dużo gorzej, ten "ynteligent" jest wykładowcą na Uniwersytecie Pedagogicznym w Krakowie i wpływa na kształt przyszłych pedagogów i wychowawców naszych dzieci i młodzieży. Czy ktoś się jeszcze w tym momencie dziwi temu nauczycielowi  muczącemu i przebranemu za krowę niedawno? Jak widzimy to naprawdę nie była jego wina. No może nie do końca.

za: https://www.salon24.pl

***

To nie Prima Aprilis?  Serio? Aż takie stany...depresyjne?...
kn