Robert Tekieli-Wasze dzieci będą takie jak my

Ideolodzy aksamitnego totalitaryzmu krzyczą: nie ma czegoś takiego jak ideologia LGBT, to nie ideologia, lecz ludzie. Zgodnie ze wskazaniami swojej ideologii prawdę nazywają kłamstwem, religię ideologią.

Tęczowy nurt rewolucji ma już stuletnią tradycję intelektualną. Magnus Hirschfeld (1868–1935), homoseksualista, głosił, że płeć jest czymś chwiejnym, ulegającym zmianie. Wilhelm Reich (1897–1957) chciał erotyzacją kultury i społeczeństwa zniszczyć relacje z Bogiem, Kościołem, tradycją, państwem, rodzicami, ojcem i nauczycielami oraz zburzyć dotychczasową strukturę i ład społeczny. Margaret Sanger (1879–1966) zaatakowała macierzyństwo, z którego należy kobietę wyzwolić, twierdziła, że kobieta jest wyłączną właścicielką swojego ciała i może nim zarządzać, tak jak jej się podoba. Margaret Mead (1901–1978) propagowała tezę, że to chrześcijaństwo krępuje ekspresję seksualną i nie pozwala osiągnąć radości z życia oraz zachęcała do szerzenia wśród młodzieży idei  wolnej miłości panującej wśród szlachetnych dzikusów na wyspach wiecznego szczęścia.

Była oszustką naukową, podobnie jak Alfred Kinsey (1894–1956), który zwyczaje bywalców klubów gejowskich w San Francisco opisał jako zachowania całej populacji, dając też „naukowe” podwaliny dla pedofilii i dokonując tym samym wręcz demontażu kultury zachodniej poprzez masową zmianę postaw wobec seksualności człowieka. Alison Jaggar (ur. 1942) głosi, że zniesienie rodziny biologicznej wyeliminuje potrzebę opresji seksualnej, a ludzkość będzie mogła wreszcie powrócić do swej naturalnej, wielopostaciowej i perwersyjnej seksualności.

Shulamith Firestone (1945–2012) głosiła, że celem rewolucji jest wyeliminowanie różnicy między płciami i można to osiągnąć dzięki aborcji na żądanie, antykoncepcji, całkowitej wolności seksualnej oraz żłobkom, pozwalającym na masowe zatrudnienie kobiet. Doktor John Money (1921–2006) twierdził, że dzieci rodzą się z płynną płcią i można ją zmienić dzięki socjalizacji. Dla Judith Butler (ur. 1956) płeć biologiczna jest iluzją, a płeć kulturowa jak i sposób rozumienia płci biologicznej są konstruktami społecznymi.

W osławionym gejowskim manifeście Michaela Swifta pt. „Gay Revolutionary” z 1987 roku zakreślone zostały cele lobby gejowskiego, szerzej:  ruchu LGBT. Czytamy w nim: „Będziemy sodomizować waszych synów, emblematy waszej kruchej męskości, waszych płytkich marzeń i wulgarnych kłamstw. Będziemy ich uwodzić w waszych szkołach, w waszych internatach, w waszych siłowniach, w waszych szatniach, w waszych halach sportowych, w waszych seminariach, w waszych grupach młodzieżowych, w łazienkach sal kinowych, w barakach waszych armii, na waszych przystankach dla ciężarówek, we wszystkich waszych męskich klubach, w waszych domach Kongresu, gdziekolwiek mężczyźni są razem z mężczyznami. Wasi synowie staną się naszymi podwładnymi i będą wykonywać nasze rozkazy. Zostaną oni przekształceni na nasz obraz”.

W wydanej dwa lata później książce Marshalla Kirka i Huntera Madsena zatytułowanej „Po balu. Jak Ameryka w latach 90. pokona swój strach i nienawiść do gejów” zaprezentowano technologię stworzenia społeczeństwa wywyższającego homoseksualizm.

Robert Tekieli

za:niezalezna.pl