Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Schizofrenia sumienia

Ostatnio dość często słyszymy od osób zajmujących w naszym kraju wysokie stanowiska państwowe wypowiedzi, które świadczą o schizofrenii sumienia
Czy można w ogóle godzić się w życiu społecznym na taką obłudną postawę - z jednej strony deklaracje, że jest się katolikiem, a z drugiej strony - postępowanie tak, jakby nauka Kościoła katolickiego nie obowiązywała? Z ks. prof. Józefem Krukowskim, profesorem zwyczajnym nauk prawnych Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie, rozmawia Paulina Jarosińska

Dwóch posłów Platformy Obywatelskiej, Ireneusz Raś i Michał Szczerba, zostało wykluczonych z katolickiej organizacji Zakon Rycerzy Kolumba. Powodem tej decyzji było w przypadku posła Szczerby głosowanie za odrzuceniem poprawki do ustawy "Prawo prywatne międzynarodowe", w której jasno określano, że małżeństwo to związek mężczyzny i kobiety. Natomiast poseł Raś, choć zagłosował za poprawką, ostatecznie opowiedział się za całością ustawy, w której ta poprawka nie została uwzględniona przez większość sejmową. Wykluczenie obu polityków to słuszny krok?


- Nie dziwi mnie ta decyzja, ponieważ Zakon Rycerzy Kolumba kieruje się w swojej działalności zasadami nauki Kościoła katolickiego, która uwzględnia zarówno prawo naturalne, jak też naukę społeczną Kościoła dotyczącą wartości życia ludzkiego, małżeństwa i rodziny. Prostą konsekwencją zachowania tych dwóch posłów było więc wykluczenie ich z szeregów organizacji broniącej nauki Kościoła. Posłowie ci kierowali się w swoim postępowaniu swoim sumieniem - niestety, nie do końca prawidłowo uformowanym. Katolik powinien w życiu społecznym zawsze kierować się sumieniem zgodnym z duchem Ewangelii i nauką społeczną Kościoła. Postępowanie tych posłów niewątpliwie stoi w sprzeczności nie tylko ze statutem Zakonu Rycerzy Kolumba, ale przede wszystkim z prawem Bożym naturalnym i objawionym.

Czy można w ogóle godzić się w życiu społecznym na taką obłudną postawę - z jednej strony deklaracje, że jest się katolikiem, a z drugiej strony - postępowanie tak, jakby nauka Kościoła katolickiego nie obowiązywała?

- Niewątpliwie katolik powinien kierować się sumieniem chrześcijańskim nie tylko w życiu prywatnym, ale również w życiu publicznym, którego szczególnym przejawem jest udział w uchwalaniu ustaw powszechnie obowiązujących. Postępowanie przeciwne jest godne ubolewania, ponieważ jest szkodliwe dla życia społecznego. Można powiedzieć, że to przejaw schizofrenii sumienia chrześcijańskiego.

Z obserwacji Księdza Profesora wynika, że zjawisko to występuje sporadycznie czy też często?

- Niestety, ostatnio dość często spotykamy wypowiedzi osób zajmujących wysokie stanowiska państwowe, które świadczą właśnie o takiej patologii. Głośno bowiem wyrażają opinie niezgodne z nauką oficjalną Kościoła, do którego publicznie deklarują swoją przynależność.

Paradoksalnie wrogowie Kościoła oskarżają go, że sam jest odpowiedzialny za rozdwojenie jaźni u niektórych katolików...

- Są to zarzuty zupełnie niesłuszne. Kościół wypełnia bowiem swoją misję nauczycielską, konsekwentnie i z mocą przekazuje naukę Chrystusa, także w sprawach dotyczących życia społecznego. Jednocześnie jest on jednak w ciągłej konfrontacji z silnymi w dzisiejszych czasach nurtami przeciwnymi, które ukrycie albo jawnie prowadzą walkę z wartościami chrześcijańskimi w życiu publicznym i usiłują posłużyć się do tego celu środkami przymusu państwowego. Można powiedzieć, że obserwujemy powrót do totalitaryzmu realizowanego nie z inspiracji ideologii marksistowskiej, ale skrajnie liberalnej. Kościół katolicki stoi na straży prawdy i głośno wyraża swój sprzeciw wobec wszelkich prób sekularyzacji społeczeństwa, ale nie stosuje środków przymusu. Kościół głosi prawdę, ale jej przyjęcie zawsze pozostawia sumieniu i dobrej woli każdego człowieka.

Dlaczego tak ważne jest domaganie się w ustawach zapisów, które wprost definiują małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny? I do czego może prowadzić zaniechanie walki o takie zapisy prawne?

- Ujemnymi skutkami narzucania negatywnej koncepcji małżeństwa przez niektórych parlamentarzystów jest nie tylko relatywizm etyczny, ale mogą być również tragiczne konsekwencje dla życia ludzkiego w wymiarze indywidualnym i społecznym. Należy zauważyć, że w Konstytucji RP z 1997 roku jest wyraźnie zawarta definicja małżeństwa jako związku między kobietą i mężczyzną oraz zobowiązanie państwa polskiego do ochrony małżeństwa i rodziny opartej na takim związku. Jeżeli parlament uchwalił ustawę, która zawiera przepis sprzeczny z tym postanowieniem naszej Konstytucji, to pewne jest, że sprawa będzie miała negatywne konsekwencje dla życia społecznego. Obywatele naszego państwa będą wyjeżdżać za granicę, aby zawrzeć związki między osobami tej samej płci i domagać się uznania ich w polskim porządku prawnym. Moim zdaniem, taka ustawa może być zaskarżona do Trybunału Konstytucyjnego.

Dziękuję za rozmowę.


za: http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20110211&typ=po&id=po10.txt (kn)

Copyright © 2017. All Rights Reserved.