„Prześladowanie” ze względu na tożsamość płciową zbrodnią przeciw ludzkości? Nowe plany ONZ

Komisja Prawa Międzynarodowego (jeden z organów ONZ) zgodziła się porzucić dotychczasową definicję płci w ramach zmian w międzynarodowym prawie karnym. Może to oznaczać powstanie nowej kategorii ofiar: prześladowanych z powodu płci definiowanej w duchu ideologii gender.

Komisja Prawa Międzynarodowego ONZ zgodziła się porzucić dotychczasową definicję płci zamieszczoną w Statucie Rzymskim z 1998 r., na podstawie którego powołano Międzynarodowy Trybunał Karny zajmujący się m.in. rozpatrywaniem spraw o zbrodnie przeciw ludzkości. W ramach zmian w prawie międzynarodowym, oenzetowska komisja zgodziła się na porzucenie dotychczasowej definicji płci jako podział na „dwie płcie; męską i żeńską, w kontekście społecznym”.

Oznacza to, że w prawie międzynarodowym może powstać kategoria ofiar prześladowanych ze względu na płeć - ale rozumianą w duchu ideologii gender.

Jak podaje amerykański portal Center for Family & Human Rights, „aktywiści LGBT odtrąbili zwycięstwo (…) ale ich radość może być przedwczesna. Decyzja nie jest ostateczna i może nie przejść podczas głosowania w Zgromadzeniu Generalnym, które odbędzie się na jesień”.

Decyzja komisji zapadła na podstawie presji środowisk LGBT oraz przedstawicieli wspierających je państw. Jej ostateczne potwierdzenie zapadnie jeszcze w lipcu w Genewie. Już w 2015 roku wskazywano,  definicja płci zawarta w Statucie Rzymskim potrzebuje zmiany ze względu na „ewolucję” jaką pojęcie płci przeszło w dokumentach prawa międzynarodowego.

Na niebezpieczeństwo nowego prawodawstwa wskazuje poseł Bartłomiej Wróblewski. – Jest to kolejny przykład kolonizacji dalszych obszarów prawa przez zwolenników ideologii gender, która służy daleko idącej inżynierii społecznej. Forsuje się tę agendę w ramach ONZ na wielu płaszczyznach, i to jest jeden z przykładów – zauważa.

za:www.pch24.pl