Polacy ratujący Żydów niewygodni

Przeciwko wzniesieniu pomnika Polaków ratujących Żydów w czasie II wojny światowej na terenie dawnego getta w Warszawie protestuje Centrum Badań nad Zagładą Żydów. W liście otwartym naukowcy napisali, że pomnik obok Muzeum Historii Żydów Polskich będzie "tryumfem narodowego samozadowolenia". Najwidoczniej zapomnieli o tysiącach Polaków ratujących Żydów w czasie wojny. Wielu zostało za to skazanych na śmierć.

Pod listem podpisali się członkowie i współpracownicy Centrum Badań nad Zagładą Żydów: Barbara Engelking, Jan Grabowski, Agnieszka Haska, Marta Janczewska, Jacek Leociak, Dariusz Libionka, Małgorzata Melchior, Jakub Petelewicz, Alina Skibińska, Jean Charles Szurek, Andrzej Żbikowski.

"Tych kilka ulic i skwerów stanowi jedyną w swoim rodzaju strefę pamięci, na której terenie powinno się przede wszystkim oddać cześć żydowskiemu cierpieniu, a nie polskiemu heroizmowi. Tym bardziej, że Sprawiedliwi toczyli swoją własną walkę w wielkim osamotnieniu: z jednej strony groziły im najsurowsze kary ze strony okupanta, z drugiej - spotykali się z brakiem zrozumienia i wrogością ze strony antysemicko nastawionych rodaków" - czytamy w piśmie opublikowanym na stronie centrum.

Sygnatariusze listu otwartego podkreślają, że ci, którzy chcą przedstawić postawy Sprawiedliwych jako postawy charakterystyczne dla ogółu Polaków podczas wojny, rozmijają się z prawdą historyczną i dokonują nadużycia.

Ich zdaniem Pomnik Sprawiedliwych w sercu getta będzie "tryumfem narodowego samozadowolenia". "O ile idea wybudowania takiego pomnika jest ze wszech miar słuszna i godna poparcia, o tyle moment jej ogłoszenia oraz lokalizacja pomnika są według nas niewłaściwe i mogą być źle zrozumiane zarówno w Polsce, jak i na świecie" - napisano.

Autorom listu warto przypomnieć, że Polacy stanowią największą liczbę wśród odznaczonych najwyższym izraelskim odznaczeniem cywilnym nadawanym nie-Żydom, medalem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata, przyznawanym przez Instytut Pamięci Męczenników i Bohaterów Holocaustu Yad Vashem za ratowanie Żydów


za:niezalezna.pl/40057-polacy-ratujacy-zydow-niewygodni

***



RYMPLUM  | 19.04.2013 18:49    |0   

Odpowiadam Rybitzkiemu i Barburowi

Zadajecie Panowie kilka istotnych pytań ale ja się do nich nie odniosę. Napiszę o czymś innym.

Jeśli  mówi się o polskim patriotyźmie to np. w Gazecie Wyborczej z Czerskiej, czy Tok FM, też z Czerskiej, możemy się dowiedzieć, że wspominanie "przegranych rocznic "to jest wiocha". Jakoś Żydzi, normalni Polacy mogą wspominać tragedię Powstania Żydów w Warszawie a jak normalni Polacy wspominają tragedię Powstania  Warszawskiego w Warszawie to rodzą się lewackie upiory i okazuje się, że nie należy, bo przecież "jesteśmy europejczykami" itd...

Nie mam zamiaru porównywać obu tragedii i pisać o tych 200 bohaterach powstania w Gettcie, konfliktować ich do tysięcy bojowników w PW. Nie o to chodzi. Zginęli lidzie i słuszne jest twierdzenie, że jak ginie jeden człowiek, to ginie cały świat.

Chodzi mi głównie o podejście mediów. Dziennikarzy, którzy nie widzą swego własnego zakłamania.

Jak "mówimy" o powstaniu w Gettcie to z całą pompą a jak o PW - to wiocha i lipa. Po co było to powstanie, szkoda, złe decyzje, zginęli ludzie itd...

Prym oczywiscie bierze tu lewacka swolocz. Banda posowieckich genetycznych kreatur.

Pan Eli ma oczywiście rację, że pisze o lewactwie p.Edelmana.

Nie można mu ująć zasług i odwagi ale one nie mogą przesłaniać prawdy. To nie Edelmany ginęli wtedy ale zwykli ludzie i to im jest hołd i sława. I nigdy zapomnienie ale oni milczą. Bo nie żyją.

--------------------------------

Za kilka miesięcy, kolejna rocznica i wtedy zobaczycie, jak inna reakcja jest tego medialnego G**a..

za: http://lubczasopismo.salon24.pl/krecianora/post/501771,odpowiadam-rybitzkiemu-i-barburowi