Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Atak na świętości. "To wina mediów skupionych na eksponowaniu zła"

Podpalenie figury Jezusa w Sosnówce, wypalenie twarzy wizerunku Maryi w Kalwarii Pacławskiej i podpalenie kościoła Matki Bożej Fatimskiej w Stecówce to tylko niektóre ataki wandalizmu, do jakich doszło w ciągu ostatnich kilku miesięcy. – To wina mediów skupionych na eksponowaniu zła – twierdzi w rozmowie z "Gazetą Polską Codziennie" ks. Bogdan Bartołd.

W Sulistrowiczkach pod Wrocławiem 26 października podpalono figurę Jezusa Frasobliwego stojącego przy kaplicy Matki Boskiej Dobrej Rady. W październiku podpalono także ewangelicko-augsburski kościół Pokoju w Jaworznie, znajdujący się na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO.

W gminie Izdebna pod Cieszynem 3 grudnia spłonął kościół pw. Matki Bożej Fatimskiej w Stecówce. Po świętach Bożego Narodzenia ub.r. włamano się do Kalwarii Pacławskiej w województwie przemyskim i wypalono w wizerunku Matki Bożej Kalwaryjskiej jej twarz, uszkodzono także wizerunek Chrystusa z fresku w sąsiedniej kaplicy.

Według ks. Bogdana Bartołda, proboszcza archikatedry warszawskiej, tego typu aktów dokonują głównie młodzi ludzie. – Ich zapracowani rodzice nie mają czasu, żeby przekazać wartości wynikające z naszego dziedzictwa, w wyniku czego młodzież jest skazana na pełen zła i miernoty przekaz płynący z mediów – mówi ks. Bartołd.

za:niezalezna.pl/50253-atak-na-swietosci-wina-mediow-skupionych-na-eksponowaniu-zla

***

Szatan miesza ogonem

Nowy rok przywitał nas dwoma wydarzeniami o jawnie antykatolickim charakterze. W sopockim klubie środowisk twórczych SPATiF miała miejsce impreza pod nazwą „Sylwestrowe Konklawe” z udziałem m.in. Adama Darskiego, na której prezentowano symbole satanistyczne i profanowano krzyż. Z kolei w Kalwarii Pacławskiej zniszczono obrazy Matki Bożej i Jezusa Chrystusa. Co łączy te dwa zdarzenia? W wymiarze doczesnym oczywiście trudno dowodzić związku między nimi. Jednak w wymiarze duchowym są to dwa oblicza tego samego zjawiska. A jest nim coś, co można nazwać mieszaniem ogonem przez szatana w wojnie o dusze Polaków. Ta batalia po stronie zła przybiera u niektórych formę żartowania z rzeczy świętych, u innych zaś agresywnej profanacji – tak jak w wypadku Kalwarii Pacławskiej. Są to różne formy walki o to, by Polska nie była katolicka.

za:niezalezna.pl/50231-szatan-miesza-ogonem

***

Wczoraj ujęty, dzisiaj wypuszczony

Zatrzymany wczoraj i przesłuchany sprawca profanacji w sanktuarium Męki Pańskiej i Matki Bożej w Kalwarii Pacławskiej dzisiaj decyzją Prokuratury Rejonowej w Przemyślu został wypuszczony na wolność. Choć przyznał się do winy, to jednak nie podał motywów swojego działania.

Paweł M., 19-letni mieszkaniec Nowosiółek Dydyńskich w powiecie przemyskim i uczeń jednej ze szkół średnich w Przemyślu, usłyszał dziś dwa prokuratorskie zarzuty znieważenia obiektu religijnego oraz uszkodzenia mienia, za co grozi kara do dwóch lat pozbawienia wolności. Prokurator zastosował środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego. 19-latek ma obowiązek trzy razy w tygodniu stawiać się na komendzie, ma także zakaz opuszczania kraju.

– Sprawca przyznał się do zarzucanych mu czynów, złożył obszerne wyjaśnienia, jednak nie potrafił jednoznacznie wskazać dnia, w którym dokonał przestępstwa – powiedziała w rozmowie z portalem NaszDziennik.pl Bogusława Sebastianka, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Przemyślu.

Nie potrafił też odpowiedzieć na pytanie, dlaczego dopuścił się profanacji. Wszystko wskazuje, że do przestępstwa doszło w sylwestra. Sprawca, który prawdopodobnie działał sam, uszkodził trzy kaplice na kalwaryjskich dróżkach. W jednym z obrazów wypalił twarz Matki Bożej, drugi zerwał ze ściany, wyrwał z ram i złamał. Paweł M. dopuścił się także zniszczenia fresku Pana Jezusa na ścianie jednej z kaplic. W trakcie przeszukania w mieszkaniu 19-latka policjanci ujawnili fragment rynny, pochodzący prawdopodobnie z jednej z uszkodzonych kaplic.

Mariusz Kamieniecki

za:www.naszdziennik.pl/polska-kraj/64369,wczoraj-ujety-dzisiaj-wypuszczony.html


***


Bezkarność zdumiewa
Z o. Janem Szewkiem, rzecznikiem prasowym franciszkanów, rozmawia Małgorzata Pabis


Profanacja w Kalwarii Pacławskiej zszokowała wiernych w całej Polsce.


– Także my, franciszkanie, z ogromnym bólem przyjęliśmy informację o potrójnej profanacji wizerunków Chrystusa i Matki Bożej w kaplicach na kalwaryjskich Dróżkach. Aż trudno uwierzyć, że są wśród nas ludzie, dla których nie ma żadnych świętości. Ponadto, to też akt wandalizmu wymierzony w kulturę i sztukę.

Czy to nie sprawi, że kościół i kapliczki kalwaryjskie będą zamykane?


– Nie sądzę. One mają służyć wiernym i pielgrzymom w indywidualnej modlitwie. Nie wolno nam przechodzić do defensywy. Należy jednak jeszcze więcej poświęcać czasu w rodzinie i szkole na kształcenie i wychowanie do życia wspólnego, do szacunku wobec innych, których poglądów czy wiary nie podzielamy.

O profanacji w Kalwarii Pacławskiej dowiedzieliśmy się w dniu, kiedy prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie profanacji krzyża w Nowym Sączu. Czy takie decyzje wymiaru sprawiedliwości nie tworzą klimatu bezkarności dla takich czynów?


– Nie chciałbym odnosić się wprost do decyzji takich czy innych organów władzy. Wiadomo jednak, że od wielu lat w naszej Ojczyźnie toczy się dyskusja na temat sądownictwa i trudno powiedzieć, jak długo jeszcze to potrwa. Społeczeństwo jednak oczekuje zmian i słusznie domaga się zagwarantowania każdemu obywatelowi poczucia bezpieczeństwa. Zdumiewa bowiem poczucie bezkarności tych, którzy łamią prawo stanowione. Nie powinno być tak, że w demokratycznym, cywilizowanym kraju przestępca śmieje się w twarz normalnym obywatelom. Są to sprawy, które powinno się rozwiązywać ponad podziałami. Nie wiem, na co się jeszcze czeka?

W ostatnim czasie obrażanie uczuć religijnych ludzi wierzących stało się coraz częstsze.

– Mnie jako franciszkaninowi, głoszącemu, gdzie się tylko da, pokój i dobro, trudno się pogodzić z takim występowaniem jednych przeciw drugim. Jako motto swojego życia zakonnego i kapłańskiego wybrałem słowa: „aby mieć czyste sumienie wobec Boga i bliźnich”. Myślę, że w tym jest jakaś recepta. Jako członkowie Kościoła musimy być bez zarzutu. A jeśli mimo tego będziemy dostawać po głowie, to nie trzeba się przejmować. Jak cierpieć, to dla Chrystusa, dla Jego Ewangelii, byleby nie z powodu naszego grzechu.

Dziękuję za rozmowę.

Małgorzata Pabis

za:www.naszdziennik.pl/wp/64262,bezkarnosc-zdumiewa.html

***

Tego nie można bagatelizować


W klasztorze w Kalwarii Pacławskiej nieznani sprawcy włamali się do trzech kaplic, połamali obraz Matki Bożej i wypalili Jej oblicze, zniszczeniu uległ także wizerunek Jezusa. „Wszystko wskazuje na celową profanację religijną” – powiedział „Naszemu Dziennikowi” franciszkanin o. Piotr Reizner, który jest gwardianem klasztornym. Na tym terenie nigdy nie dochodziło do takich aktów.

W ostatni dzień roku niejaki „Nergal” „bawił się” w „sylwestrowe konklawe” w sopockim SPATiF, który zorganizował tę imprezę. Wraz z grupą innych wesołków poprzebieranych za „kardynałów”, „biskupów”, „księży”, roznegliżowane „siostry zakonne” parodiował błogosławieństwa, odprawianie Mszy św., obmywanie stóp. Idea nie jest oczywiście oryginalna, w ten sposób bawili się jakobini, bolszewicy i naziści. Różnica polega na tym, że systemy totalitarne miały już należeć do przeszłości, natomiast ranienie uczuć religijnych dziś jest możliwe dzięki postawie niezależnych sądów i prokuratorów, którzy takie zachowania tolerują. Umarzając sprawy lub odrzucając skargi wierzących, wpisują owe prowokacje antykatolickie do wora o nazwie „wolność wyrazu artystycznego”, jak było w przypadku m.in. umorzenia postępowania prokuratorskiego odnośnie do bluźnierczej instalacji Alberta Załuskiego. „Artysta”, przypomnę, ukazał Chrystusa, który w rękach trzyma butelki, zamiast głowy ma globus, winogrona są jego tuniką, a zamiast tabliczki INRI jest duży kod kreskowy.

Tych niepokojących zjawisk nie można bagatelizować i należy wiązać je bezpośrednio z nagonką na Kościół katolicki, jaka się rozpętała w 2013 roku. Czy to, co obserwujemy w naszej Ojczyźnie, jest zapowiedzią tego, co spotyka wierzących w Europie Zachodniej? Kościół w RFN, Szwecji, Francji, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii, Belgii czy Holandii jest stale celem ataków, bluźnierstw, profanacji, napaści, podpaleń, wandalizmu, pseudoartystycznego nękania przez dewiantów różnej maści. Przy tak sprzyjającym różnym aberracjom rządzie Tuska, w cieniu antychrześcijańskiego nastawienia większości mediów, biernej postawie sądów, wskutek kampanii nienawiści ekstremistycznych mniejszości seksualnych, zjawisko to będzie się nasilać także w naszym kraju. Napady na obiekty sakralne są w Europie Zachodniej plagą. Figury przedstawiające świętych są burzone, krzyże odwracane o 180 stopni lub palone, kościoły podpalane, na ich murach pojawiają się obraźliwe lub bluźniercze napisy. Dziś ciągle jeszcze mamy do czynienia z wypalaniem twarzy obrazkom, odrywaniem głów posągom, podpalaniem krzyży i kościołów, parodiowaniem świętości. Jednak jeżeli nagonka mediów socjallibertyńskich będzie trwać w najlepsze, centrolewicowy rząd Tuska nadal będzie uprawiać swoją politykę „równościową” (ale nie dla wierzących, normalnej większości), a nic nie zapowiada, aby było inaczej, to może zacząć dochodzić do tragedii, które te media i te władze prowokują, do których dążą z pełną premedytacją.

dr Tomasz M. Korczyński


za:www.naszdziennik.pl/wp/64260,tego-nie-mozna-bagatelizowac.html

Copyright © 2017. All Rights Reserved.