Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Ks. Wierzbicki o ks. Oko: Prymitywom to się podoba, ale nie ma w tym ani odrobiny Ewangelii

Jest nowy „pożyteczny” dla „Gazety Wyboczej” ksiądz. Ks. Alfred Wierzbicki napisał tekst, w którym rozprawia się z kapłanami, którzy w odróżnieniu od niego nie boją się głosić doktryny.

Ks. Alfred Wierzbicki z typowym dla salonowego intelektualisty lekceważeniem dla inaczej myślących odcina się od tego, co myślą księża i od swoich kolegów w kapłaństwie. Zaczyna od ks. Longchamps de Beriera. „Jestem ostrożny wobec in vitro, ale w głowie mi się nie mieści, jak chrześcijanin może piętnować osoby poczęte tą metodą jako posiadające rzekomą bruzdę. A nawet gdyby istotnie ludzie zrodzeni metodą in vitro mieli słabszą kondycję zdrowotną, to jest to argument raczej eugeniczny, a nie wprost moralny. Nieugięta pryncypialność nie radzi sobie z prawdziwym wyzwaniem moralnym, nakazującym szacunek i delikatność wobec każdego człowieka, niezależnie od tego, w jaki sposób pojawił się na świecie. Wstyd za zastępy księży zachwyconych "klarownością" stanowiska katolickiego prawnika” - oznajmia.

I aż trudno nie zapytać, co oznacza owa „ostrożność”? Czy ksiądz Wierzbicki jest przeciw zapłodnieniu pozaustrojowemu czy nie? I drugie pytanie, w którym to miejscu ksiądz Longchamps de Berier „piętnował” osoby urodzone w in vitro? W wywiadach, których udzielił nie ma o tym ani słowa, ale przecież fakty nie interesują duchownego z Lublina. On chce przypodobać się „Wyborczej”, i tylko to się liczy.

Po ataku na prawnika z Warszawy nadchodzi czas na atak na ks. Oko. I tu już ks. Wierzbicki nie bawi się w niuanse. „Drugi ulubieniec moich kolegów zasłynął tym, że sala w Sejmie Rzeczypospolitej pomyliła mu się z estradą kabaretu. Kapłan, a do tego kolega profesor, angażuje się w zwalczanie genderyzmu, który widzi nawet tam, gdzie go nie ma. Aby urwać tej hydrze wszystkie łby, nie może się powstrzymać przed dawką wulgaryzmów i obscenów rodem z koszar czy więzienia. Prymitywom to się podoba, ale nie ma w tym ani odrobiny Ewangelii. Nie pomylił się ks. Tischner, gdy twierdził, że więcej ludzi odeszło z Kościoła nie dlatego, że Marks ich przekonał, lecz ponieważ nie chcieli już mieć do czynienia z arogancją księdza” - oznajmia duchowny, który uznaje, że da się pogodzić genderyzm z chrześcijaństwem. Cóż kiedyś też byli duchowni przekonani, że chrześcijaństwo da się pogodzić z nazizmem i komunizmem. I jakoś nie wspominamy ich najlepiej, choć media też nosiły ich wówczas na rękach.


za:www.fronda.pl/a/ks-wierzbicki-o-ks-oko-prymitywom-to-sie-podoba-ale-nie-ma-w-tym-ani-odrobiny-ewangelii,34249.html

Copyright © 2017. All Rights Reserved.