Lewica i Zieloni uwielbiają załamywać ręce, że polskie społeczeństwo nie ma za grosz ekologicznej wrażliwości. Kwestia jest dyskusyjna, choć faktycznie mogłoby być lepiej. Szkoda jednak, że liberalno-lewicowa opcja nie rozumie, że zwykłych Polaków często odstręcza sposób, w jaki promowane są ekopostulaty.

Najnowszy przykład: blogerka Klaudia Jachira, kandydatka Koalicji Obywatelskiej na posłankę, wybrała się pod warszawski pomnik Armii Krajowej i Polskiego Państwa Podziemnego. Sfotografowała się z transparentem „Bób, hummus, włoszczyzna” na tle trzech zdobiących pomnik słów: „Bóg, honor, ojczyzna”. Setnie rozbawiona własnym żartem wrzuciła zdjęcie na Twittera (później je usunęła).

Pytanie za sto punktów: jak ludzie mają z powagą odnosić się do ekologicznego przekazu, gdy nadaje mu się tak drwiąco-głupkowaty kontekst?

za: https://niezalezna.pl

***

Młode to i ... no-niech będzie-mądre inaczej :-) Ale dojrzeje. Wierzę.
kn