Krok po kroku. KSIĘGARNIE BEZ „KRZYŻA POLSKIEGO”

Część dystrybutorów książek odmawia przyjęcia do sprzedaży czterech tomów serii „Krzyż Polski”. Blokowanie rozpowszechniania tej pozycji wskazuje, jak daleko jest w obecnej Polsce do wolnego rynku czy wolności słowa. Album Krzyż Polski, podobnie jak wcześniej opublikowana przez wydawnictwo „Biały Kruk” Hołd Katyński, napotykają na niebywały opór właścicieli hurtowni i księgarń, mimo że kolejne pozycje tego wydawcy stają się bestsellerami. W tym przypadku nie mają zastosowania proste reguły ekonomiczne. Hurtownicy i księgarze nie próbują nawet kryć, że za ich odmową stoją racje polityczne.

Czterotomowe wydawnictwo „Krzyż Polski”, które swoim patronatem objęła „Gazeta Polska”, ilustrowane jest zdjęciami Adama Bujaka i opatrzone tekstami kard. prof. Stanisława Nagyego, ks. prof. Waldemara Chrostowskiego, prof. Andrzeja Nowaka i prof. Krzysztofa Ożoga.

To nie był ich prezydent


Wydawnictwo „Biały Kruk” nie może zrozumieć sytuacji, w której część dystrybutorów odmówiła rozprowadzania tej serii w księgarniach. Odrzucili oni taką możliwość, stwierdzając, iż krzyż jest teraz sprawą polityczną. Postąpili tak zarówno niektórzy właściciele dużych firm
, jak i pomniejsi dystrybutorzy.
Problemy wydawnictwa z właścicielami hurtowni i księgarń zaczęły się od wcześniej wydanego tytułu Hołd katyński. Właściciele hurtowni i księgarń zakomunikowali wydawcy, że nie będą go rozpowszechniać. Można było wówczas od nich usłyszeć: „to nie był mój prezydent”. Mimo tworzonych przeszkód Hołd katyński sprzedał się już w ponad 100 tys. egzemplarzy.

Podobna sytuacja ma miejsce w przypadku wydawanego od listopada 2010 r. albumu Krzyż Polski. I tym razem, pomimo problemów z rozpowszechnianiem, pierwsze dwa tomy albumu, które ukazały się pod wspólnym tytułem – „Przybytek Pański”, spotkały się dużym zainteresowaniem czytelników. Tom trzeci – „Krajobraz i sacrum” ukaże się pod koniec lutego. Czwarty, zamykający serię, tom nosi tytuł „Patriotyzm i męczeństwo” i pojawi się w sprzedaży dwa tygodnie przed rocznicą katastrofy smoleńskiej. Stanie się to więc również na krótko przed beatyfikacją Jana Pawła II.

Takich rzeczy nie sprzedajemy


– Nie ujmujemy tematyki krzyża w kontekście walki politycznej, jak to próbuje się niekiedy interpretować. Przedstawiamy ją w odniesieniu do tysiącletniej tradycji – powiedział „Gazecie Polskiej” prezes wydawnictwa „Biały Kruk” Leszek Sosnowski. Pojawienie się czterotomowej publikacji poprzedziło wydanie przez jego oficynę pozycji „Europa krzyżem bogata” ujmującej szeroko znaczenie krzyża w kulturze. – Z jednej strony niektóre hurtownie czy księgarnie blokują rozpowszechnianie albumu „Krzyż Polski”, a z drugiej, inne angażują się mocniej w jego sprzedaż – wyjaśnił Sosnowski. – Są hurtownie, które bardzo chętnie biorą od nas ten tytuł, ale nie brakuje takich, od których właścicieli słyszymy: „takich rzeczy nie sprzedajemy” – mówił prezes. O tym, że niektórzy właściciele hurtowni i księgarń chcą ustawić się w roli decydujących o poglądach czytelnika, powiedziała „GP” Jolanta Kochniarczyk z wydawnictwa „Biały Kruk”. – Uznali oni, że mogą odmówić sprzedaży pozycji, która zawiera treści niezgodne z ich poglądami – skomentowała.

Z kolei Adam Sosnowski podkreślił, że w dużych sieciach handlowych, np. Empiku, nie sposób odnaleźć bestsellerów takich jak Hołd Katyński czy Krzyż Polski. Bez trudu natomiast można zaopatrzyć się tam w książkę Kronika żałoby poświęconą katastrofie smoleńskiej, wydaną przez „Gazetę Wyborczą”. To, że – jak zauważa Sosnowski – gazeta nie zostawiała suchej nitki na prezydencie Kaczyńskim, nie przeszkadza znanej sieci księgarń w sprzedaży, a nawet wyjątkowym eksponowaniu tej publikacji. Nieistotny też okazuje się być dla ich właścicieli w tym wypadku kontekst polityczny. – Walka ideologiczna w społeczeństwie informacyjnym odbywa się zakulisowo, ale jest brutalna – podsumowuje Sosnowski. – Jeden z najważniejszych jej instrumentów stanowi cicha cenzura, której świadkami jesteśmy w wielu miejscach. Polega ona na odmowie przyjęcia do sprzedaży danej publikacji – dodał. Cel takich działań jest dla niego jasny – obywatel nie może mieć dostępu do informacji bądź poglądów niekorespondujących z wymogami tzw. establishmentu politycznego.

O album Krzyż Polski pyta wiele osób. W niektórych miejscach sprzedawcy sprowadzają tomy albumu na zamówienie. Są jednak księgarnie, w których poszukujący książki słyszeli, że na pewno tu jej nigdy nie kupią.

Spójrzmy w głąb historii

Próbom budowania przeszkód wobec rozpowszechniania treści, jakie niosą ze sobą tomy albumu Krzyż Polski, można przeciwstawić słowa odnoszące się do symbolu krzyża zapisane przez kard. prof. Stanisława Nagyego: „Czy Polacy, rodacy Papieża, mogli o tym wprost porażającym świadectwie-symbolu zapomnieć? Otóż mogli! I niejedni zapomnieli! – o czym świadczą
ostatnie wydarzenia. Niestety znaleźli się i tacy, którzy publicznie głosząc się katolikami i demonstrując katolickość, pozwolili jednocześnie na publiczne, bluźniercze zniewalanie krzyża. Tak, trzeba by poważnie zastanowić się, czy współczesne pokolenie Polaków bierze rozbrat z liczącą przeszło tysiąc lat błogosławioną symbiozą Chrystusowego Krzyża z losami narodu i państwa? Ci, co mają takie myśli i zakusy, niech spojrzą w głąb swojego serca i w głąb historii swego narodu, niech popatrzą na jakim fundamencie stoi gmach, w którym mieszkają”.

Maciej Marosz



Album jest do nabycia w Księgarni Gazety Polskiej:

za:http://niezalezna.pl/artykul/ksiegarnie_bez_krzyza_polskiego_/44392/1 (tbkn)