Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Antykościelne centrale

Piętnowanie zła wymaga odwagi, zwłaszcza gdy jest się na tzw. świeczniku.
Z o. dr. Tadeuszem Rydzykiem CSsR, dyrektorem Radia Maryja, rozmawia Małgorzata Goss W ostatniej rozmowie z "Naszym Dziennikiem", mówiąc o ewangelizowaniu poprzez media, ostrzegł Ojciec, że nie może ona wypływać z zatrutych źródeł czy niejawnych układów biznesowych.

- To, że ewangelizacja musi być bardzo jasna, jest oczywiste. Pan Jezus powiedział: "Będziecie mi świadkami aż po krańce świata" i "Niech mowa wasza będzie tak - tak, nie - nie, a co nadto jest - od złego pochodzi". Powiedział też, że kto chce iść za Nim i naśladować Go, musi wiedzieć, że On jest "drogą, prawdą i życiem". My nie możemy tu kręcić, nie możemy iść na układy, na paktowanie z diabłem. Paktowanie z diabłem jest wtedy, gdy coś czynione jest nie w prawdzie. Słyszałem, jak ktoś powiedział, że gdy chodzi o pieniądze na ewangelizację, to brałby je od samego diabła. Zaszokowało mnie to. Popatrzmy, jak przyjmują Chrystusa prawdziwi święci. Ojciec Maksymilian Kolbe, największy w historii dziennikarz katolicki, człowiek, który posługiwał się w ewangelizacji mediami, czy on szedł na układy? Niestety, dziś takie paktowanie ze złem widzimy na każdym kroku. Nastąpiło jakieś zagubienie zmysłu moralnego. Nie można służyć jednocześnie Panu Bogu i szatanowi, palić diabłu świeczkę, a Panu Bogu ogarek. Musimy być świadkami. My nie możemy zła uwiarygodniać. Zło chce być uwiarygodnione. We współczesnym świecie trwa atakowanie, niszczenie Kościoła. Chciałbym jednak przypomnieć, że prześladowanie zawsze było. Pan Jezus powiedział: "Mnie prześladowali i was prześladować będą", bo "nie jest uczeń nad mistrza". Powiedział też: "Posyłam was jak owce między wilki". Prześladowanie było, jest i będzie, bo Chrystus, Jego nauka jest cały czas znakiem sprzeciwu! Zły nie może jej znieść. On także pracuje we współczesnym świecie. Im większe dobro, tym bardziej atakuje. Prześladowanie Kościoła dokonuje się na różne sposoby. Pierwszym jest przemilczanie tego, co Kościół robi, tej niesamowitej roli Kościoła w przemienianiu świata na bardziej ludzki, sprawiedliwy, radosny, w budowaniu królestwa prawdy, sprawiedliwości, pokoju i radości w Duchu Świętym. Takie są konsekwencje przyjmowania Ewangelii już na tym świecie! Dlatego trwa przemilczanie tego całego dobra. A jeśli nie uda się przemilczeć, następuje wyśmiewanie Kościoła. Popatrzmy, ilu jest zaangażowanych w to pseudosatyryków, aktorów, ile kabaretów. Chodzi o to, aby pomniejszyć rolę Kościoła, wykpić. Kolejna metoda to atakowanie ludzi Kościoła przez odbieranie mu dobrego imienia. Używane są do tego potworne kłamstwa. Kiedyś zarzucano księżom alkohol, materializm i nadużycia seksualne. Dziś także, a dodatkowo ubarwia się to i powiększa. Stosują takie "maczugi". Na polskich katolików: maczuga antysemityzmu. A przecież to jest nieprawda, że Polacy są antysemitami. Druga maczuga na ludzi Kościoła to homoseksualizm, pedofilia, słowem - sprawy szóstego przykazania. To przecież obrzydliwe kłamstwo. To, że gdzieś coś się zdarzy, nie znaczy, że tak jest wszędzie. To, że jeden lekarz źle zoperował, nie znaczy, że wszyscy lekarze są "mordercami". Te maczugi idą w ruch stopniowo, najpierw odbiera się dobre imię, później dochodzi nawet do zabójstw. Ilu księży zamordowano w Polsce w czasach komunizmu? Ile tysięcy na świecie, chociażby w Meksyku, Hiszpanii. Ilu zginęło w łagrach przez sowiecki komunizm? Ilu zgładził system hitlerowski? A i obecnie 170 tys. chrześcijan rocznie jest zabijanych za to, że wyznają Chrystusa. I o tym się milczy! To jest zaplanowane przemilczenie. Jeśli się zła nie piętnuje, to znaczy, że się je popiera.


Piętnowanie zła wymaga odwagi, zwłaszcza gdy jest się na tzw. świeczniku.

- Naturalnie, zawsze łatwiej było współpracować ze złem. Można nawet iść tak daleko, jak pewien ksiądz, który zrzucił sutannę i pisze w pewnym tygodniku razem z mordercą ks. Popiełuszki, odbierając dobre imię duchowieństwu i Kościołowi. Chciałbym w tym kontekście zwrócić uwagę na jeszcze jedno poważne niebezpieczeństwo. To, o czym powiem, jest robione w aksamitnych rękawiczkach, niedostrzegalne. Otóż centrale antyewangelizacyjne sterują niszczeniem Kościoła nie tylko przez przemilczanie dobra, jakie czyni, wyśmiewanie go, atakowanie w mediach, aż po zabójstwa, ale także przez coś, co nazwałbym rozwadnianiem nauki Chrystusa. Z ich strony idzie następujący przekaz: "Bądźcie sobie katolikami, ale nie pokazujcie tego w swojej pracy, życiu, zwłaszcza w życiu publicznym. Nie pokazujcie, że zachowujecie przykazania. To jest sprawa prywatna. Trzeba być humanistą, wszystkich szanować i dobro, i zło, "Róbta, co chceta", "Hulaj dusza, piekła nie ma!". A zatem zrelatywizowanie wszystkiego, nie ma białego, czarnego, czerwonego, tylko wszystko jest rozmazane, także w nauczaniu Kościoła. To rozwadnianie dokonuje się także przez ubieranie się osób niebędących świadkami wiary w szaty katolików. Przypomnę, że "być świadkiem" to znaczy zachowywać się jasno: "Tak - tak, nie - nie, a co nadto jest, od złego pochodzi". Przykładem takiego rozwadniania jest nie tylko kanał religia.tv, ale także zachowanie prezydenta i rządzących. Przychodzą do kościoła, siedzą na uroczystych Mszach św., są witani przez celebransów, a co robią? Nie będę wymieniał nazwisk, ale jestem zszokowany. Obchodzimy właśnie drugą rocznicę wydarzeń w nocy z 9 na 10 sierpnia, tego szatańskiego bluźnierstwa, poniewierania krzyża pod Pałacem Namiestnikowskim. To odbywało się za zgodą katolików!


Których katolików?

- Prezydent Warszawy, która obnosi się z udziałem w ruchu Odnowy w Duchu Świętym. I prezydenta RP, który mówi, że jest katolikiem, ale opowiada się za aborcją, za in vitro, za zabijaniem najbardziej bezbronnych. A jakie są jego poglądy w sprawie tzw. związków partnerskich? A równocześnie nie tylko idzie do Komunii Świętej, ale jeszcze czyni to publicznie, na oczach katolików. To jest zgorszenie. To jest rozwadnianie nauki Kościoła. Ludzie patrzą i myślą: "Wolno prezydentowi, to dlaczego nie mnie? Widocznie Kościół to popiera". Ja nie wiem, może prezydent był u spowiedzi, przyrzekł poprawę, ale dopóki jej owoców nie widać, powstaje zgorszenie. Ten sam prezydent pisze listy na ingresy biskupów. Ludzie to słyszą, to ich wprowadza w błąd. Jednocześnie ludzie prezydenta blokują miejsce na multipleksie dla Telewizji Trwam. To jest laicyzacja, niszczenie Kościoła, rozmazywanie, rozwadnianie nauki Kościoła, w istocie sprytna antyewangelizacja. Nauką Kościoła trzeba żyć! To jest nauka Chrystusa! Trzeba być świadkiem! Świadek nie może być chorągiewką na dachu, która odwraca się tak, jak wiatr zawieje. Świadek jest jak latarnia morska, która pomaga płynącym dojść do bezpiecznego celu, jaśnieje w ciemnościach.


To także zadanie dla katolików w mediach?

- Naturalnie. Ale jest problem z tymi, którzy idą na układy, tworząc media pseudokatolickie. Kanał religia.tv nie ma w nazwie, że jest katolicki. Religia może być różna, więc rodzi się pytanie, jaka religia? Nie tylko nie wolno rozwadniać nauki Kościoła, ale także same media katolickie nie mogą być mediami mętnymi. Muszą być jak światło w ciemności. Koncern ITI, właściciel kanału religia.tv, nie jest centralą ewangelizacyjną. Prowadzi raczej antyewangelizację.


Takich problemów nie mają widzowie Telewizji Trwam.

- Telewizję Trwam prowadzi Fundacja Lux Veritatis. Jej celem statutowym jest ewangelizacja poprzez media, dlatego założyła tę telewizję. Jest taka zasada w Kościele, że zakonnik cokolwiek nabywa, dla zakonu nabywa. Nie może mieć nic prywatnego. Cokolwiek zrobię, to jest dla zakonu i z zakonem. Są różne formy i narzędzia pomagające nam w realizacji celów naszego zgromadzenia. Zgromadzenie Ojców Redemptorystów ma za cel misję, ewangelizację. To jest zgromadzenie misyjne. Redemptoryści są w 77 krajach świata, mają tam stacje radiowe i telewizyjne, Radio Maryja nie jest jedynym. Mówienie "Radio Ojca Rydzyka" jest zwykłą manipulacją. To jest Radio Zakonu Redemptorystów. Tak samo kwestia własności Telewizji Trwam jest bardzo jasna. Co zaś do finansów, jesteśmy kontrolowani przez państwowe organy, składamy sprawozdania i zapewniam, że kontrolują nas nadzwyczaj dokładnie. Te media utrzymują ludzie, katolicy, tak jak utrzymują swoje parafie. Dzięki ludziom te katolickie media istnieją.


Niektórych wzburzyło porównanie duchownych, którzy okazują całkowitą spolegliwość wobec władzy świeckiej, do księży "patriotów" z czasów komunistycznych.

- To jest nawet gorsze od księży "patriotów", to współczesne chodzenie na układy z antyewangelizatorami! Bo w tamtych komunistycznych czasach owi księża niejednokrotnie szli na współpracę pod wpływem pistoletu przy głowie, szantażu, prób odebrania życia. Pewien ksiądz powiedział do misjonarzy: "Ojcowie, nie mówcie nic, co by mogło być źle widziane przez władze, bo ja muszę im ze wszystkiego zdać sprawozdanie". A na to jeden z księży: "To proszę im nie mówić!". Wtedy on odpowiedział: "Jeśli nie ja, to inni powiedzą. Żebyście wiedzieli, jak oni strasznie biją". To był biedny człowiek. Był sam i musiał przejść przez to piekło. Podpisał, ale uczciwie ostrzegł: "Uważajcie!". To była wielka odwaga z jego strony. A teraz? Teraz zdarzają się wśród duchownych takie "maskotki mediów liberalnych". Co prawda nieliczne, ale widoczne w mediach. Występują tam przeciwko biskupom, nawet przeciwko nauczaniu Ojca Świętego. I oni nie mają pistoletu przy głowie. Dlaczego to robią? Może osiągają jakieś korzyści? Może chcą błyszczeć, imponuje im przynależność do tego towarzystwa? To są fakty. Dlatego mówię, że to nie jest w porządku, to nie jest zgodne z nauczaniem Kościoła, aby iść do antyewangelizatorów, ludzi, którzy niszczą Polskę, polskiego ducha, i korzystać z ich pieniędzy, wpływów. Ludzie myślą, że religia.tv to kanał katolicki, a właścicielem tej stacji jest ITI, potęga medialna. Popatrzmy, co tam mówią o Kościele, jak szkodzą, jak drwią, jak podstępnie interpretują fakty, w sposób nieobiektywny, nieszczery, jak się ubierają w szaty spowiedników ludzi Kościoła, jak chcą być tymi, którzy prowadzą Kościół. Jak krytykują Ojca Świętego Benedykta XVI i podważają nauczanie Kościoła.


Jeden ze znanych księży stwierdził ostatnio, że królestwa Bożego nie zbuduje się na nakazach i zakazach. "Jeśli prawda nie pociągnie siłą samej prawdy, nic z tego nie będzie". Czy można nakazy i zakazy przeciwstawiać prawdzie?

- Dostrzegam w tym niezrozumienie Kościoła. Kościół głosi Ewangelię z wielką miłością. Tu nikt nikogo nie zmusza, nie ma w Kościele takich metod. Są prawda i miłość. Nie ma miłości bez prawdy ani prawdy bez miłości. Tego nie należy przeciwstawiać. Przykazań nie należy przeciwstawiać miłości. Co to jest przykazanie Boże, owe nakazy i zakazy? One są jak znaki drogowe, które mówią: "Uważaj! W tę stronę idź, nie inaczej, bo źle skończysz! Nie zabijaj, nie kradnij, nie cudzołóż. Pamiętaj, abyś dzień święty święcił". To jest ukazywanie prawa naturalnego, normalności. Jeżeli nie ma normalności, to jest nienormalność. W nienormalności nie można żyć. Jest taka zasada: zło, jeśli człowiek żałuje, Pan Bóg przebaczy, ludzie o nim zapomną, ale natura się zemści, jeśli podważymy jej prawa. Prawdy nie wolno chować pod korcem, spychać z przestrzeni publicznej. I nie wolno nią manipulować. Trzeba mówić całą prawdę, ale z szacunkiem do człowieka, z całym poszanowaniem jego godności i wolności.


Dziękuję za rozmowę.

Małgorzata Goss

za: NDz z 14-15.08.2012r.

Copyright © 2017. All Rights Reserved.