Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Biedroń skarży się policji, że ktoś nazwał go "zboczonym". To już mowa nienawiści?

- Jesteś zboczony – usłyszał podczas sobotniej Parady Równości poseł Ruchu Palikota Robert Biedroń. I natychmiast pobiegł poskarżyć się policjantom na „mowę nienawiści”. Podczas sobotniej parady poseł Biedroń udzielał TVN24 wywiadu na temat sytuacji homoseksualistów w Polsce i homofobii. Wspominał sytuację z pierwszego posiedzenia Sejmu, kiedy użył określenia "cios poniżej pasa", co spotkało się z rozbawieniem większości posłów.

- Niektórym politykom skojarzyło się to z jakimś seksem - mówił Biedroń. A chwilę później przerwał mu przysłuchujący się wywiadowi mężczyzna. - Bo jesteś zboczony, to dlatego - powiedział.

- Przepraszam, pan mnie obraża - odparł Biedroń. I natychmiast podszedł do stojących nieopodal policjantów, wskazując im mężczyznę. Poprosił także o interwencję. Po chwili powiedział do dziennikarki: "Uważam, że trzeba reagować na mowę nienawiści. Ona jest tak powszechna, widzicie państwo".

Poseł Biedroń zwykle reaguje w podobny sposób na wszystko, co ma choćby pozór „obrażenia” jego dostojnej, poselskiej mości. W kwietniu doniósł na policję, że został znieważony przez siedemnastolatka podczas Marszu Równości. Śledczy zajęli się sprawą i postawili zarzuty młodocianemu „przestępcy”.

W styczniu Biedroń zażądał ukarania posła Marka Suskiego, za słowa na temat traktowania zwierząt podczas sejmowej debaty. Potem żalił się na „rechot” posłów rozbawionych wspomnianym „ciosem poniżej pasa”. Zdaniem Biedronia, „niektórym politykom skojarzyło się to z jakimś seksem”.

Cóż, nie dziwota, że wypowiedzi posła Biedronia nie tylko niektórym politykom kojarzą się z „jakimś seksem”, skoro jego dokonania nie wykraczają daleko poza tę sferę. Może gdyby mógł pochwalić się czymś więcej, poza wynurzeniami na temat swojej orientacji seksualnej, nie prześladowałyby go „homofobiczne” ataki.


za:www.fronda.pl (pnkn)

Copyright © 2017. All Rights Reserved.