Oklaski dla Wałęsy

Jest w „Potopie” scena, gdy Wołodyjowski wpada do zamku, gdzie chce dostać w swoje ręce zdrajcę Radziwiłła. Ale ten umarł przed chwilą. Wszyscy zdejmują czapki wobec majestatu śmierci. „Już mnie zawziętość na Radziwiłła minęła! Odpuszczam mu z serca, że na szyję moją nastawał” – mówi Zagłoba i chce dać na mszę za nieżyjącego zdrajcę.

Od niemal 150 lat Polacy wychowują się na tej scenie, tak jak na obronie Jasnej Góry, biblijnych przypowieściach, Mazurku Dąbrowskiego czy kolędach. I ci pobożni, i ci co nie chodzą do kościoła, nawet ci, którzy trafiają do więzienia. To polskie wychowanie to była nasza wyższość nad hordami rosyjskich bolszewików czy niemieckich nazistów, mających za nic majestat śmierci. Gdy w dzień po pogrzebie Kornela Morawieckiego Lech Wałęsa nazwał go zdrajcą, można by wzruszyć ramionami nad jednym małym prymitywem. Ale on dostał oklaski. Pokazuje to, że wyrzekanie się polskiej kultury poprzez tęczowe profanowanie obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej czy procesji Bożego Ciała ma konsekwencje. Za nim idzie rezygnacja z wrażliwości naszych ojców. Z korzeni, których trzymać się nam kazał Jan Paweł II. I to też decydować się będzie w tych wyborach.

Piotr Lisiewicz

za:niezalezna.pl


***

Joachim Brudziński: To przechodzi do historii polskiej hańby

„Ten kij, a właściwie bejsbol, w wypadku tyrady, bo nie chcę powiedzieć bełkotu, który Wałęsa z siebie wytoczył podczas konwencji, między oczy Schetynę zdzielił” - tak skandaliczną wypowiedź Lecha Wałęsy skomentował Joachim Budziński.

W rozmowie na antenie Polskiego Radia szef sztabu wyborczego Prawa i Sprawiedliwości podkreślił:
„To, że oni, mówię o czołówce PO, klaskali Wałęsie, to mnie absolutnie nie dziwi. To jest towarzystwo, które na potrzeby wojny totalnej z PiS jest gotowe sięgnąć po każde bezeceństwo i grubiaństwo”.

W trakcie konwencji PO-KO Wałęsa w swoim przemówieniu określił zmarłego przed tygodniem ojca premiera Mateusza Morawieckiego, Kornela, „zdrajcą”. Jak podkreślił Brudziński:

„Te oklaski i ten śmiech, który rozległ się po wystąpienia Wałęsy, przechodzą do historii polskiej hańby. Z tą hańbą będą musieli politycy PO niestety żyć”.


za:www.fronda.pl
***
Lech Wałęsa na konwencji Koalicji Obywatelskiej nazwał ś.p. Kornela Morawieckiego „zdrajcą”

Jeśli obecność i przemówienie Lecha Wałęsy na warszawskiej konwencji Koalicji Obywatelskiej miały pomóc opozycyjnemu komitetowi, to niewykluczone, że plan sztabowców spalił na panewce. Oto bowiem dzień po pogrzebie Kornela Morawieckiego były prezydent nazwał go „zdrajcą”. Niegdysiejszy przywódca NSZZ „Solidarność” stwierdził, że ową „zdradę” założycielowi Solidarności Walczącej „wybaczył”.

– Wybaczyłem szefowi Solidarności Walczącej, bo po chrześcijańsku należy to zrobić. A co oni z niego robią? Bohatera. A on w środku, stan wojenny, atakują nas ze wszystkich stron, a on kozak zakłada Solidarność Walczącą. Co to było? Zdrada proszę panów. Zdrajca. Taka jest prawda. Wybaczamy mu to. [brawa na sali – red.]. Dlaczego o tym nie mówiłem? Po co – wiedziałem, że on sobie nie nakozaczy, on se nie za dużo potrafi i nic nie zrobi, więc olaliśmy to. No ale dzisiaj oni za bohaterów się mają. A oni chcieli nas rozbić. Tożeśmy zwyciężyliśmy tą dużą Solidarnością. Kompromisami. Tak jest, bo inaczej nie dałoby się zwyciężyć – powiedział na konwencji KO Lech Wałęsa.


Były prezydent zadeklarował głosowanie na lewicowo-liberalną koalicję, gdyż – jak stwierdził – „jako praktyk nie widzi innej siły, która poprowadziłaby Polskę właściwie”. Odniósł się także do kwestii oskarżania go o agenturalną przeszłość. W tym kontekście pod adresem postępowych polityków padły ze strony Wałęsy zarzuty. – Pozwoliliście im na papierach Kiszczaka wmówić, że Wałęsa to agent. Wiecie co? Wciąż się muszę tłumaczyć. Nieprawdopodobne, Kiszczak stanął przeciw mnie – stwierdził były prezydent zarzucając także politykom KO, że dali się wciągnąć w niewygodne dla nich tematy: aborcję i podważanie konkordatu.

– Ojca mi zabiła wojna, faszyzm i komunizm; zabili fizycznie. A Kaczyńscy i ta spółka zabija nas moralnie. To dużo grosze od tamtej walki – powiedział były prezydent.

Wyraził także wątpliwość co do uczciwości majowych eurowyborów. – Jak oni was oszukają? Mimo, że wygracie nie dadzą wam zwycięstwa. Czy można dziś internetem pokrzywić wybory? Bo chyba oni na to postawili, takie mam informacje. W wyborach do PE już was przekręcili, sprawdźcie to – stwierdził Wałęsa.

za: www.pch24.pl
***

"Wałęsa - to brzmi podle". Ostry komentarz Gadowskiego nt. wystąpienia byłego prezydenta

Podczas sobotniej konwencji Koalicji Obywatelskiej w Warszawie, były prezydent Lech Wałęsa nazwał ojca premiera Mateusza Morawieckiego, założyciela Solidarności Walczącej, zmarłego w poniedziałek Kornela Morawieckiego "zdrajcą". Słowa te wywołały potężne wzburzenie; w ostrym tonie skomentował je publicysta i dziennikarz śledczy Witold Gadowski.

Wybaczyłem szefowi Solidarności Walczącej, a co oni z niego robią? Bohatera? On w środku, stan wojenny, atakują nas ze wszystkich stron, a on kozak, zakłada Solidarność Walczącą, co to było? Zdrada proszę panów, zdrajca. Taka jest prawda, wybaczamy mu to- mówił Wałęsa na konwencji.

O Wałęsie staram się mało mówić, bo to żenujące. Dziś jednak powiem tylko tyle: Wałęsa... to brzmi podle- skomentował Witold Gadowski. Przypomniał również słowa byłego prezydenta, który bronił gen. Wojciecha Jaruzelskiego po jego śmierci.
 
W obliczu śmierci powinniśmy być bardziej roztropni, a sądzenia zostawić Panu Bogu- mówił wtedy Wałęsa nt generała.
 
Posłuchajcie co mówił po smierci Jaruzela. Wałesa - ty wiesz co chce ci powiedzieć. Oszust, zdrajca, to małe słowa, ty poszedłeś jeszcze dalej...
- skomentował Witold Gadowski.

za:www.tysol.pl

***

Pamiętam, że ongiś agitowaliśmy za prezydenturą Wałęsy...
...Cóż, errare humanum est. W sumie szkoda człowieka. Popełnia swoiste  sepuko moralne.
kn