Bogumił Łoziński w rozmowie z portalem Stefczyk.info jednoznacznie ocenia warsztaty, które opisuje wtorkowa „Rzeczpospolita”.
W ocenie publicysty mamy do czynienia ze skandalem:
Osoby, które wysuwają propozycje, by małe dzieci uczyć antykoncepcji, czy masturbacji należy albo zamknąć w więzieniu za pedofilię, albo wysłać do psychiatry na leczenie. Specjalnie nie mówię do seksuologa, ponieważ to środowisko częściowo sprzyja tego typu pomysłom. Lew Starowicz, który popiera takie pomysły, w mojej ocenie powinien stracić prawo wykonywania zawodu seksuologa. Działania takie, jakich on się podejmuje, w mojej ocenie należy traktować jako porównywalne do zbrodni. Takie poglądy, jakie padały na warsztatach opisywanych przez „Rzeczpospolitą”, uważam za zbrodnicze. Te propozycje to nie jest sprawa braku etyki, to moralne bagno.
W jego ocenie z osobami, które lansują tezy prezentowane na warsztatach MEN, nie należy rozmawiać.
Ten temat na rozmowę się nie nadaje. Są pewne granice. Sugerowanie, że małe dzieci w przedszkolu można uczyć masturbacji jest przekroczeniem granicy. Z ludźmi, którzy tak mówią, nie ma pola do dyskusji, z nimi dyskutować nie można. Oni są poza cywilizowanym światem
- zaznacza Łoziński.
W rozmowie na Stefczyk.info tłumaczy również co może stać za promowaniem szokujących projektów edukacyjnych. POLECAMY cały wywiad!
http://www.stefczyk.info
KL/kn
W ocenie publicysty mamy do czynienia ze skandalem:
Osoby, które wysuwają propozycje, by małe dzieci uczyć antykoncepcji, czy masturbacji należy albo zamknąć w więzieniu za pedofilię, albo wysłać do psychiatry na leczenie. Specjalnie nie mówię do seksuologa, ponieważ to środowisko częściowo sprzyja tego typu pomysłom. Lew Starowicz, który popiera takie pomysły, w mojej ocenie powinien stracić prawo wykonywania zawodu seksuologa. Działania takie, jakich on się podejmuje, w mojej ocenie należy traktować jako porównywalne do zbrodni. Takie poglądy, jakie padały na warsztatach opisywanych przez „Rzeczpospolitą”, uważam za zbrodnicze. Te propozycje to nie jest sprawa braku etyki, to moralne bagno.
W jego ocenie z osobami, które lansują tezy prezentowane na warsztatach MEN, nie należy rozmawiać.
Ten temat na rozmowę się nie nadaje. Są pewne granice. Sugerowanie, że małe dzieci w przedszkolu można uczyć masturbacji jest przekroczeniem granicy. Z ludźmi, którzy tak mówią, nie ma pola do dyskusji, z nimi dyskutować nie można. Oni są poza cywilizowanym światem
- zaznacza Łoziński.
W rozmowie na Stefczyk.info tłumaczy również co może stać za promowaniem szokujących projektów edukacyjnych. POLECAMY cały wywiad!
http://www.stefczyk.info
KL/kn