Kampania nienawiści przeciw Kościołowi się nakręca

Po sprawdzone, gomułkowskie metody sięgają media w walce z nauczaniem Kościoła. I tak spokojne i rzeczowe przedstawienie stanowiska katolickiego w sprawie in vitro stało się „kościelną kampanią nienawiści” , a „Głos Wielkopolski” znalazł już nawet kobietę, która zapowiedziała, że po takim stanowisku, to ona z Kościoła odejdzie.

Krytyka metody zapłodnienia in vitro stała się – w wywiadzie z Agnieszką Ziółkowską, pierwszym dzieckiem poczętym taką metodą w Polsce - „sprawą dla prokuratury”. - Osobiście uważam, że tezy na temat in vitro, które głosi Kościół nadają się wręcz do prokuratury, to narusza dobra osobiste, godność osób, które urodziły się dzięki tej metodzie. Swoista dyskryminacja ze względu na sposób poczęcia – oznajmiła kobieta w wywiadzie dla „Głosu Wielkopolskiego”.

A dalej zacytowała swoją mamę, która obraziła dzieci poczęte w sposób naturalny. - Mama skomentowała na moim profilu na Facebooku tekst, który tam zamieściłam w tej sprawie. Napisała m. in.: "Dzieci z zapłodnienia in vitro jesteście jedynymi, o których można powiedzieć z całą pewnością, że poczęły się i urodziły nie z przypadku, nie z wyrachowania, ale dzięki ogromnej miłości rodziców" – dodała Ziółkowska.

Nie zabrakło także potępienia Kościoła i zapowiedzi, że jak Kościół głosi prawdę, to pani w nim nie chce być. - Postanowiłam, że jeszcze w tym roku dokonam aktu apostazji. Ta decyzja dojrzewała we mnie od dawna, ale teraz sytuacja jest przesądzona – mówi kobieta


za:www.fronda.pl (np)